Półformalne, więc w stonowanych kolorach, bez rozcięć i przeźroczystości. Czasami bardzo kobiece, innym razem praktyczne i wygodne, ale zawsze z klasą. Oto kilka propozycji sukienek, które sprawdzą się w pracy – zarówno te z luksusowych domów mody, jak i te z popularnych sieciówek.
Ład i harmonia: Totême
Bawełna, długość za kolano i szerokie rękawy sprawiają, że sylwetka wydaje się swobodna i półsportowa. Mocny pas w talii przywraca uporządkowanie i klasę. Totême to marka, która uwielbia regularność i harmonię – stąd gładki materiał, wyważony kremowy odcień, absolutna rezygnacja z niepotrzebnych przeszyć i dodatków.
Sukienka tuba: COS
Elastyczna dzianina – uzyskana z tkanin z recyklingu, dopasowuje się do ciała. Owszem, wymaga wysportowanej sylwetki, ale jest wygodna i bezproblemowa (zapomnij o prasowaniu). Sukienka tuba jest też dobrą bazą do żakietu czy płaszcza, a jej dodatkowym atutem jest oryginalny kolor – rdzawy odcień brązu.
Mała czarna: Vivienne Westwood
Uniwersalna sukienka, która opiera się sezonowym modom, ma odrobinę formalnego stylu, a z biżuterią staje się całkiem elegancka. Vivienne Westwood reinterpretuje modowy klasyk, marszcząc lejący się materiał i symetrycznie upinając w pasie. Kołnierzyk i bufki dodają dziewczęcości, a duże guziki nawiązują do stylu vintage.
Na górze róże: 303 Avenue
Klasyk gatunku: Dekolt, bufki, zaznaczona talia, a do tego wzór w drobne różyczki. To afirmacja kobiecości oraz seksapil w romantycznej odsłonie. Jeśli odnajdujesz się w tej konwencji, wypróbuj ją w pracy, doda ci zdrowej pewności siebie.
Mniej znaczy lepiej: Birgitte Herskind
Minimalistyczna sukienka z innowacyjnej, ekologicznej wiskozy ma dopracowany krój – blisko ciała, ale nie obcisły, letni, ale z dłuższym rękawem. Równie wyważony i przemyślany jest jej kolor – złamana biel, która wydobywa szlachetne, brązowe tony opalenizny.
Duża czarna: Ulla Johnson
Jedwab chłodzi w upały, pozwala skórze oddychać i zawsze wygląda dobrze. Czarna sukienka z długimi rękawami jest wprawdzie zabudowana, ale dzięki lekkości materiału reaguje na ruch i subtelnie eksponuje ciało. Bardzo zmysłowo.
Iron lady: LeBrand
Lejąca się tkanina w zimnej stalowej szarości i odsłonięte plecy sprawiają, że to propozycja raczej na wieczorne niż poranne spotkanie biznesowe. Nie zmienia to faktu, że lekki krój, dopracowane detale – np. rękawy bufki – nadają projektowi wiele uroku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.