Reklama
18.12.2018
Zagrałaby Adolfa Hitlera, choć wolałaby Leni Riefenstahl. Bo zło jest dla aktora ciekawsze. Ale, żeby było jasne, praca i codzienność to dwa odrębne światy. Gdy bawi się z przyjaciółmi, idzie na zakupy lub jedzie na wakacje, nie wchodzi w żadną rolę. – Mam komfort istnienia – mówi Magdalena Cielecka, gwiazda naszej styczniowej okładki. Sprawdźcie, co działo się za kulisami sesji, która powstała w kuluarach Teatru Wielkiego w Warszawie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.