Męska kolekcja Diora na jesień 2021: Odyseja kosmiczna
Jawa, czy sen? Nostalgia, czy futuryzm? Kim Jones razem z Kennym Scharfem wyrusza w odyseję kosmiczną wspomaganą narkotykami. – Zdaje się, że nie tylko ja chciałbym choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Dlatego spieszę z odrobiną zabawy.
Kiedy mistrzowskie krawiectwo połączy się z nieokiełznaną wyobraźnią, powstanie najnowsza kolekcja Diora. Dyrektor artystyczny Kim Jones odchodzi na chwilę od postulowanej przez założyciela domu mody „naturalności oraz skromności” (ale nie oddala się jego od ideałów). Zanurza się w stanach innej świadomości, eksplorując świat z filmów science fiction, czerpiąc ze sztuki Chin oraz nowojorskiego chaosu lat 80. W tym celu projektant połączył siły z malarzem ulicznym Kennym Scharfem, na którego album natknął się, porządkując mieszkanie podczas lockdownu.
Podobne artykułyPrzyjaciele domu mody Dior w ubraniach z męskiej kolekcji Katarzyna PietrewiczZ powodu pandemii pokaz nie odbył się w fizycznej postaci. W zamian halucynogenne obrazy zalały nasze ekrany. Najpierw oglądamy wirtualną eksplozję, z której wydobywa się zupełnie nowa galaktyka. Z jej centrum wyłaniają się modele, krocząc wśród cyfrowych dróg mlecznych w rytm odrealnionej ścieżki dźwiękowej Lady Miss Kier. Psychodelia wkrada się i na poszczególne elementy odzieży, w tym dopasowane golfy osłonięte warstwami koszul. Okrycia wierzchnie, tkane według starożytnych metod, zamiast haftów cesarzy z kolejnych dynastii, zdobią kreskówkowe gobliny, które szczerzą uśmiechy i wyłupiają ogromne oczy. Fantastyczne stworzenia inspirowane mitologią Wschodu pojawiają się natomiast na mięsistych swetrach, a oplatające je neonowe przędze imitują radioaktywność.
Klasykę wojskowych garniturów, tweedowych spodni i sztruksowych marynarek łagodzą graffiti Kenny’ego Scharfa przelane także na tkaniny dodatków. A wśród nich znajdziemy ikoniczną torbę saddle bag w formie nerki i berety, skórzane sztyblety, kultowe sneakersy B23 oraz… żakardowe kapcie, bo w końcu nadal trwa era COVID-owa. W tym trudnym czasie Kim Jones udowadnia, że moda, tak jak kosmos, nie ma granic.