Wet lips w stylu Duy Lipy: Najbardziej lśniący trend sezonu
Po modzie na włosy połyskujące jak tafla wody i cerze wilgotnej jakby od rosy przyszedł czas na „mokre” usta. Najbardziej lśniący trend sezonu wiosna–lato 2024 to znak rozpoznawczy Duy Lipy. Sekret? Nowa ultranawilżająca pomadka od YSL Beauté.
Kiedy na dobre zakochaliśmy się w wet looku? Gdy Kim Kardashian pojawiła się na MET Gali w 2019 roku w mokrych włosach i sukience obwieszonej kryształkami imitującymi krople wody? To moment, który można uznać za symboliczny początek trendu, który wiedzie prym od kilku lat. Wilgotne wykończenie skóry, które najpierw oglądaliśmy na wybiegach, potem na twarzach gwiazd i it-girls, by w końcu powtarzać je na sobie, stało się synonimem zdrowej i wypielęgnowanej cery. W 2024 roku idziemy o krok dalej, nosząc lustrzany połysk nie tylko na policzkach, lecz także na powiekach czy ustach, kreując trójwymiarowy pełen blasku i lekkości makijaż. Jak robić to w najmodniejszy sposób, pokazuje Dua Lipa w nowej kampanii YSL Beauté, której bohaterką jest pomadka Loveshine.
„One kiss is all it takes”
W zaczesanych do tyłu włosach, skórzanej ramonesce Saint Laurent i wylansowanym przez dom mody z Anthonym Vaccarello na czele trendzie na no pants Dua Lipa pozuje, wyłaniając się ze srebrzyście połyskującej tafli wody – nawiązującej do wilgotnej formuły pomadki YSL Loveshine i jej eleganckiego srebrnego opakowania. To obraz, który stworzyła reżyserka Nathalie Canguilhem w Maroku – miejscu, w którym Yves Saint Laurent po raz pierwszy odkrył piękno koloru i moc światła. Smaku całości dodaje fakt, że plan zdjęciowy mieścił się zaledwie kilka kilometrów od Ourika Community Gardens – naturalnego źródła składników marki, które można odnaleźć w formule Loveshine. Taka sceneria stała się podwójnie udanym tłem dla piosenkarki, która w kampanii za pomocą makijażu prezentuje nowe oblicze kobiecości – zmysłowe i wyrafinowane, w którym najważniejsza jest pewność siebie.
To nie pierwszy raz, kiedy oglądamy Duę Lipę w kampanii YSL Beauté (gwiazda związana jest z marką od 2019 roku, gdy została twarzą uwodzicielskiego, a jednocześnie wyzwalającego zapachu Libre), ale po raz pierwszy w kontekście kategorii, jaką jest makijaż.
„New rules”
Tytuł globalnej ambasadorki makijażu YSL Beauté to nie jedyny powód, dla którego w 2024 roku o Dui Lipie będzie naprawdę głośno. Brytyjska piosenkarka zapowiedziała premierę trzeciego (po „Dua Lipa” i „Future Nostalgia”) studyjnego albumu pt. „Radical Optimism” (krążek ma się ukazać już za chwilę – 3 maja). Tym samym zdobywczyni Grammy kontynuuje swoje nieustające pasmo sukcesów. Gdy w 2017 śpiewała „New Rules”, nie mogła przypuszczać, że za kilka lat to właśnie ona będzie ustalać „nowe reguły”, stając się ikoną wyznaczającą trendy, nie tylko w muzyce (wystarczy wspomnieć jej zeszłoroczny hit – piosenkę do filmu „Barbie” – czy świetnie przyjętą trasę koncertową promującą ostatni album), lecz także w modzie czy właśnie urodzie.
4 lipca piosenkarkę zobaczymy za to w Polsce na największym rodzimym wydarzeniu muzycznym – Opener Festiwal. Czy zaprezentuje wtedy na sobie wet look, który do tego czasu ma szansę stać się jej znakiem rozpoznawczym? Bez wątpienia. Marka YSL Beauté zadbała, by doświadczenie soczyście apetycznych i wypielęgnowanych ust nie ograniczało się tylko do jednego kosmetyku. W jej ślady będzie mogła pójść każda kobieta, wybierając jeden z trzech zupełnie nowych produktów z portfolio francuskiego domu mody. Oprócz najnowszej pomadki Loveshine będzie to błyszczyk Loveshine Candy Glaze oraz balsam do ust Candy Glow (dostępne w sprzedaży od czerwca). Cała połyskująca seria to coś więcej niż kapsułowa kolekcja – to zachęta do uczynienia z wielowymiarowego makijażu ust symbolu. Tak jak kiedyś zrobiła to czerwień.
Pomadka YSL Loveshine: Couture z twistem
Czy połyskujący makijaż jest wpisany w DNA marki, którą sygnował swoim nazwiskiem Yves Saint Laurent? Choć śledzący ostatnie pokazy francuskiego domu mody kojarzą na ustach raczej mat, wystarczy cofnąć się do lat 90. – dekady, z której w 2024 roku czerpiemy garściami – i makijaży prezentowanych chociażby na łamach „Vogue’a”. W marcu 1991 roku mogliśmy oglądać modelkę Lucie de la Falaise w hipnotyzującym fioletowym makijażu oczu, który można łatwo przegapić, bo uwagę kradną mocne fuksjowe usta o niezwykłym blasku i kremowym wykończeniu.
W wypadku YSL Loveshine warto zwrócić uwagę nie tylko na efekt, lecz także na formułę produktu, która – jak już wspominaliśmy – czerpie z natury. To zasługa sześciu odżywczych olejków i miąższu figowego, który działa tak, jak można sobie wyobrazić: nawilża i odżywia usta, pozostawiając je miękkimi i zdrowo wyglądającymi. Mariaż makijażu i pielęgnacji to dziś już nie tylko trend, lecz także wymóg każdej świadomej kobiety, która sięga po kosmetyki. Zmysłowe doświadczenie – gładko rozprowadzająca się konsystencja o zapachu mango, która utrzymuje swoją wilgoć przez większą część dnia – to absolutna wisienka na torcie.
Makijaż Duy Lipy z kampanii YSL Beauté krok po kroku
By to właśnie usta mogły lśnić na pierwszym planie, potrzebują idealnego tła w postaci nieskazitelnego makijażu twarzy. O ten, w wypadku Duy Lipy, zadbał niezawodny podkład All Hours, który mimo pełnego krycia świetnie zatrzymuje nawilżenie w skórze, dzięki czemu ta może zachwycać świeżym, satynowym wykończeniem – bez nadmiernego połysku, ale też bez efektu maski. Rozświetlenie w centralnej części twarzy to zasługa „magicznej złotej różdżki” – najbardziej kultowego korektora w świecie makijażu – Touche Eclat od YSL, natomiast „wyblurowane” okolice oczu to dzieło korektora All Hours Concealer. Naturalnie ciemną oprawę oczu Duy Lipy podkreśliły cienie z palety Couture Mini Clutch oraz tusz do rzęs Lash Clash, który pozwolił na optyczne otworzenie oczu. Clue całego makijażu piosenkarki są oczywiście usta pociągnięte nową pomadką YSL Loveshine. Jej odcień – nude wpadający w pudrowy róż, który rozświetlają brzoskwiniowe tony – za chwilę stanie się wiralem na miarę #HotGirlSummer. Warto zapisać więc numer – to „44 Nude Lavaliare”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.