Tej jesieni nie schodzimy z boiska, kortu i murawy. Od gimnastyczek pożyczamy dopasowane kombinezony, od tenisistek plisowane spódniczki i białe sneakersy, a od bejsbolistów – okrycia wierzchnie. Przypominamy historię kultowej kurtki koledżowej, sprawdzamy, jak noszą ją gwiazdy, i przedstawiamy nasze typy na najbliższe miesiące.
Mogą się kojarzyć z hiphopowcami z przełomu wieków, koronowanymi głowami (i mowa tu nie tylko o królu popu, Michaelu Jacksonie) albo bohaterami komedii romantycznych. W rzeczywistości historia kurtek koledżowych sięga XIX wieku.
Legenda głosi, że ich prototyp powstał w 1865 roku, w szatni drużyny bejsbolowej na Harvardzie. Studenci przygotowujący się do turnieju wpadli na pomysł, by do uniwersyteckich pulowerów przyszyć wycięte z filcu litery „H”. Po zwycięstwie rektor podjął decyzję o wprowadzeniu flanelowych swetrów z emblematem. Niedługo później zaczęły obowiązywać sportowe reprezentacje wszystkich ośmiu uczelni wchodzących w skład Ligi Bluszczowej. Na początku semestru otrzymywała je cała kadra, ale poza sezonem rozgrywek mogli nosić je jedynie najlepsi.
Pod koniec XIX wieku, wraz z pojawieniem się kardiganów, kształt zmieniły także drużynowe pulowery. Wówczas logo uczelni z okolic mostka przeniesiono na lewą pierś. Znaną nam dzisiaj formę – zbudowaną z wełnianego korpusu, skórzanych rękawów i szenilowego monogramu – bejsbolówki przyjęły dopiero w latach 30. XX wieku. Po II wojnie światowej zaczęli je nosić uczniowie szkół średnich, studenci osiągający wysokie noty w dziedzinach naukowych i artystycznych oraz sportowcy niezwiązani ze środowiskiem akademickim. Na przełomie lat 80. i 90. bejsbolówki przeniknęły do mainstreamu. W bawełnianej kurtce w odcieniu szkarłatnej czerwieni i z literą „M” na piersi Michael Jackson wystąpił w teledysku do singla „Thriller”. Raper Snoop Dogg upodobał sobie wersję z atłasu w odcieniu szmaragdu, a Lloyd Banks musztardową, z popiersiem czarnej pantery zamiast emblematu. Właścicielką koledżowej kurtki była także księżna Diana.
W tym sezonie uniwersytecka moda obowiązuje nie tylko na kampusie. Hailey Bieber oraz Gigi i Bella Hadid koledżowe kurtki do kompletu z dżinsami i mokasynami lub spodniami dresowymi oraz sneakersami noszą podczas wypraw na pilates czy miejskie sprawunki. Rihanna na uroczystą kolację wybiera rozchełstany model z weluru w odcieniu butelkowej zieleni zestawiony z sandałkami na szpilce oraz braletką w alabastrowej bieli. Za dnia stawia na wariant w klasycznej czerni sparowany z denimową miniówką. O powrocie bejsbolówek świadczy również fakt, że pojawiły się w nowej odsłonie „Plotkary”. W wersji serialu z lat 2007–2012 blezery z emblematem Yale przemknęły na ekranie. Teraz jedna z głównych bohaterek (Julien Calloway grana przez Jordan Alexander) nie rozstaje się ze swoim. W ostatnich miesiącach własne wariacje na temat koledżowych kurtek prezentowali również projektanci. Na wybiegu Louis Vuitton ozdobiono je naręczem naszywek, w Burberry eksperymentowano z ich formą, a u Isabel Marant i Celine – tkaniną. Wystąpiły kolejno w dzianinie o harmonijkowej fakturze i zamszu.
Oto nasze ulubione kurtki na pierwsze dni jesieni:
Kurtka H&M: Dalej, Orły!
Właścicielką koledżowej kurtki była również księżna Diana. W 1982 roku wpadła na współpracownika amerykańskiej drużyny futbolowej Philadelphia Eagles. Gdy mężczyzna dowiedział się, że jej ulubionymi kolorami są barwy Orłów (zieleń i srebrny), zlecił uszycie bejsbolówki dla członkini brytyjskiej rodziny królewskiej. W bawełnianej kurtce pojawiła się kilkukrotnie w latach 90. (na fotosach z filmu „Spencer” księżna w interpretacji Kristen Stewart nosi podobny model, tyle że w szkarłatnej czerwieni). Biorąc przykład z królowej ludzkich serc, możemy udać się do H&M, gdzie znajdziemy bejsbolówki w butelkowej zieleni.
Kurtka Kolor: Barwy drużyny
W poszukiwaniu modelu nawiązującego do kampusowego szyku polecamy przejrzeć strony internetowe: Saint Laurent, gdzie znajdziemy koledżowe kurtki w satynie, Colville – marki szyjącej awangardowe wariacje na temat bejsbolówek – oraz Koloru. W ofercie tej ostatniej pojawiła się m.in. wykonana z dzianiny o harmonijkowej fakturze.
Kurtka Miu Miu: Pink Ladies
Do 1972 roku kobiety mogły zostać właścicielkami kurtek jedynie z drugiej ręki. Dopiero wówczas Kongres uchwalił zakaz dyskryminacji osiągnięć naukowych i sportowych uczennic, tym samym dając im prawo do otrzymywania spersonalizowanych kurtek. Dlatego w musicalu „Grease” (1973), osadzonym w 1959 roku, paczka dziewczyn nosiła bomberki własnego projektu w odcieniu gumy balonowej z wyhaftowanym na plecach hasłem „Pink Ladies”. Gdyby ktoś chciał dołączyć do babskiej drużyny pod przewodnictwem Betty Rizzo (Stockard Channing), podobny model uszyty z wełny znajdziemy w Miu Miu. Tak jak kurtkę nosiły różowe damy – do spodni i spódnic w wydaniu codziennym oraz glamourowym.
Kurtka Stadium Goods: Główny rozgrywający
Aby poczuć się jak członkini drużyny, najlepiej zajrzeć do oferty Stadium Goods czy Kenzo, które z pieczołowitością oddały dizajn kurtek ze szkolnych korytarzy. Beżowe rękawy i kontrastowy korpus, ściągacze malowane w dwukolorowe pasy oraz emblematy sportowej grupy (czy w tym wypadku marki) rozbudzą w każdym ducha walki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.