Marka Pandora, mimo że powstała w Danii i bardzo często nawiązuje do tamtejszej tradycji designu, swoją nową kolekcję Reflexions postanowiła zaprezentować na południu Francji. I wprawiła tym wszystkich swoich gości w osłupienie.
– Wszystko, co kocham jest tutaj. Morze, słońce, gorący piasek, muzyka i jedzenie – mówi o Francuskiej Riwierze Juliete Hardy w jednej ze scen filmu „I Bóg stworzył kobietę”. Filmu, który z południa Francji uczynił jeden z najpopularniejszych regionów turystycznych świata, miejsce niekończących się imprez i przystań, do której cumują najdroższe jachty. Zanim jednak Riwiera Francuska zaczęła kojarzyć się ze skąpymi bikini za sprawą chociażby wcielającej się w rolę Hardy Brigitte Bardot, była miejscem, w którym, jak nigdzie indziej, panowała niezależność i swoboda w robieniu tego, na co tylko ma się ochotę. Tu uciekali zmęczeni życiem i konwenansami przedstawiciele światowych elit.
Tak jak Paryż miał swoje „je ne sais quoi”, tak Lazurowe Wybrzeże miało „nie mów mi, co mam robić”. I to właśnie do potęgi indywidualizmu i prawa do dokonywania własnych wyborów nawiązują projektanci marki Pandora w swojej nowej kolekcji Reflexions.
Lata tworzenia biżuterii, która podkreślałaby kobiece stylizacje, ale ich nie dominowała, nauczyły projektantów Pandory – Francesca Terzo i A. Filippa Faccarelli, że kobiety w dzisiejszych czasach nie tyle chcą mieć szeroki wybór biżuterii, co swobodnie korzystać z niej w zależności od nastroju, okazji czy zmieniających się co sezon trendów. Duet doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak nieobliczalne są często biżuteryjne wybory ich klientek i jak wiele od biżuterii one oczekują. Chcą, by była jednocześnie nowoczesna i ponadczasowa, wyrazista, lecz łatwa w wystylizowaniu, stylowa i zabawna oraz taka, dzięki której mogłyby opowiedzieć choć wycinek swojej fascynujących historii.
I o to, według Terzo i Faccarelli, chodzi w Reflexions. Sposób, w jaki skonstruowana jest kolekcja, ma sprawić, że kobiety zyskają możliwość wyrażenia siebie i swojego indywidualnego stylu na wiele różnych sposobów. Tak elastyczne i otwarte podejście otwiera nowy rozdział w historii duńskiej marki i sposobie, w jaki komunikuje się z klientką.
Reflexions to trzy bazowe bransoletki w kolorze różowego złota, regularnego złota i wysokiej jakości srebra, które można nosić oddzielnie lub razem, modułowo łączyć w chokery i zestawiać na wiele różnych sposobów. Różnorodność kolekcji poszerza dodatkowo nowa linia charmsów – minimalistycznych, bogato zdobionych, o różnych kształtach i teksturach. Pandora stwarza tym samym pole do eksperymentowania, zabawy i wprowadza element zaskoczenia. Ten ostatni był także motywem przewodnim zorganizowanej na południu Francji prezentacji.
Duńska marka swoich gości zaprosiła do jednej z najpilniej strzeżonych i tajemniczych prywatnych posiadłości na Lazurowym Wybrzeżu – kulistego domu zaprojektowanego przez węgierskiego architekta Anttiego Lovaga. To on stoi za słynnym Palais Bulles Pierre’a Cardina czy zbudowanym na tym samym planie Maison Bernard, rezydencji, której renowacji podjęła się kilka lat temu francuska architektka, Odile Decq. Zmarły w 2014 roku Lovag architekturę postrzegał jako formę zabawy – spontaniczną, radosną i pełną niespodzianek. Koło, tak silnie obecne jego architekturze, traktował z kolei jako najprostszą konstrukcję, którą z jednowymiarowej, ograniczonej formy transformował w trójwymiarowe i dające wiele złudzeń optycznych budynki. To osobliwe podejście do idei kształtu można łatwo odnieść do sposobu, w jaki zaprojektowane zostały nowe bransoletki Pandory. Jak mówili podczas prezentacji projektanci, ich design celowo jest bardzo prosty. Nakładane na siebie w różnych konfiguracjach lub noszone pojedynczo i uzupełniane o utrzymane w różnych kształtach charmsy, dają bowiem nie tylko dużo swobody w interpretacji, ale przede wszystkim pozwalają uzyskać zupełnie nową formę. Jak się więc okazało, wybór miejsca, w którym kreatywni przedstawiciele marki podzielili się z gośćmi swoją nową wizją, nie był w ogóle przypadkowy.
Skąpana w słońcu Francuska Riwiera i widok na Morze Śródziemne był jednak jedynie połową niespodzianek, jakie przygotowała Pandora. Wieczorną część wycieczki, która dla wielu gości okazała się idealną ucieczką od pełnych zgiełku tygodni mody, zorganizowano w Château Saint Georges w Grasse prezentując elementy z kolekcji Reflexions w towarzystwie propozycji z jesiennej, inspirowanej rensansem linii. Znane z perfumiarskiej tradycji miejsce stało się tym samym tłem dla nieco tajemniczej, pełnej królewskiego przepychu i romantycznej opowieści, w której główną rolę odgrywają kobiety. Delikatne, lecz niezależne, eteryczne, ale mocno stąpające po ziemi, świadome swoich potrzeb i, jak podkreślali wyjątkowo często tego dnia projektanci, „silniejsze, niż kiedykolwiek”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.