Donatella opowiada na wybiegu o Prodigy. Cindy Sherman patrzy na świat z perspektywy kurtki, a Dior śni o zagładzie. Moda oczarowuje dziełami sztuki. Artyści współpracują z projektantami albo sami tworzą modę. Zniknęły sztywne granice między dziedzinami. Oto najciekawsze wydarzenia artystyczne tygodni mody wiosna-lato 2020.
Najważniejszy debiut
Gościem specjalnym florenckiego Pitti Uomo był Sterling Ruby. Artysta urodził się w 1972 roku w amerykańskiej bazie wojskowej w Republice Federalnej Niemiec, a dziś mieszka w Los Angeles. Jest gwiazdą świata sztuki, a od niedawna także mody. W 2014 roku stworzył niezapomnianą kolekcję z Rafem Simonsem, a później także z Diorem i Calvinem Kleinem. W czerwcu pokazał pierwszą kolekcję własnego domu mody – S.R. Studio. LA. CA.
Zaprojektował kilka linii, a wśród nich ED. 50 – ubrania z reprodukcjami dzieł sztuki artysty. Każdy model powstaje w 50 egzemplarzach. Na ubraniach pojawiły się m.in. przejmujące „Czaszki” – rzeźby, które powstały na bazie rekwizytów używanych w hollywoodzkich produkcjach filmowych. Mają ostre i potworne zęby, czarne wyłupiaste oczy i żółte warholowskie peruki. Prace pokazano w galerii Sprüth Magers w Los Angeles na wystawie pod tytułem „Potępienie”. Kuratorki porównały „Czaszki” do głów Cerbera, wielogłowego psa pilnującego wejścia do krainy umarłych. Linie Unique i Soto to modele stworzone z tkanin artystycznych. Unique powstaje w kalifornijskiej pracowni artysty, a rzeczy z kolekcji Soto Ruby wykonuje własnoręcznie w jednym egzemplarzu. W projektach S.R. Studio. LA. CA. widać sporo elementów nawiązujących do biografii artysty. Po wyjeździe z Niemiec Sterling Ruby wychowywał się w rolniczym regionie Stanów Zjednoczonych, w którym mieszkają ceniący ciężką pracę i tradycyjne rzemiosło amisze.
Znowu Cindy Sherman
Dzieła Cindy Sherman wykorzystywano w modzie wielokrotnie. Gwiazda feministycznej sztuki był twarzą Comme des Garçons, dla Marca Jacobsa sfotografował ją Juergen Teller, prace artystki wisiały też w sklepie Dover Street Market w Los Angeles i butikach Balenciagi, a potem pojawiły się na deskorolkach Supreme. Cindy Sherman zinterpretowała kufry i torebki Louis Vuitton, a wiosną 2020 roku jej wizerunki widnieć bedą na ubraniach japońskiej marki Undercover. Na surowych projektach widać autoportrety ze słynnej serii Untitled Film Still. Artystka wcieliła się w role kobiet z czarno-białego kina lat 50. i 60. Postaci z filmów kształtowały i odzwierciedlały stereotypy z prawdziwego świata. Patriarchalna kultura przypisała kobietom konkretne cechy i funkcje, np. gospodyni domowej czy demonicznej uwodzicielki. Oryginały prac zobaczyć można na retrospektywnej wystawie artystki w National Portrait Gallery w Londynie.
Reżyser projektuje
Efekty jednej z najbardziej zaskakujących kolaboracji sezonu pokazano podczas tygodnia mody w Mediolanie. Fendi współpracuje z Lucą Guadagnino, reżyserem nominowanego do Oscara filmu „Tamte dni, tamte noce”. Palermianin, twórca najbardziej stylowych filmów we współczesnym kinie, jest przyjacielem Silvii Venturini Fendi – dyrektorki kreatywnej męskiej lini Fendi i wnuczki założycieli starej włoskiej firmy. Dom mody był także jednym z producentów „Suspirii”, malowniczego horroru z Tildą Swinton, który wyróżniono nominacją do Złotych Lwów.
Guadagnino stworzył teraz nadruki nawiązujące do ogrodu. Na wybiegu, za który posłużyły ogrodowe schody, pojawiły się m.in. torby w kształcie konewek.
