Dla niektórych popularność na Instagramie jest celem w samym sobie. Inni traktują platformę niczym portfolio – ich profile są przedłużeniem tego, w czym realizują się w realu. Fotografują, stylizują, zachwycają stylem i charyzmą, angażują się w ważne społeczne kwestie. Wybraliśmy kilka takich Insta-osobowości.
Richie Shazam Khan
O kredce do oczu mówi, że jest jego „zbroją”, w 13-centymetrowych szpilkach chodzi z większą gracją niż niejedna kobieta, a jego największą inspiracją są „pracujące dziewczyny”, z prostytutkami na czele. Nawet jeśli nie śledzicie go na Instagramie, na pewno kojarzycie jego perfekcyjnie pomalowaną twarz z pokazów Ashish i Rachel Comey czy kampanii Andreasa Kronthalera dla Vivienne Westwood, w której wystąpił wspólnie z Chloe Sevigny. Richie Shazam Khan (tak, jego w pełni zalegalizowane drugie imię brzmi tak samo jak nazwa muzycznej aplikacji) to absolwent Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie w Connecticut, gwiazda mediów społecznościowych, model i, jak sam siebie nazywa, „nowojorsko-bollywoodzka księżniczka”.
Khan urodził się i wychował na nowojorskim Queens, w rodzinie gujańskich imigrantów. Do szkoły uczęszczał jednak na Manhattanie i Brooklynie. Jego dalsza edukacja uwzględniała studia w Cape Town i Buenos Aires, pracował także w Muzeum Żydów w Nowym Jorku, galerii Peres Projects w Berlinie i w Zabludowicz Collection w Londynie. Gnębienie, którego doświadczył w latach szkolnych jako ciemnoskóry queerowiec, nie złamało go. Przeciwnie – zahartowało go, a chęć przynależenia do którejkolwiek ze szkolnych subkultur tylko sprawiła, że miał wyjątkową szansę funkcjonować w rożnych alternatywnych wspólnotach, począwszy od hip-hopu, aż po punk. Może to właśnie stąd bierze się obecny w jego stylizacjach kulturowy i estetyczny misz-masz?
Kiedy Richie nie zachwyca na wybiegu (czarne, długie włosy i długie nogi naprawdę robią swoje), przyciąga uwagę swoim wizerunkiem. Khan jest jak kameleon – hinduskie motywy miksuje z brokatowymi legginsami i botkami na platformie, kolorowe futra nosi z lateksowymi kozakami, zawsze stawia też na perfekcyjnie wykonany makijaż: połyskliwą powiekę, grubą, czarną kreskę i muśnięte bronzerem policzki. Richie to buntownik i aktywista, ale nie w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Nie przynależy do żadnej organizacji, a przeciwko binarności płci opowiada się na co dzień, także robiąc użytek z mediów społecznościowych.
– Chcę, żeby dzieciaki dorastające w erze Instagrama zobaczyły mnie i pomyślały: O, Richie naprawdę to robi! Albo: Z kim on się identyfikuje? Czy jest facetem czy kobietą? – powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego „Vogue’a”. – Nie wiem, czy jestem bardziej męski, czy kobiecy, ale chcę móc założyć sukienkę, jeśli będę miał na to ochotę. To samo dotyczy smokingu czy spodni. Wiem, jak to jest być gnębionym. Nauczyło mnie to odwagi. Tę ostatnią cechę podziwia u niego coraz więcej osób, nie tylko z branży mody. Khan stał się symbolem nowego pokolenia nonkonformistów, którzy nie mają zamiaru przepraszać nikogo za to, kim są i jak wyglądają.
Leah Abbott
Leah Abbott, która znalazła się obok Eweliny Gralak w zestawieniu najbardziej obiecujących młodych stylistów amerykańskiego „Vogue’a”, na razie na Instagramie obserwuje 21 tysięcy osób. Już niebawem ta liczba może być jednak znacznie wyższa. Abbott zajmuje się bowiem stylizowaniem Jorjii Smith – jednej z najjaśniejszych (i najlepiej ubranych) gwiazd na brytyjskiej scenie muzycznej.
