Musieliśmy dojrzeć do tej miłości – powiedziała Penélope Cruz. Gdy poznała Javiera Bardema na planie swojego pierwszego filmu, była nastolatką. 15 lat później spotkała go ponownie i wtedy już wiedziała, że jest tym jedynym. Ślub wzięli ponad 10 lat temu, mają dwójkę dzieci. Jako rodzina wciąż są dyskretni w kontaktach z mediami.
Gdy Javier Bardem i Penélope Cruz spotkali się po raz pierwszy, on miał 21 lat, ona 16. Był rok 1992 i mieli zagrać w filmie „Jamón Jamón” w reżyserii Bigasa Luny. Dla Bardema była to kolejna rola, dla Cruz – pierwsza. Na planie niemal od razu pojawiła się między nimi chemia. – Wciąż pamiętam, jak na mnie wtedy patrzył – wspominała po latach Penélope. Wystąpili razem w odważnych scenach, nawet jak na dzisiejsze standardy. W wielu z nich Cruz grała topless. – Nie byłam na tę nagość przygotowana, kiepsko sobie z tym wszystkim radziłam – zdradziła. – Ale niczego nie żałuję. Ten film całkowicie odmienił moje życie. Rzeczywiście, był dla niej nie tylko przepustką do światowej kariery. Dzięki „Jamón Jamón” poznała swojego przyszłego męża.
Cruz i Bardem: Dwójka Hiszpanów w amerykańskim kinie
Jednak wtedy, w 1992 roku, nic się między nimi nie wydarzyło. – Przecież ona była tak młoda! – opowiadał później Bardem. Poza tym Penélope miała partnera – był nim Nacho Cano, muzyk, bożyszcze hiszpańskich nastolatek. Cruz wystąpiła w jego teledysku i tak to się zaczęło, zakochała się na zabój. Byli razem ponad pięć lat. Gdy więc na planie „Jamón Jamón” namiętnie całowała się z Javierem Bardemem, myślami była z Nacho.
Film Bigasa Luny stał się w Hiszpanii sensacją, zdobył też uznanie za granicą. Krytycy zachwycali się sensualną nastolatką, a media obwołały ją nowym symbolem seksu. Wkrótce potem Penélope Cruz dostała kolejną rolę – w filmie „Belle Epoque” Fernanda Trueby. Znów zagrała świetnie, a film otrzymał Oscara dla najlepszej produkcji nieanglojęzycznej. Penélope poczuła, że nadszedł moment, by zawalczyć o Hollywood, o czym zawsze marzyła. Właśnie skończyła 20 lat i postanowiła przeprowadzić się do Los Angeles. – Czułam się tam bardzo samotna. Nie rozumiałam ani słowa po angielsku. Bywało, że wchodziłam do wanny i całym godzinami płakałam – wspominała. Jednak bardzo chciała pracować z najsłynniejszymi reżyserami przy najlepszych filmach i grać jak najwięcej.
Bardemowi też zależało na tym, by podbić amerykański rynek filmowy. Jednak w przeciwieństwie do Cruz nigdy nie przeniósł się do USA. Regularnie latał na castingi, a na co dzień mieszkał w ukochanym Madrycie. W Hiszpanii był już gwiazdą – w 1997 roku zagrał u Almodovara w „Drżącym ciele”. Ameryka wkrótce się o niego upomniała. Nową dekadę rozpoczął od nominacji do Złotego Globu za rolę w filmie „Zanim zapadnie noc”. Pracował z Johnnym Deppem, Tomem Cruisem, Johnem Malkovichem i Natalie Portman. Mówiło się nawet o jego romansie z Portman, podobnie jak o związkach z innymi koleżankami z planów filmowych. Ale Bardem nigdy nie komentował plotek. Wiadomo jedynie, że przez 13 lat był związany z Cristiną Payés, nauczycielką angielskiego. I że kobiety miały do niego wyjątkową słabość.
