Elegancki styl art deco, kuchnia Nikkei i portfolio różnych rodzajów ginu, jakich w Warszawie jeszcze nie było – Lane’s Bar to nie miejsce, to doświadczenie.
Wytrawnym smakiem i złożonością aromatu – jałowca zmieszanego z lukrecją, kolendrą i skórką z cytryny – rozkochał w sobie Anglików, a dziś powoli zdobywa także Warszawę. W hotelu Bristol otworzył swoje wytworne podwoje Lane’s Bar, miejsce nie tylko dla miłośników ginu, lecz także dla wszystkich, którzy cenią sobie wielowymiarowe doświadczenia i wysoką kulturę barową.
Zanim rozsmakujemy się w propozycjach z karty, czeka nas uczta dla oka – wnętrze Lane’s Bar. Za projekt odpowiedzialne było brytyjskie biuro architektoniczne Sagrada, znane z renowacji słynnej Café Bristol, a wcześniej z Arts Club and Sartoria czy wnętrz pięciogwiazdkowego hotelu The Norman w Tel Avivie. Miękka, otulająca przestrzeń i wygodne sofy oraz fotele o obłych kształtach zachęcają do tego, by zatopić się w nich na długie godziny. Świetnie smakują tu nie tylko koktajle, lecz także rozmowy, dyskretny flirt, relaks z przyjaciółmi. Wnętrze czerpie z tego, co najlepsze w polskim i światowym art deco, w którym utrzymany jest zresztą cały hotel. Mamy więc dbałość o detal, wyraźne akcenty kolorystyczne, użytkowość tego, co piękne, zdobienia, połysk. Energii dodają wnętrzu geometryczne wzory na ścianach i miękkim dywanie, a także robiony na zamówienie żyrandol, który przyciąga wzrok i świetnie rozprasza światło. Brzoskwiniowy róż łączy się tu z beżową szarością, migoczą złoto i mosiądz, połyskuje aksamit.
Szykowny, elegancki klimat baru Lane’s docenią wszyscy, którzy spragnieni są wyrafinowanej atmosfery i przeżyć skrojonych na miarę. Przytulny, intymny bar, przy którym można zatopić się w myślach, w chwilę może się ożywić za sprawą wbudowanej stacji didżejskiej i granej na żywo muzyki Soft Electro House.
Za barem czeka zespół, który ma ambicję zrewolucjonizować warszawską scenę barową. Na czele rewolucji stoi Karol Rybicki – miksolog i barman gwiazd, znany z innowacyjnych koktajli i alchemicznego podejścia. Kreatywnie łączy składniki, osiągając perfekcyjny balans między smakiem a estetyką, samodzielnie wytwarzając infuzje, bittersy, kordiale i mieszanki ziół. To artysta w swoim fachu, który wyznacza trendy – dzięki niemu na światowej scenie koktajlowej pojawił się np. syrop z pędów sosny.
Barmani w Lane’s zamierzają wprowadzić do Warszawy odrobinę brytyjskiego ekscentryzmu. Obiecują nietypowe składniki i indywidualne podejście. Dla Lane’s specjalnie dobrano wyjątkowe gatunki ginu i portfolio trunków z całego świata, tak aby zaspokoić gusta nawet najbardziej wymagających gości. Nawet kieliszki i naczynia, w których podawane są infuzje i mieszanki, zostały zaprojektowane i ręcznie wykonane z myślą o tym miejscu – niektóre są zabawne, inne uwodzicielskie, a wszystkie świetnie podkreślają klimat miejsca. Zachwyca również karta menu, zwłaszcza jej niestandardowa wersja – Little Black Book z odręcznymi notatkami i autorskimi recepturami.
Wyjątkowy charakter miejsca dopełnia krótka, ale treściwa karta przekąsek przeznaczonych do dzielenia się. Króluje tu kuchnia Nikkei, czyli intrygujący mariaż składników i technik pochodzących z Japonii i Ameryki Południowej. Stworzona przez japońską diasporę w Peru, podbiła cały świat, świetnie pasuje też do niezwykłego klimatu Lane’s. Można tu spróbować tatara z wołowiny Wagyu z kawiorem i chrupiącym ziemniakiem, kukurydzianych tacos z tuńczykiem, szaszłyka Yakitori z sosem chimichurri czy maki w tempurze, z bekonem, krewetką i papryką ahij rocoto. Dania kuchni Nikkei zaskakują nie tylko innowacyjnością połączeń smakowych, lecz także holistycznym podejściem do projektowania doznań zmysłowych. Liczy się nie tylko smak, lecz także konsystencja, dobór barw, a nawet dźwięki, jakie wydają zastawa i samo danie podczas jedzenia. Potrawy podawane w Lane’s są tak dobrane do menu koktajlowym, że tworzą związki rozbudzające ciekawość i wprowadzające nową jakość.
Kiedy dopisuje pogoda, naturalnym przedłużeniem Lane’s staje się szykowny taras na powietrzu, przytulny dzięki miękkim meblom i pełen życia, które tuż obok płynie Krakowskim Przedmieściem – najbardziej reprezentacyjną warszawską ulicą. Lane’s Bar to z jednej strony przewrót, a z drugiej powrót do tego, czym była Warszawa w czasach największej świetności – miejsce kosmopolityczne, otwarte i wibrujące energią.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.