Mikrogrzywka to trend sezonu. Jak zapuścić dłuższą, gdy okaże się nietrafionym wyborem?
Mikrogrzywka to niekwestionowany fryzjerski trend tegorocznej jesieni. Co warto o niej wiedzieć i jak zapuścić dłuższą, gdy okaże się nietrafionym wyborem, zdradza dziennikarka i blogerka Agata Herbut, której to charakterystyczne cięcie było przez lata znakiem rozpoznawczym.
Przez ostatnie dwie dekady krótka, kilkucentymetrowa grzywka była nieodzowną częścią mojego wizerunku. W trakcie tych 7300 dni kilka razy próbowałam zapuścić ją dłuższą, coś z nią zrobić, zmienić fryzurę, ale gdy tylko zaczynała sięgać brwi, poddawałam się i wracałam do jej pierwotnej postaci. W tym roku w końcu się udało – zapuściłam włosy i czuję się w nich naprawdę dobrze. Okazuje się jednak, że idę pod prąd. Styliści fryzur właśnie ogłosili, że grzywka w stylu Brigitte Bardot, której pragnęłam od lat, odchodzi w zapomnienie. Jako trend końcówki roku 2023 powraca grzywka w wersji mini. Dokładnie taka, jaką nosiłam przez ostatnie lata.
Co mikrogrzywka mówi o osobie, która ją nosi?
W ciągu ostatniej dekady byłam już Rooney Marą, Ditą von Teese czy Rosario Dawson. Krótko przystrzyżona grzywka stała się moim znakiem rozpoznawczym. Ku mojemu zdziwieniu uznawanym nawet za kontrowersyjny, a na pewno odważny. Dzieliła znajomych oraz nieznajomych, jedni uważali, że to „cała ja”, inni – że robię sobie taką fryzurą krzywdę. Byłam uznawana za indywidualistkę, osobę charakterną, a to wszystko przez proste cięcie. Wniosek? By wyróżniać się z tłumu, wystarczy zaledwie odrobina odwagi.
Od Umy Thurman po „Amelię”: Najsłynniejsze mikrogrzywki w historii
Gdzie szukać inspiracji przed wizytą u fryzjera? W szeroko pojętej sztuce: od literatury po kino. W 1994 r. mikrogrzywka przeżywała swój renesans za sprawą filmu „Pulp Fiction” i głównej bohaterki Mii Wallace (Uma Thurman), kilka lat później dzięki „Amelii” (2001) z Audrey Tautou w roli głównej. W 2011 r. przypomniała o niej Rooney Mara jako Lisbeth Salander w filmie „Dziewczyna z tatuażem”. To odpowiedź na pytanie, dlaczego krótka grzywka kojarzy się z silną osobowością. Aktualnie trend ten odświeżają Zoë Kravitz, Katy Perry czy Olivia Rodrigo.
Mikrogrzywka: Za i przeciw
Choć perspektywa obcięcia grzywki może wydawać się kusząca, warto zaznaczyć, że jest to propozycja dla osób, które dobrze czują się w mniej klasycznych fryzurach. Mikrogrzywka wymaga odrobiny poświęcenia i znalezienia fryzjerki lub fryzjera, którym z tą kwestią jest po drodze. Wiele razy zdarzyło mi się paść ofiarą performance’u fryzjerskiego pt. „Każdy potrafi skrócić grzywkę”. Wychodziłam z niego bez prostego, ostrego cięcia, za to z zaokrąglonymi bokami albo z końcówkami wystrzępionymi à la pazurki. Czasem różnicę między długością grzywki z lewej i z prawej strony mogłam liczyć w centymetrach.
Mikrogrzywka może być trudna w noszeniu przy zmiennych warunkach pogodowych: w upale, który skleja pasma grzywki, na wietrze, który powoduje, że każdy włos żyje własnym życiem i podczas intensywnego opalania, które sprawia, że kolor czoła różni się od reszty twarzy. Jest też oczywiście jeszcze zimowy horror: grzywka przyklejona do czoła pod czapką. Jeśli chodzi o plusy, warto wymienić bardzo szybką stylizację i charakterystyczny minimalistyczny look.
Jak stylizować mikrogrzywkę?
– Najważniejsze jest, aby zachować charakter rzeźbionej grzywki, a to wymaga regularnego odświeżania, czyli jej przycinania. Polecam robić to co cztery-pięć tygodni – mówi Tomek Zajczyk, edukator marki Balmain Hair Couture. I dodaje: – Mikrogrzywki oraz te do połowy czoła najlepiej układać, przeczesując je szczotką w trakcie suszenia. Jeśli zależy nam, aby grzywka była prosta, możemy sięgnąć po prostownicę, w ciągu dwóch minut nasza stylizacja będzie gotowa. Bardzo ważna jest również pielęgnacja, bo dotykające czoła kosmyki szybciej tracą objętość. Dzieje się to na przykład latem za sprawą wysokich temperatur. Na szczęście taką grzywkę można szybko reanimować, używając suchego szamponu lub po prostu przemywając ją wodą.
Jak sprawdzić, czy krótka grzywka nam pasuje, nie tracąc przy tym bezpowrotnie kilku centymetrów włosów? Znalazłam sposób całkowicie bezpieczny. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „dopinana grzywka clip-in”, zamówić odpowiedni kształt i kolor, a po kilku dniach wypróbować nowy image. – Noszenie dłuższych grzywek może wydawać się prostsze i łatwiejsze. Jeśli są dobrze ostrzyżone, nie ma potrzeby ich częstego odświeżania, ponieważ zatraca się ich długość i kształt. Można natomiast dodać odrobinę objętości, używając wałka lub okrągłej szczotki. Tak naprawdę wszystko zależy od wprawy, umiejętność układania można nabyć bardzo szybko, a wówczas „ogarnięcie” fryzury zajmuje naprawdę niewiele czasu, niezależnie od długości – dodaje Tomek Zajczyk.
Jak zapuścić dłuższą grzywkę, gdy znudzi nam się już długość mini
Co w sytuacji, gdy mikrogrzywka okaże się nie tym, czego szukałyśmy? Proces zapuszczania przechodziłam dziesiątki razy, a najbardziej dotkliwym był moment, gdy grzywka sięgała brwi. Miałam wrażenie, że moja fryzura stawała się przytłaczająca. Ten okres zazwyczaj trwał kilka tygodni, podczas których ratowały mnie spinki, wsuwki i opaski. Latem najczęściej upinałam włosy w koka albo wysokiego kucyka. Jesienią i zimą wkraczały do gry moje ulubione czapki w różnych kolorach i kształtach. Co więcej, nakrycia głowy traktowałam jako element stylizacji, więc nie musiałam ich zdejmować w pracy czy na spotkaniach. Nikt oprócz mnie nie wiedział, z czym walczę i co znajduje się pod czapką. Jak już jestem przy czapkach, polecam te lekkie, kaszmirowe, nie jest w nich gorąco.
Po wszystkich moich przygodach z włosami nie zmieniłam zdania. Nadal uważam, że włosy to tylko włosy, odrosną. Eksperymentowanie z nimi jest wspaniałe, niezależnie czy jest to mikrogrzywka, loki czy fryzura „na zapałkę”. Oglądanie siebie w różnych wersjach jest wyjątkowym doświadczeniem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.