Nie trzeba się spóźniać, by mieć wielkie wejście. Za przykładem Blake Lively – wystarczy wybrać efektowną suknię, która będzie zgodna z tematem przewodnim uroczystości i pokaże, że nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać.
Dress code MET Gali 2022 – „Gilded Age” (złoty wiek) – można interpretować na wiele sposobów. Jedni punkt zaczepienia odnaleźli w symbolach Stanów Zjednoczonych (Kim Kardashian), garściami czerpali z mody XIX-wiecznych balów (Billie Eilish) lub nawiązali do dorobku oraz wynalazków amerykańskiego okresu prosperity. W tej ostatniej grupie znalazła się m.in. Blake Lively.
Aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w miedzianej sukni z Atelier Versace. Kolumnową kreację pokrywały cekinowe aplikacje, układające się w mozaiki w stylu art déco, a wieńczyła ją metaliczna kokarda. Do kompletu Blake dobrała operowe rękawiczki, brylantowe kolczyki Lorraine Schwartz oraz lśniącą tiarę. Gdy w blasku reflektorów wspięła się na sam szczyt schodów Metropolitan Museum of Art, rozsupłała drapowania, odsłaniając zapierający dech w piersiach tren w morskiej zieleni.
Jak sama przyznała, kreacja jest hołdem dla nowojorskiej architektury. Jej sylwetka nawiązuje do gmachu Empire State Building, tiara – do korony Statuy Wolności, malowidła na trenie naśladują freski na suficie Grand Central, a ewolucja koloru to odwołanie do zmieniającej się panoramy miasta, a konkretnej – popularnej w mieście miedzi, która z czasem nabiera patyny.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.