Znaleziono 0 artykułów
12.03.2025

Laureat Oscara Kieran Culkin tworzy szczęśliwą rodzinę z Jazz Charton

12.03.2025
(FOt. David Jon/Getty Images for Searchlight Pictures)

Jedno dziecko za nagrodę Emmy, kolejne za Oscara. Kieran Culkin żartował ze sceny, namawiając żonę Jazz Charton do powiększenia rodziny. Para zakochała się w sobie od pierwszego wejrzenia, dziś wychowuje razem dwoje dzieci.

Spotkali się w nowojorskim barze. 24-letniej Jazz Charton towarzyszył inny mężczyzna. Dobiegający trzydziestki Kieran Culkin natychmiast zwrócił na nią uwagę. Potem usłyszał jej brytyjski akcent. – Przedstawiłem się i zapytałem, czy jest z Wielkiej Brytanii. Była absolutnie przepiękna – opowiadał w rozmowie z „The Hollywood Reporter”. – Okazało się, że ma na imię Jazz. Jazz” jak gatunek muzyczny? – zapytałem. Przecież to niedorzeczne! – wspominał. Jego reakcja nie zniechęciła Brytyjki. Gdy jej znajomy na chwilę zniknął, Culkin dopytał, czy to jej chłopak. – A gdy zaprzeczyła, zapytałem, czy ja mogę nim być – zdradził. Jazz chyba nie miała nic przeciwko, bo z baru wyszli już razem.

W 2025 roku Culkin i Charton będą świętować 12. rocznicę ślubu. Mają dwoje dzieci, ale Kieranowi, jak niedawno wyznał, marzy się czwórka. Za każdym razem, gdy odbiera nagrodę – a okazji do tego ma całkiem sporo – dziękuje żonie.

Kieran Culkin od dziecka występował na ekranie, ale wielkim gwiazdorem miał zostać jego starszy brat, Macaulay

Przez większość życia Kieran Culkin pozostawał w cieniu starszego brata. To Macaulay Culkin, gwiazdor m.in. „Kevina samego w domu”, był typowany na gwiazdę. Ostatecznie nie udało mu się zrobić kariery. Tymczasem Kieran wcale nie pragnął sławy. Nie był nawet pewien, czy chce zostać aktorem. Grał od szóstego roku życia, ale nie z własnej woli. To ambitny ojciec, Christopher „Kit” Culkin, zawziął się, że zrobi ze swoich dzieci gwiazdy. Wywierał ogromną presję, bez przerwy woził na castingi, karcił, gdy coś szło nie po jego myśli. Ofiarą jego ambicji padł Macaulay. Kieran, choć nie znosił ojca, uważa swoje dzieciństwo za szczęśliwe. Zawdzięcza to ukochanej matce, która w końcu, po 21 latach, zdobyła się na odwagę i odeszła od toksycznego ojca. Culkin ma z nią bliską relację i tylko ją nazywa „rodzicem”. Z ojcem zupełnie zerwał kontakt.

Jazz Charton również wychowała matka. To właśnie Corinne „Coco” Charton, niegdyś modelka, dziś artystka i fotografka, namówiła córkę, by zamieszkała na stałe w Nowym Jorku, gdzie pracowała w agencji reklamowej. Gdy matka przekonała ją do pozostania w Stanach, Jazz poznała Kierana. Coco uważa, że to ona pomogła przeznaczeniu. Moment, który zmienił jej życie, Charton wspominała w 2021 roku na Instagramie. Pod uroczym zdjęciem, na którym towarzyszą jej córka i syn, napisała: „11 lat i dwoje dzieci temu opuściłam Londyn, by spędzić trzy miesiące w Nowym Jorku. Jak widać, mój pobyt trochę się przedłużył. Chyba już tu zostanę”. 

Kieran Culkin i Jazz Charton pobrali się spontanicznie po dwóch latach znajomości. Wkrótce potem doczekali się dzieci  

Kieran Culkin w wielu wywiadach podkreślał, że Jazz jest dla niego wszystkim. – Nigdy nie spotkałem nikogo z taką charyzmą – mówił. Ich związek potoczył się szybko – niespełna dwa lata od pierwszego spotkania wzięli ślub. Powiedzieli „tak” spontanicznie podczas road tripu po Stanach Zjednoczonych. „Siedem lat temu udaliśmy się w podróż, która miała trwać sześć tygodni, a trwała niemal cztery miesiące – pisała pod romantycznym ujęciem ze ślubu. – Wtedy zakochaliśmy się w Iowa, poznaliśmy dziewczynę imieniem Kinsey, która pomogła nam załatwić pozwolenie na ślub, i pobraliśmy się w rzęsistym deszczu, za świadków mając troje nieznajomych”.  

Początkowo Kieran Culkin i Jazz Charton do rodzicielstwa podchodzili sceptycznie. Aktor dał temu wyraz w wywiadzie udzielonym w 2018 roku. – Posiadanie dzieci to wielka odpowiedzialność. Oczywiście, jeśli ciąża nam się przydarzy, podołamy, ale nie jest to coś, co mamy w planach na najbliższą przyszłość – mówił. Aktor dodał, że póki co nikt z jego rodzeństwa nie jest rodzicem, choć jego matka urodziła aż siedmioro dzieci. – A wciąż nie ma żadnego wnuka! – śmiał się Culkin.

(Fot. Amy Sussman/Getty Images)

Niedługo później – wiosną 2019 roku – Jazz Charton podzieliła się w mediach społecznościowych  informacją o ciąży.  „To najlepsza niespodzianka, jaka nam się kiedykolwiek przydarzyła. Nie mieliśmy zielonego pojęcia, jak bardzo jej pragnęliśmy. Jesteśmy podekscytowani i przerażeni, szczęśliwi i zupełnie nieprzygotowani, ale nie możemy się już doczekać spotkania z naszym małym cudem”.