22-latka, która do Londynu przeprowadziła się w wieku 18 lat z rodzinnego Bristolu, jako nastolatka nie rozpatrywała stylizowania jako przyszłościowego i pełnoetatowego zajęcia. Przekonało ją do niego zainteresowanie, jakie na ulicy wzbudzały jej własne stroje. – Podczas ostatniego roku studiów, ludzie ciągle pytali mnie, co mam na sobie, gdzie kupiłam rzeczy, w których chodziłam do klubów – powiedziała w jednym z wywiadów. – Większość pochodziła z second handów. Jako krągła, czarna stylistka średnio wpisuję się w estetykę tradycyjnych rynków, więc może dlatego tak bardzo się wyróżniam.
Leah Abbott krótko po studiach trafiła pod skrzydła Luci Ellis, współpracującej z najgorętszymi postaciami brytyjskiej muzyki. To dzięki niej znalazła się na planie głośnego teledysku Skepty „Shutdown” (35 milionów wyświetleń na You Tube’ie). Później, asystowała jej przy stylizowaniu klipów Schoolboya Q oraz Mura Masy i A$APA Rocky’ego. Jej styl to mieszanka inspiracji końcówką lat 90. i motywów czerpanych z estetyki lat 70. W stylizacjach Leah można też znaleźć odniesienia do Aaliyah i Missy Elliott.
Sarah Bahbah
Ma 25 lat, a jej prace pokazywane były już między innymi w Saatchi Gallery w Londynie i na Art Basel w Miami oraz wisiały obok dzieł Andy’ego Warhola podczas targów Zonamaco w Meksyku. W zeszłym roku do współpracy zaprosił ją także dyrektor kreatywny Gucci, Alessandro Michele – to ona odpowiada za oryginalną, kinematograficzną kampanię damskiej odsłony perfum Guilty Absolute. O urodzonej w Palestynie Sarze Bahbah zrobiło się głośno w 2014 roku, kiedy seria jej prac zatytułowana „Sex And Takeout” została internetowym viralem. Bahbah, która jako nastolatka przeprowadziła się do Australii, a obecnie mieszka i pracuje w Stanach, zdjęcia swojego autorstwa publikowała na początku wyłącznie na Instagramie. I mimo że wraz ze wzrostem popularności coraz częściej musi mierzyć się z naruszaniem jej praw autorskich czy nawet plagiatami (w opisie jej konta można przeczytać: prawdopodobnie widziałeś moją twórczość na czyimś profilu), nadal traktuje tę platformę jako swoje portfolio.
O zdjęciach autorstwa Bahbah mówi się często, że pokazują milenijne podejście do kina Nowej Fali. Są klimatyczne, zmysłowe, czasami erotyczne i zawsze uzupełnione o napisy wykorzystywane przy tłumaczeniu obcojęzycznych filmów. Zabieg ten wykorzystała także w kampanii Gucci. Bahbah chce mieć pewność, że poprzez swoje prace będzie miała okazję przekazać odbiorcy wszystko, co akurat chodzi jej po głowie. – Gdy dorastałam w Palestynie, zawsze byłam tłumiona i uciszana – powiedziała w wywiadzie dla magazynu „Paper”. – W mojej rodzinie kobiety mają siedzieć cicho. Jeśli mają jakiś problem, powinny go zlekceważyć i o nim nie mówić. W miarę jak dorastałam, dochodziłam do wniosku, że tak nie można żyć. Zależy mi na wielu rzeczach i chcę, żeby ludzie o tym wiedzieli.
Historie opowiadane przez Bahbah poruszają kwestie złamanego serca, niezobowiązującego seksu, uwodzenia, niskiego poczucia własnej wartości i beztroskich lat młodości, podczas których wino pije się z butelki, a z fast-foodu czyni podstawę diety. Nic dziwnego, że stanowiący najliczniejszą grupę na Instagramie i Tumblerze millenialsi tak bardzo pokochali twórczość Sary. To właśnie z myślą o nich Bahbah stworzyła ostatnio klub, którego członkowie co miesiąc dostają szansę wygrania jej wartej minimum trzy tysiące dolarów pracy, mają dostęp do niepublikowanych dotąd zdjęć i materiałów zza kulis, jako pierwsi dowiadują się także o planowanych wystawach, wyprzedażach czy innych projektach, w których akurat bierze udział.
Salehe Bembury
Nawet jeśli nie kojarzycie Salehe’a, na pewno doskonale znacie jego projekty. To bowiem on stoi za kultowymi już sneakersami i botkami z trzeciej oraz czwartej kolekcji Yeezy Kanyego Westa, a we wrześniu ubiegłego roku został zaproszony przez Donatellę Versace do objęcia funkcji projektanta snekersów w jej marce. Bembury sportowe obuwie darzył uwielbieniem już jako dziecko – personalizował popularne wtedy Air Jordany i wymyślał własne interpretacje tego kultowego modelu.
