Ladies’ Golf Cup: Gra o więcej
Golf w kobiecym wydaniu to więcej niż sport. Staje się przejawem walki o równouprawnienie. Dr Irena Eris rozumiała to doskonale, organizując w 2007 roku pierwszy w Polsce turniej Ladies’ Golf Cup. W tym roku, w dniach 2–3 czerwca, to największe w naszej części Europy kobiece wydarzenie golfowe będzie obchodzić 13. rocznicę powstania.
Zgodnie z raportem National Golf Foundation z 2018 roku kobiety stanowią 24 proc. wszystkich golfistów na świecie. To już nie nisza, lecz znaczna część grupy amatorów tego sportu. Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup to wspaniała okazja, żeby przekonać się na własne oczy o talencie golfistek, a być może także dołączyć do ich grona. Mazurskie krajobrazy, wśród których odbywa się ta impreza, to dodatkowy atut wydarzenia.
Golf to zdrowie
Naukowcy ze szwedzkiego uniwersytetu medycznego Karolinska Institutet przeprowadzili badania, które wykazały, że granie w golfa nie tylko pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, ale wręcz przedłuża życie. Instytut przeprowadził wiele testów psychologicznych i wysiłkowych na golfistach, by dowieść, że śmiertelność wśród golfistów jest aż o 40 proc. niższa w stosunku do innych osób tej samej płci, w tym samym wieku. „Jedna runda w golfa oznacza, że będziemy na świeżym powietrzu przez minimum cztery godziny, poruszając się po polu z prędkością około 7 km na godzinę. Jest to bardziej przyjazne dla organizmu niż jogging lub nawet nordic walking” – uważają naukowcy. – Golf to wspaniały sport, który doskonale wpisuje się w holistyczną troskę o ciało i umysł człowieka. Kobiety lubią ten sport. Nie wymaga specjalnych predyspozycji fizycznych, ale zapewnia zdrową dawkę ruchu, zachęca do przebywania na świeżym powietrzu, buduje się przy tym sieć kontaktów wśród zawodniczek. Same pozytywy! – mówi dr Irena Eris w jednym z wywiadów.
Z dołka na szczyt
Grupa badawcza Sports and Leisure Research Group (SLRG) zapytała o golfa menedżerki pracujące w największych światowych koncernach. Okazało się, że większość z nich zauważyła, że wspólna gra buduje zaufanie, jest więc ważną częścią biznesu. Prawie 80 proc. kobiet biorących udział w tej ankiecie uważa, że jest to doskonałe narzędzie do nawiązywania kontaktów w środowisku biznesowym, ale także z rówieśnikami, potencjalnymi klientami i współpracownikami. Ponad połowa kobiet biznesu, które grają w golfa, twierdzi, że uprawianie tego sportu przyczyniło się do zwiększenia ich dyscypliny, komfortu w podejmowaniu ryzyka i asertywności. Coraz częściej doceniają też wpływ gry w golfa na naukę pokory, cierpliwości, konsekwencji oraz wyciągania wniosków z popełnionych błędów. Nowoczesne kobiety z powodzeniem wykorzystują golfa nie tylko do poprawy zdrowia i utrzymania idealnej formy, ale także do szlifowania umiejętności i pracy nad słabościami. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno, bo niespełna 100 lat temu, oficjalnie głoszono, że kobiety za dużo mówią, grają zbyt wolno, ledwo uderzają w piłkę i potykają się o własne cienie. „Żadna kobieta nigdy nie weszła do klubu i, chwaląc Boga, żadna kobieta nigdy w nim nie będzie” – pisał w 1946 roku sekretarz klubu golfowego Royal Liverpool w Wielkiej Brytanii. A kiedy w 2002 roku pisarka i feministka Martha Burke zapytała „Hootiego” Johnsona, przewodniczącego amerykańskiego Augusta National Golf Club (jedna z najbardziej prestiżowych organizacji światowego golfa), co sądzi o słowach Tigera Woodsa, że kobiety powinny brać udział w turniejach golfowych, Johnson odpowiedział: – Nie mówię Tigerowi, jak ma grać w golfa, więc niech nie mówi nam, jak prowadzić nasz klub. Trudno w to uwierzyć, prawda? Pomimo przeciwieństw kobiety pokochały grę w golfa. Ta miłość zaczęła się niezbyt fortunnie. Maria, królowa Szkotów, uwielbiała ten sport. Niestety, dosłownie straciła dla niego głowę, ponieważ, nie bacząc na żałobę, zagrała w golfa kilka dni po śmierci swego męża, lorda Darnley. Ten fakt przeważył podczas procesu i skazano ją na ścięcie. Pierwszy kobiecy klub golfowy powstał w XIX wieku, a golfistki uderzały piłeczkę ubrane w długie suknie i eleganckie kapelusze. Nie wszystkim panom się to podobało. Pewien zagorzały golfista, lord Moncrieff, zarządził nawet, że kobiety nie powinny uderzać piłki dalej niż 60–70 jardów. „Nie dlatego, że wątpimy w siłę kobiety, ale dlatego, że nie można tego zrobić bez podniesienia kija powyżej ramienia. A postawa i gesty wymagane do pełnego rozhuśtania się nie są szczególnie wdzięczne, gdy gracz jest ubrany w sukienkę” – pisał. Bez względu na wszelkie trudności pierwszy turniej golfowy dla kobiet zorganizowano w 1894 roku w Wielkiej Brytanii. Ponad 100 lat później podobna impreza odbyła się w Polsce, pod szyldem znanej marki kosmetycznej. I odtąd co roku mają miejsce jej kolejne edycje. Turniej Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup służy relaksowi, zdrowiu i urodzie, ale zapisał się także w historii jako mistrzostwa golfowe o najwyższej w Polsce frekwencji.
Szczęśliwa liczba
Sportowa rywalizacja w wykonaniu kobiet to wyższość techniki nad siłą i koncentracji nad szybkością. Dlatego kobiecego golfa ogląda się wyjątkowo dobrze, a zawodniczkom udział w kobiecym turnieju dostarcza wielu emocji. Turniej golfowy to ciekawy pomysł na spędzenie dwóch czerwcowych dni w plenerze. Tegoroczny, już 13. turniej Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup odbędzie się na polu golfowym Mazury Golf & Country Club w Naterkach. To także okazja do zadbania o siebie w najbardziej luksusowym tego słowa znaczeniu. Na wszystkie uczestniczki turnieju czeka bowiem pięciogwiazdkowy Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie, Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris. – Dziękuję serdecznie, że byłyśmy razem. Zapraszam w przyszłym roku na 13. turniej. Ten numer okaże się dla nas szczęśliwy – powiedziała rok temu Irena Eris. Czy może być lepszy pretekst, żeby zacząć przygodę z golfem?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.