Reżyser po raz pierwszy współprojektował ubrania dla wielkiego domu mody, wcześniej tworzył filmy dla marek Ermenegildo Zegna, Giorgio Armani i Salvatore Ferragamo.
Tribute to Keith Flint
Na wybiegu Donatelli Versace było słychać i widać Prodigy, a konkretnie zmarłego w tym roku lidera zespołu, Keitha Flinta. Kreatorka złożyła hołd zmarłemu przyjacielowi. Głos artysty, m.in. w utworze „Firestarter”, współtworzył ścieżkę dźwiękową pokazu, a styl Flinta wpłynął na kolekcję i fryzury. Po wybiegu przeszli modele z dwoma irokezami na głowie. Nosili stroje łączące estetykę punk ze stylem rave. Były kraciaste koszule i ubrania pochlapane wybielaczem, skórzane kurtki i płaszcze, łańcuchy i błyszczące materiały, czyli to, co nosił Keith.
Wrażenia artystów
Jacquemus świętował dziesięciolecie pracy i po raz kolejny zorganizował pokaz na południu Francji, w swojej rodzinnej Prowansji. Urodzony w 1990 roku Simon Porte Jacquemus dorastał w Mallemort, a krajobrazy okolic Marsylii od zawsze są dla niego inspiracją. Fascynacja Prowansją łączy kreatora z wielkimi malarzami: Paulem Cézannem, Paulem Gauguinem czy Vincentem Van Goghiem. Swoją najnowszą kolekcję pokazał na polu lawendy. Różowy wybieg ustawiony między sięgającymi horyzontu rzędami kwiatów przypominał ścieżki z krajobrazów Davida Hockneya – z malarskiej serii „The Arrival of Spring in Woldgate”.
Z okazji urodzin Jacquemus zaprosił na pokaz, a także za jego kulisy czworo artystów, studentów szkół artystycznych w Londynie, Arles i Marsylii. Thilda Craquelin namalowała krajobraz z cytryną, na którym Jacquemus ogląda pokaz z okna, jedząc jednocześnie mrożonego cytrusa. Clémence Elman sfotografował stojące w kwiatach lustro. Joe Gamble narysowała impresje, które pozostają w pamięci na długo po pokazie, a Gael Sillère sfotografował półnagich modeli błądzących po polach lawendy.
Po zagładzie
Najnowszy pokaz Dior Homme, którego dyrektorem artystycznym jest Kim Jones, powstał we współpracy z Danielem Arshamem. Nowojorski artysta łączy monumentalny spirytualizm z pop-artem i procesami destrukcji. Jego rzeźby jednocześnie zachwycają i przerażają, bo zawsze są trochę zniszczone, wyżarte, obłupane. Znane i rozpoznawalne kształty stają się częścią koszmaru. Artysta tworzy na podstawie wyobrażeń o tym, jak w przyszłości będą wyglądać obiekty archeologiczne, które przetrwają zagładę.
Na wybiegu Diora na różowym piasku stały ogromne kruszące się litery D, I, O i R. Wieki zegar też wyglądał, jakby wykopano go z ruin po trzęsieniu ziemi. Czy Jones i Arsham sugerują, że Paryż skończy wkrótce jak Pompeje? Biorąc pod uwagę to, co dzieje się z klimatem, jest to dość prawdopodobne.
Sztuki na wybiegach było więcej
Na płaszczach, marynarkach, sukienkach i garniturach Off-White, marki Virgila Abloha, pojawiły się grafiki Futury, klasyka malarstwa ulicznego, którego nazwisko wymienia się obok takich postaci jak Jean-Michel Basquiat czy Keith Haring. Na ubraniach Valentino widać futurystyczne krajobrazy brytyjskiego malarz Rogera Deana. Psychodeliczny styl artysty był szczególnie popularny w latach 70. Dom mody wykorzystał pejzaże: „Żółte miasto”, „Ślepa sowa” i „Ogród smoka”. Loewe pokazał na wybiegu ekrany wyświetlające sztukę wideo brytyjskiej artystki Hilary Lloyd. Na wybiegu Thoma Browne’a wystąpił tancerz baletowy James Whiteside, a Celine pracowało z malarzem Davidem Kramerem… To ostateczne potwierdzenie tezy, że zniknęły sztywne granice między dziedzinami. Moda trwale splotła się ze sztukami wizualnymi.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.