W tym sezonie księżna Kate stawia na intensywne kolory. Podczas królewskiej trasy po Karaibach zachwyciła w żółtej sukni od Roksandy i pomarańczowej marynarce vintage Yvesa Saint Laurenta. Wizyta pary książęcej na Karaibach odbywa się w cieniu protestów lokalnej społeczności.
Księżna Kate przyleciała do Belize, aby wraz z księciem Williamem rozpocząć podróż po Karaibach w ramach obchodów platynowego jubileuszu królowej Elżbiety II. Pierwszego dnia odwiedzili wioskę Hopkins i gospodarstwo Che’il Mayan Cacao Farm and Chocolate Factory w Maya Center, a drugiego udali się na przyjęcie w ruinach Majów w Cahal Pech.
Po Belize przyszedł czas na Jamajkę. Przed wylotem księżna Kate pojawiła się na lotnisku w pomarańczowej marynarce Yvesa Saint Laurenta z klapami i wiązaniem w talii, którą kupiła za czasów studenckich. Stylizację uzupełniła białymi, eleganckimi spodniami, torebką od Mulberry, szpilkami Aquazzura i kolczykami Anthropologie. Po wylądowaniu na wyspie zachwyciła w soczyście żółtej sukni „Brigitte” od Roksandy, której barwa nawiązywała do kolorów flagi odwiedzanego państwa. Do kreacji dobrała torebkę Ferragamo i kolczyki Sézane, a szpilki zostawiła od Aquazzury.
W Jamajce królewska para została przywitana przez dygnitarzy i członków armii, ale nie wszyscy mieszkańcy wyspy cieszyli się na przyjazd monarchów. Lokalna społeczność zorganizowała protesty, domagając się, aby małżeństwo przeprosiło za „krew, pot i łzy” wywołane przez brytyjski kolonializm i niewolnictwo. Jamajka, idąc za przykładem Barbadosu, chce usunąć królowę Elżbietę II z funkcji głowy państwa. Koalicja Advocates Network, składająca się z jamajskich polityków, liderów biznesu, lekarzy i muzyków, napisała list otwarty, w którym wyszczególniła 60 powodów. „Nie widzimy powodu, aby świętować 70. rocznice koronacji królowej Elżbiety II. Uważamy, że jej przywództwo oraz przywództwo jej poprzedników doprowadziło do największej tragedii praw człowieka w historii ludzkości”, napisano.
Liczne głosy sprzeciwu słychać było również wśród uczestników protestu: – Księżniczki i książęta powinni występować w bajkach, nie na Jamajce. Kate i William czerpią korzyści z działań naszych przodków, więc są współwinni ich cierpienia. Luksus i styl życia, jaki prowadzili i nadal prowadzą, podróżując po całym świecie za darmo i nie ponosząc żadnych kosztów, to efekt pracy mojej prababci i dziadka. Monarchia powinna zapewnić ekonomiczne zadośćuczynienie społeczne i wybudować nam odpowiednie szpitale oraz zapewnić naszym dzieciom uniwersyteckie wykształcenie. (…) Już dawno minął czas, kiedy powinniście przyznać, że postąpiliście źle i to naprawili. Fakt, że nasz rząd wydaje pieniądze na zapewnienie bezpieczeństwa i finansowanie księcia i księżnej, którzy są zamożni, jest oburzający i karygodny. My po prostu mówimy dość! Byliśmy już cicho i byliśmy mili. Teraz zajmijmy się rasizmem i dyskryminacją – powiedziała emerytowana profesorka Opal Adisa.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.