Na nowojorską premierę „Zbrodni przyszłości” Kristen Stewart wybrała połyskujący kombinezon od Chanel, po raz kolejny udowadniając, że jest najlepszą ambasadorką francuskiego domu mody.
Wspólna historia Kristen Stewart i Chanel rozpoczęła się w 2013 roku, kiedy sam Karl Lagerfeld zaproponował aktorce rolę Gabrielle Chanel w jego krótkometrażowym filmie „Once and Forever”. Projektant nazwał wtedy gwiazdę „drogocennym klejnotem Chanel”. Dziś, blisko dekadę później, jego słowa wciąż wydają się aktualne. „Nikt nie nosi Chanel tak, jak Stewart”, komentowali jej kreacje na canneńskim czerwonym dywanie modowi krytycy. W czasie festiwalu gwiazda zaprezentowała się, m.in. w czarnym, bogato zdobionym crop topie z długimi rękawami, krótkim golfem oraz białą spódnicą z dużym wiązaniem z przodu.
Na premierę filmu „Zbrodnie przyszłości” w Nowym Jorku aktorka ponownie postawiła na połyskującą kreację. Tym razem wybrała dopasowany kombinezon z głębokim dekoltem i czarne szpilki ze spiczastym noskiem. Rockandrollowy look Stewart to dowód na to, że elegancki kombinezon to świetna alternatywa dla sukienek.
Najnowszy film Davida Cronenberga już okrzyknięto jednym z najbardziej kontrowersyjnych filmów roku. „Zbrodnie przyszłości” przenoszą nas do czasów, w których ludzie całkowicie tracą zdolność odczuwania fizycznego bólu. Otwiera to drogę do eksperymentów na ich wewnętrznych organach i stawia pytanie o granice ciała. W dystopijnym horrorze kanadyjskiego reżysera obok Stewart, zobaczymy również Viggo Mortensena i Léę Seydoux.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.