Po brawurowym występie w filmie „W stronę morza” Bardem otrzymał rolę w „To nie jest kraj dla starych ludzi” braci Coen, za którą – w wieku 39 lat – dostał Oscara, drugiego w swojej karierze. W tym samym roku rozpoczął pracę na planie „Vicky Cristina Barcelona” Woody’ego Allena. Miał partnerować trzem wyjątkowym aktorkom – Rebece Hall, Scarlett Johansson i swojej dawnej znajomej Penélope Cruz. Spotkali się ponownie po 15 latach. Wprawdzie wcześniej zdarzało im się pracować przy tych samych projektach, ale nie grali wspólnych scen. Gdy tylko zobaczyli się na planie w Barcelonie, znów pojawiła się chemia. Tym razem nie zamierzali jej ignorować.
– Nigdy nie wdaję się w romanse na planie – mówiła stanowczo Penélope Cruz w jednym z wywiadów. – Nigdy. Wbrew temu, co mówią. Jestem profesjonalistką i swoją pracę traktuję poważnie. Jeśli coś ma się wydarzyć, to dopiero, gdy padnie ostatni klaps. I wydarzyło się coś pomiędzy nią i byłymi parterami z pracy, co najmniej kilka razy. Mówiono, że Cruz romansowała z Mattem Damonem, Joshem Hartnettem, Nicolasem Cage’em i Matthew McConaugheyem. Jak wiadomo, zakochała się też w Tomie Cruisie, z którym zagrała w „Vanilla Sky”. Ten trzyletni związek nauczył Cruz, żeby trzymać media jak najdalej od siebie. Jeszcze długo po rozstaniu z gwiazdą „Top Gun” była bohaterką tabloidów – najczęściej jako ta, która rozbiła małżeństwo Cruise’a i Nicole Kidman. Nie umiała ignorować sensacyjnych nagłówków. – Zrozumiałam, że to nie dla mnie – wyjaśniała później. Dlatego swój kolejny poważny związek ukrywała tak długo, jak się dało.
Bardem: „Kiedy widziałem, jak w filmie Penélope rzuca talerzami, pytałem samego siebie: Czy na pewno chcesz się w to pakować?”
O tym, że Cruz i Bardema łączy coś więcej niż tylko współpraca przy „Vicki Cristina Barcelona”, mówiono już latem 2007 roku. Plotkowano na ten temat zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie powstawała większość scen. Kilka razy paparazzi przyłapali Penélope i Javiera na wspólnym wyjściu do restauracji. Tymczasem za oceanem częściej sugerowano romans Bardema i Scarlett Johansson. W rzeczywistości Javier był wtedy singlem, ale zakochiwał się w Penélope. – Czułem, że coś się zaczyna – wspominał w rozmowie z „GQ”. – Penélope to kobieta bardzo charakterna, płynie w niej gorąca krew. Taką bohaterkę grała też u Woody’ego. Gdy obserwowałem, jak wrzeszczy i rzuca talerzami, pytałem samego siebie: „Chłopie, naprawdę chcesz się w to pakować?” – śmiał się. – Ale prawda jest taka, że uwielbiam jej temperament. Kocham tę pasję, jaką wkłada we wszystko, co robi.
Gdy w hiszpańskim tygodniku „¡Hola!” pojawiły się zdjęcia Bardema i Cruz z wakacji na Malediwach, stało się jasne, że są parą. Ale żadne z nich nie skomentowało publikacji. Na premierze „Vicky Cristina Barcelona” do zdjęć pozowali oddzielnie, a pytania o to, co ich łączy, zbywali milczeniem. W grudniu polecieli razem na urlop do Brazylii, ale gdy w 2008 roku Bardem odbierał Oscara za rolę w filmie Coenów, nie było przy nim ukochanej. Na czerwonym dywanie towarzyszyła mu mama. Dopiero zdjęcia z afterparty pokazały, że miał u swego boku również Penélope. Kiedy rok później to ona zdobyła statuetkę za drugoplanową rolę w filmie Allena, Bardem nie towarzyszył jej na widowni w Kodak Theatre. W swojej wzruszającej mowie dziękczynnej Penélope nie powiedziała o nim ani słowa.
