Pokaz domu mody Saint Laurent przyciągnął plejadę gwiazd. I w pierwszym rzędzie, i na wybiegu królowały minimalizm, smukłe sylwetki i przezroczystości. Ale nie w stylizacji Lily Collins. Odtwórczyni roli Emily w Paryżu postawiła na zmysłową wariację na temat garniturowej kamizelki, marynarkę Le Smoking, i pstrokate spodnie z niskim stanem. Czy to zapowiedź zmiany stylu jej serialowej bohaterki?
Serial „Emily w Paryżu” podbił serca widzów zawiedzionych nowym „Seksem w wielkim mieście”. Zapewniał sporą dawkę pandemicznego eskapizmu, kusił francuskimi krajobrazami, kuchnią i – już nie tak paryską – modą. Jeszcze przed rozpoczęciem prac na planie, twórcom udało się bowiem zaangażować w produkcję rozsławioną stylistkę i projektantkę kostiumów Patricię Field (w tym samym czasie na biurku artystki pojawiła się propozycja od „I tak po prostu…”, którą ta, mimo wieloletniej współpracy z aktorkami „Seksu…”, szybko odrzuciła). Efektem były powściągliwe, choć niezwykle efektowne stroje francuskich marketingowców i kontrastujące z nimi barwne, pełne fantazji stylizacje Emily Cooper.
Brytyjska aktorka powraca w czwartym sezonie „Emily w Paryżu”
Teraz, wraz z zaplanowaną na lato 2024 roku premierą czwartego sezonu, bohaterkę czeka zmiana – przeprowadzka do Włoch i jej własne „rzymskie wakacje”. Może wraz z nową lokalizacją, rewolucja zajdzie również w szafie Emily? Mglistą tego zapowiedzią mogło być wystąpienie Lily Collins na czerwonym dywanie.
Ikona stylu Lily Collins zamienia modne jeansy z prostą nogawką na dzwony z niskim stanem
Na prezentacji jesienno-zimowej kolekcji francuskiego domu mody aktorka pojawiła się wraz z mężem, reżyserem Charliem McDowellem. On postawił na totalną czerń, ona na mrok z wybijającymi się na pierwszy plan herbacianymi kwiatami.
Czarne spodnie z niskim stanem to idealna propozycja stylizacji na lato 2024
Jego golf z wyplatanego w prążki kaszmiru pięknie współgrał z pasiastymi garniturowymi spodniami i smokingowym płaszczem. Lily Collins efektowne okrycie wierzchnie partnera odwzorowała u siebie pod postacią kultowej marynarki Saint Laurent Le Smoking z obleczonymi satyną klapami. Pod spód założyła kamizelkę z głębokim dekoltem, świetlistą lamówką i guziczkami. Gwoździem programu były jednak dzwony. Wykonane z lekko prześwitującego jedwabiu, pokryte hippisowskim przedstawieniem kwiatów (jak gdyby zanurzonych w beżach i żółcieniach sepii), zaserwowane z niskim stanem. Rozszerzające się ku dołowi nogawki pięknie zagrały z optycznie wysmuklającymi sylwetkę wysokimi szpilkami.
Zobacz także
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.