Wychowywał się na nowojorskiej Tribece, w środowisku przesiąkniętym kulturą hip-hopu i streetwearu. Do dziś stanowią one zresztą bazę jego projektów – Jeśli chodzi o projektowanie, jestem ogromnym samolubem – wyznał w rozmowie z „Vice’m”. – Zawsze chcę uszczęśliwić swoje wewnętrzne, pięcioletnie dziecko.
Jego pierwszą pracą w branży obuwniczej było projektowanie damskich i męskich butów dla Payless ShoeSource – popularnego amerykańskiego dyskontu obuwniczego. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Syracuse, pracował także dla marki Cole Haan i DD172 – multimedialnej galerii sztuki należącej do Damona Dasha. Przełomem w jego karierze była współpraca z Kanye Westem nad obuwiem wchodzącym w skład linii Yeezy. Projekty autorstwa Bembury’rego pojawiły się w trzeciej i czwartej kolekcji rapera – nad pierwszymi dwoma „sezonami” (tak West nazywa swoje poszczególne linie) pracowali między innymi Virgil Abloh, Demna Gvasalia i Robert Geller.
Podczas gdy w Yeezy Salehe był jedną z szarych eminencji, w Versace, do którego dołączył we wrześniu ubiegłego roku, jest w pełni eksponowanym projektantem. Odpowiada za sneakersy sprzedawane w ramach głównej linii oraz młodszej, czyli Versus. Pierwszy stworzony przez niego model do sprzedaży wejdzie latem – jest, zgodnie z panującymi trendami, masywny i ma dużo wspólnego z najnowszą propozycją Yeezy – Runner oraz modelem Manhattan od Acne Studios. Praca w Versace może być dla Bembury’ego furtką do wielkiej kariery – przypomnijmy, że to Donatella Versace jako jedna z pierwszych uwierzyła w talent Jonathana Andersona, Anthony’ego Vaccarello czy Christophera Kane’a.
Alton Mason Junior
Kanye West jest ojcem chrzestnym sukcesu nie tylko Salehe’a Bembury’ego, ale także Altona Masona Juniora: tancerza i jednego z ulubionych modeli Alessandra Michele z Gucci (był jedną z gwiazd kampanii Pre-Fall 2017 i regularnie chodzi w pokazach marki). Po tym, jak macierzysta agencja odkryła go na Instagramie, West błyskawicznie zaangażował go do pokazu trzeciej kolekcji Yeezy, organizowanego w Madison Square Garden. Mimo że matka Altona była modelką (ojciec profesjonalnie grał w koszykówkę), jako nastolatek w ogóle nie widział dla siebie przyszłości w tej branży. Zamiast tego, od najmłodszych lat wykazywał fascynację tańcem. W wieku 17 lat opuścił więc rodzinną Arizonę (wcześniej, ze względu na zawód ojca, mieszkał między innymi w Grecji i Bośni) i rozpoczął edukację w American Musical Dramatic Arts Academy w Los Angeles. Tam pod swoje skrzydła wzięła go jego matka chrzestna, Laurieann Gibson – choreografka odpowiedzialna za klipy Lady Gagi, Missy Elliott i Nicki Minaj, oraz film „Honey” z Jessicą Albą w roli głównej.
Świat mody pokochał w Altonie nie tylko jego charyzmę, ale też wyjątkowo oryginalny styl, który Alton dokumentuje na swoim Instagramie. Kreszowe kurtki od Balenciagi zestawia z garniturowymi spodniami, do obszernych żakietów w stylu Wall Street z lat 80. zakłada „nerki” Gucci, uwielbia też wyraziste dodatki – okulary w stylu „Matrixa”, duże naszyjniki i berety. – Mój styl odzwierciedla ducha czasów – powiedział w rozmowie z portalem Hypebeast. – Budzę się, wchodzę do wyimaginowanego wehikułu czasu, a stylizacja, w jakiej wychodzę z domu, dokładnie obrazuje to, jak się danego dnia czuję. Cokolwiek mam na sobie, równie mocno należy to do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dlatego tak chętnie noszę Gucci – jest ponadczasowe i nieustannie ewoluuje. Ewoluować będzie też z pewnością kariera Masona – warto więc mieć na niego oko.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.