Swój związek Cruz i Bardem ukrywali przed mediami przez trzy lata. Dopiero w lutym 2010 roku oficjalnie pojawili się na czerwonym dywanie jako para. Przyszli razem na wręczenie hiszpańskich prestiżowych nagród filmowych Goya. Potem w maju polecieli razem do Cannes. Byli sensacją festiwalu. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Bardem otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w „Biutiful”. To wtedy, prosto ze sceny, wyznał: – Dzielę tę radość z moją przyjaciółką, moją partnerką, moją ukochaną. Penélope, zawdzięczam ci tak wiele. Bardzo cię kocham. I nikt już nie miał żadnych wątpliwości.
Cruz: „Nigdy nie zamieszczę zdjęć naszych dzieci na Instagramie. Jestem strażniczką ich anonimowości”
W lipcu 2010 roku Cruz i Bardem powiedzieli sobie „tak”. Aktorka była w ciąży. Ślub pary stał się równie wielką tajemnicą, jak cały ich związek. Jedyną informacją, jaka przedostała się do mediów, była ta o sukni aktorki – Cruz wystąpiła w kreacji projektu swojego przyjaciela Johna Galliano. Z czasem mediom udało się ustalić, że uroczystość miała miejsce w willi Johnny’ego Deppa na Bahamach. Podobno ślubowali sobie miłość i wierność jedynie w otoczeniu najbliższych.
W styczniu 2011 roku w Los Angeles urodził się syn pary – Leo. Dwa lata później w Madrycie na świat przyszła ich córka Luna. Prywatności swoich dzieci chronią jeszcze bardziej niż własnej. – Odkąd pamiętam, pragnęłam być mamą. Czekałam jedynie na właściwy moment i na właściwą osobę – wyznała Penélope Cruz w rozmowie z „Marie Claire”. – Nic nie dało mi więcej szczęścia niż macierzyństwo. Ale nigdy nie zamieszczę zdjęć naszych dzieci na Instagramie. Nie będę też opowiadać o nich w wywiadach. Jestem strażniczką ich anonimowości. Prywatność moich dzieci to dla mnie świętość.
Gdy we wrześniu 2019 roku Cruz odbierała statuetkę za osiągnięcia artystyczne na festiwalu w San Sebastian, zwróciła się ze sceny do swojej rodziny. – Dedykuję tę nagrodę moim cudownym dzieciom i mojemu mężowi Javierowi, najwspanialszemu towarzyszowi tej podróży. Marzyłam o kimś takim jak on. Dziękuję ci za wszystko, Javier. Z kolei Bardem podziwiał żonę w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu „GQ”: – Czym innym jest piękno, czym innym seksapil. Penélope ma obie te cechy.
W 2018 roku wystąpili razem w filmie „Wszyscy wiedzą” Asghara Farhadiego. Zagrali Laurę i Paco, znajomych, których kiedyś łączyła wielka namiętność. Dla Farhadiego zrobili wyjątek, bo rzadko grywają razem w filmach. – Dla higieny związku – wyjaśniła Cruz. – Mam wrażenie, że to nam służy. Nie chcielibyśmy, by pomieszały nam się te dwa światy – prywatny i zawodowy. A intuicja podpowiada mi, że mogłoby się tak zdarzyć. Farhadi przyznał, że sposób, w jaki Cruz i Bardem stawiają granicę między fikcją i prawdziwym życiem, jest godny podziwu. – Panują u nich bardzo jasne zasady. Ich rodzina funkcjonuje w prosty, harmonijny sposób. Są dla mnie symbolem szczęśliwej, kochającej się pary. Miło patrzeć na dwoje ludzi darzących się tak wielkim szacunkiem.
Relacją Cruz i Bardema zachwycała się także Diane Kruger, koleżanka aktorki z planu nowego szpiegowskiego filmu „355”. – Penelope i Javier są wspaniałą parą, dla której absolutnie najważniejsza jest rodzina. Razem tworzą jedność. I w takim związku trwają już od ponad 15 lat.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.