Znaleziono 0 artykułów
17.04.2025

Łódzki dom mody Telimena pokazywał kolekcje godne paryskich wybiegów

17.04.2025
(Fot. Andrzej WIernicki/East News)

Projektantki Telimeny tworzyły kolekcje na światowym poziomie. Łódzki dom mody, którego lata świetności przypadły na czasy PRL-u, lansował trendy dla całej Polski.

Projektantki łódzkiej Telimeny jeździły na pokazy paryskich domów mody, na europejskie imprezy targowe. Miały misję – odnotować trendy, fasony, kolory, rodzaje tkanin, wszystko narysować, a po powrocie wygłosić prelekcję dla koleżanek z wzorcowni. Siadały i wspólnie omawiały, jakie kolory i długości wybierają do najbliższej kolekcji. Potem każda z nich projektowała fasony – każda tyle, ile chciała. Podczas narady z kierowniczką artystyczną i dyrektorem z tych propozycji wybierano najlepsze wzory. Konstruktor robił szablony, krawcowe z wzorcowni szyły i dopiero wtedy decydowano, co wejdzie do produkcji seryjnej, a co będzie prezentowane jedynie na sezonowych pokazach.

Projektantki Telimeny tworzyły kolekcje na światowym poziomie 

Dwa razy do roku organizowano pokazy handlowe przeznaczone dla kierowniczek domów handlowych i salonów Telimeny. Mogły dzięki temu wybrać z regularnej produkcji najlepiej rokujące modele i złożyć zamówienia. Początkowo pokazy handlowe odbywały się jedynie w Łodzi, wraz z rozwojem sieci sklepów Telimeny (w latach 70. było ich już 24) – w innych miastach.

(Fot. Archiwum Galerii Im. Sleńdzińskich W Białymstoku, Centralne Muzeum Włókiennictwa W Łodzi)

Czym innym były rewie – pokazy kolekcji zgodnej z paryskimi trendami. Tutaj projektantki mogły zaszaleć, zapomnieć o pragmatyzmie. Stąd brały się potem zarzuty, że propozycje Telimeny są nieżyciowe – idealne dla kobiet, które czas spędzają na przyjęciach i balach oraz we własnym samochodzie, a nie – jak większość Polek – w fabrykach, biurach i miejskim transporcie. Klientki jednak się zachwycały. Trapiło je jedynie to, że muszą upolować sukienkę czy kostium z Telimeny, zanim zrobi to ktoś inny.

Telimeną kierowały m.in. Krystyna Depczyńska, Helena Bohle-Szacka, Zofia Sprudin

Krystyna Depczyńska kierowała Telimeną do 1961 roku, potem jeszcze wróciła na krótko. W pierwszych dwudziestu latach kierowniczkami artystycznymi były także Helena Bohle-Szacka, Aleksandra Noskowicz i Marianna Tuzikiewicz. Zmieniały się nazwiska, ale styl projektowania pozostawał podobny.

Aż w 1976 roku nastąpiła wielka zmiana. Nowy dyrektor Lech Wojciechowski zmienił cały zespół projektancki, na którego czele stanęła Zofia Sprudin. Miało być nowocześnie.

Pokazy Telimeny odbywały się w prestiżowych lokalizacjach

(Fot. Roman Kotowicz/Forum)

Jednak udawało się projektować z rozmachem. Kolekcje sezonowe prezentowano w Teatrze Wielkim w Łodzi i w warszawskim hotelu Forum, wówczas uchodzącym za luksusowy. Wiara w przyszłość nie trwała długo. Pod koniec lat 70. zaczął się w Polsce kryzys i w czasach PRL-u się nie skończył. Skończyły się za to wyjazdy zagraniczne, projektantkom pozostawało czerpać wiedzę o paryskiej modzie z czasopism.


Cały tekst znajdziesz w nowym wydaniu „Vogue Polska Living”, który możesz teraz zamówić z wygodną dostawą do domu

(Fot. PION Studio)

 

Katarzyna Jasiołek
  1. Moda
  2. Historia
  3. Łódzki dom mody Telimena pokazywał kolekcje godne paryskich wybiegów
Proszę czekać..
Zamknij