Zanim ją poznał, miał za sobą rozwód i powtarzał, że nigdy więcej nie weźmie ślubu. Dziś George Clooney mówi, że dla Amal Alamuddin zmienił swoje życie. Choć na początku tej znajomości mogło się wydawać, że więcej ich łączy, niż dzieli.
Co wspólnego mogą mieć odnosząca sukcesy prawniczka i hollywoodzki gwiazdor niemal 20 lat od niej starszy? Wydawało się, że ten związek nie może się udać. A jednak, mimo pojawiających się co jakiś czas doniesień o kryzysie pary, Amal i George wciąż są razem.
– Miłość jest wartością, która w największym stopniu wpływa na nasze szczęście, a my mamy najmniejszy wpływ na to, czy ją przeżyjemy, czy znajdziemy tę właściwą osobę. Nie byłam pewna, czy kiedykolwiek mi się to przytrafi. Miałam 35 lat, kiedy go spotkałam. Wcześniej nie chciałam wychodzić za mąż i zakładać rodziny – wyznała Amal w wywiadzie, pytana o związek z aktorem. Pochodząca z Libanu adwokat walcząca o prawa człowieka poznała hollywoodzkiego aktora podczas przyjęcia w jego domu we Włoszech nad jeziorem Como. Przyszedł z nią przyjaciel Clooneya. Agent aktora, jak wspominał potem George w programie Davida Lettermana, powiedział wprost: „Poślubisz ją”.
W przypadku George’a to była miłość od pierwszego wejrzenia. Wcześniej był żonaty z aktorką Talią Balsam, znaną między innymi z serialu „Mad Men”, rozwiedli się po czterech latach. Powtarzał potem, że nigdy już nie weźmie ślubu, co nie oznaczało jednak rezygnacji ze związków i randek.
Przeciwnie – spotykał się z Renée Zellweger, Lucy Liu, dziennikarką Carole Radziwill, modelką Lisą Snowdon, gwiazdą filmów pornograficznych Ginger Lynn Allen. Z żadną z nich nie związał się na dłużej, a wśród powodów rozstań najczęściej wymieniał niechęć do zobowiązań, zakładania rodziny.
Przy Amal pozbył się tej niechęci. Zanim Alamuddin opuściła włoską posiadłość aktora po ich pierwszym spotkaniu, poznała jego rodziców.
Wkrótce potem ona i George zaczęli wymieniać wiadomości. Na pierwszą randkę umówili się w Londynie – George zabrał Amal do Abbey Road Studios, gdzie kiedyś nagrywali Beatlesi, a on pracował akurat nad ścieżką dźwiękową do swojego filmu „Obrońcy skarbów”. Potem poznał jej rodziców. Jako playboy, imprezowicz, znany z unikania długotrwałych związków musiał cierpliwie odpowiadać na pytania, czy ma poważne zamiary wobec ich córki.
Wiedział, że chce z nią być. Ale o zaręczynach zadecydował trochę później.
Ślub Amal i George'a odbył się w Wenecji
Na początku tego związku trzymał się myśli, że nie zdecyduje się już nigdy na ślub. Zmienił zdanie podczas ich pierwszej wspólnej dalekiej podróży – do Afryki. – Nie wiem dlaczego, ale żyrafy strasznie do niej lgnęły. Podchodziły tylko do niej. Zrobiłem jej wtedy zdjęcie, uśmiechnęła się do obiektywu. I w tym momencie wiedziałem już, że muszę się jej oświadczyć – opowiadał już jako mąż Amal. Po afrykańskiej podróży zaczął dokładnie przygotowywać wieczór zaręczynowy. Zaprosił Amal na włoską kolację, którą sam ugotował. Największą niespodziankę ukrył w szufladzie – poprosił, żeby Amal wyjęła z niej zapalniczkę, a znalazła pierścionek z 7-karatowym brylantem. Zanim zgodziła się zostać jego żoną – jak sam wspominał – klęczał przed nią około 20 minut. W końcu powiedział: – Słuchaj, za chwilę wypadnie mi biodro. I usłyszał: – Tak, zostanę twoją żoną.
Pobrali się 27 września 2014 roku. Robili wszystko, by datę i miejsce ślubu utrzymać w tajemnicy przed prasą. Chcieli, żeby ceremonia była kameralna – jak na hollywoodzkie standardy. Zaprosili więc tylko najbliższych znajomych. Na liście dziewięćdziesięciorga gości znaleźli się Angelina Jolie i Brad Pitt, Cindy Crawford z mężem Rande Gerberem, John Krasinski z Emily Blunt. Panna młoda wystąpiła w sukni Oscara de la Renty, ten sam projektant stworzył też jej kreację na wesele w stylu „Wielkiego Gatsby’ego”. Przyjęcie odbyło się w luksusowym, siedmiogwiazdkowym hotelu Cipriani w Wenecji.
Ponieważ złożona w hotelu przysięga małżeńska w świetle włoskiego prawa nie była ważna, dzień później para powtórzyła ceremonię w weneckim ratuszu. Rejs weselnego orszaku po Canal Grande do siedziby magistratu otwierała motorówka z napisem „Amore", którą płynęli Amal w białym kostiumie i białym kapeluszu z wielkim rondem oraz George w szarym garniturze. Był z nimi przyjaciel pana młodego, były włoski wicepremier i były burmistrz Rzymu Walter Veltroni, który jako urzędnik towarzyszył w ceremonii złożenia podpisów pod aktem zawarcia małżeństwa.
W 2017 roku Amal i George zostali rodzicami
Nowożeńcy spędzili miesiąc miodowy na Sonning Eye, wysepce na Tamizie, w domu, który kupili i odnowili. Jak wyznał w jednym z wywiadów George Clooney, początkowo nie planowali powiększenia rodziny. – Chyba oboje zakładaliśmy, że tego nie chcemy – mówił George. W 2017 roku powitali na świecie bliźnięta – dziewczynkę Ellę i chłopca Alexandra.
– Gdy przekonaliśmy się, jak wiele szczęścia od losu dostaliśmy, uznaliśmy, że niesprawiedliwie byłoby nie dzielić się tym szczęściem – komentował w wywiadach już jako ojciec. Chwalił maluchy i ich mamę, po mistrzowsku godzącą pracę zawodową z życiem prywatnym.
Clooneyowie starają się żyć z dala od mediów, prasa nie daje im jednak spokoju. Zaczęły pojawiać się informacje, że Amal pragnęła więcej dzieci, a starszy od niej o 16 lat George nie miał już siły na wychowywanie kolejnego potomka. Co jakiś czas ukazują się wiadomości o rzekomym rozwodzie pary, które rzecznik prasowy małżeństwa dementuje. Latem tego roku zaprzeczał też informacjom o kolejnej ciąży Amal. Clooneyowie są jedną z najbardziej lubianych popularnych par na świecie. Ich związek jest jednocześnie dowodem na to, że na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.