Córka pary, Kinsey Sioux, przyszła na świat we wrześniu 2019 roku. Dwa lata później dołączył do niej młodszy brat Wilder Wolf. Matką chrzestną chłopca jest Sarah Snook, gwiazda serialu „Sukcesja”, która wcielała się w siostrę Romana Roya, granego przez Culkina. W rozmowie z Ellen DeGeneres Kieran opowiadał, że choć imię syna – Wolf – przyszło im do głowy na porodówce, ale potem się o nie kłócili. – Po co iść na łatwiznę i decydować się na imię, które od razu spodobało się nam obojgu? Nie, zdecydowanie lepiej skazać się na kilka tygodni istnych tortur i dopiero wtedy je mu nadać – śmiał się gwiazdor.

Kieran Culkin: Powinienem być tatą na pełen etat. Rodzicielstwo daje mi szczęście

Ojcostwo spodobało się Kieranowi Culkinowi bardziej, niż mógł się spodziewać. W rozmowie z magazynem „Esquire” wyznał: – Myślę, że tak naprawdę powinienem być tatą na pełen etat. To w tej roli najbardziej się spełniam. W innym wywiadzie wyznał z kolei, że ojcostwo to najlepsze, czego w życiu doświadczył. – Czasem bywa naprawdę ciężko, ale to bez znaczenia – powiedział. – Z rodzicielstwem nie jest jak z pracą, że gdy staje się zbyt nudna czy za ciężka, to ją rzucasz. Albo jak ze związkiem, że możesz po prostu odejść, gdy wszystko zaczyna się sypać. W rodzicielstwie trwasz i bez względu na wszystkie trudności jest ono po prostu fantastyczne. Choćbyś miał pod górkę, to i tak jesteś spełniony i szczęśliwy. Aktor dodał także, że kiepsko znosi rozstania z rodziną, dlatego stara się ograniczać wyjazdy do minimum.

Zdaniem Charton Culkin jest wspaniałym ojcem, choć, jak napisała w poście na Instagramie, nie miał zbyt dobrego wzorca. Czuły podpis zamieściła pod wzruszającym zdjęciem Kierana z synem i córką. Choć Jazz dość często pokazuje w mediach społecznościowych momenty z rodzinnego życia, to zawsze dba, by zasłonić twarze dzieci. Po jej wpisach widać, że dzieli z mężem poczucie humoru i dystans do ich nagłej i raczej nieupragnionej sławy. Na Instagramie, gdzie śledzi ją niemal 75 tys. obserwujących, Jazz wspiera też Kierana. W czasie sezonu nagród w Hollywood zadedykowała mu wiele pięknych wpisów. Gdy Culkin wystąpił gościnnie w kultowym show „Saturday Night Live”, Charton, która została wówczas w domu z synem i córką, napisała: „Jestem więcej niż dumna! To takie szczęście widzieć, jak ten niesamowity gość spełnia swoje największe marzenie! I nawet ciągły brak snu i jakiejkolwiek jakości życia, jakie fundują mi dzieci, nie osłabią mojej radości. Choć dziś już wiem, że pójście na after party było błędem…”.

Kieran Culkin odbierając kolejne nagrody, zwraca się do żony z prośbą o powiększenie rodziny

Okazuje się, że Kieranowi marzy się naprawdę duża rodzina. W styczniu 2024 roku, podczas wręczenia nagród Emmy, Culkin odbierając statuetkę za swoją rolę w „Sukcesji”, jak zwykle zwrócił się do żony: – Dziękuję mojej pięknej żonie za to, że dzieli ze mną życie i obdarzyła mnie dwojgiem tak wspaniałych dzieci. Po czym dodał: – I, Jazz, chcę mieć ich więcej. A powiedziałaś przecież, że pomyślisz o tym, jeśli wygram. Siedząca na widowni Charton zaśmiewała się do łez.

Rok później Kieran Culkin wrócił – znów publicznie – do tematu. Tym razem odbierał Oscara za najlepszą rolę drugoplanową w „Prawdziwym bólu” Jessego Eisenberga. Korzystając z czasu antenowego, ponownie zwrócił się do żony. Przypomniał, że żona obiecała mu trzecie dziecko za statuetkę Emmy, a czwarte, jeśli zdobędzie Oscara. – Pamiętasz, Jazz? – dopytywał Culkin ze sceny, a siedząca naprzeciw Charton potakiwała, zanosząc się śmiechem. – Wiesz, nie wspomniałem o tym ani razu, aż do teraz. Ale pamiętasz, prawda? No to co, chodźmy brać się za te dzieci, ok? – skończył swoją przemowę aktor.

Zabawna skądinąd mowa Culkina nie wszystkim przypadła do gustu, ale Charton wkrótce pokazała, że nie ma mężowi za złe braku taktu. Komentarz do sytuacji zamieściła oczywiście na Instagramie. „No dobra, dajcie mi coś wreszcie powiedzieć. Składanie takich deklaracji może wydawać się wam strasznie głupie, ale jak chyba sami widzicie, obietnica kolejnego dziecka niezwykle motywuje mojego męża do pracy. Czy doszedłby tak daleko, gdybym nie te nasze „dziecięce pakty” za kolejne nagrody? Kto wie…”. Post zebrał ponad 74 tys. polubień, zaś ci, którzy znają parę prywatnie, wiedzą, że tak naprawdę oboje marzą o dużej rodzinie.

 

Natalia Hołownia
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Laureat Oscara Kieran Culkin tworzy szczęśliwą rodzinę z Jazz Charton
Proszę czekać..
Zamknij