To moja pierwsza wielka miłość – powiedział o Monice Bellucci Vincent Cassel. Wystąpili razem w 10 filmach, doczekali się dwójki dzieci, uchodzili za najseksowniejszą parę europejskiego kina. A w końcu rozstali się w przyjaźni.
Mówiono o nich „najseksowniejsza europejska para”. Ona, Monica Bellucci, włoska piękność, współczesna Wenus, następczyni Claudii Cardinale i Sophii Loren. On, Vincent Cassel, przystojny, trochę nieokrzesany, a do tego tak bardzo francuski. Po raz pierwszy spotkali się w Paryżu na planie thrillera „Apartament”. Zagrali w nim parę, Lisę i Maxa. Była to pierwsza duża rola 31-letniej wówczas Włoszki, która postanowiła porzucić modeling na rzecz aktorstwa. – Chciałam być traktowana poważnie jako aktorka, a nic nie przeszkadza w tym bardziej niż zawód modelki – powiedziała Bellucci. – Ludzie często myślą, że ponieważ jestem piękna, to na pewno jestem głupia. Muszę więc udowadniać, że za atrakcyjną fasadą jest coś więcej – dodała. Jej starania się opłaciły – za rolę Lisy otrzymała nominację do Cezara dla najbardziej obiecującej aktorki. Na planie zakochała się w swoim ekranowym partnerze.
Pierwsza wielka miłość
– Monica była moją pierwszą wielką miłością – wyznał Vincent Cassel w rozmowie z „Guardianem”. Nie od razu między nimi zaiskrzyło. – Jako młody chłopak wbiłem sobie do głowy, że nigdy nie będę romansował z koleżanką z planu. Poza tym myślałem, że reżyser zatrudnił Bellucci do naszego filmu tylko dlatego, że była modelką. Wcześniej aktor chętnie umawiał się z kobietami, ale z żadną nie związał się na stałe. – Tak, uwiodłem Monicę. A nasze uczucie, gdy już wybuchło, było naprawdę niesamowite – wyznał.
Bellucci była bardziej skryta. Rzadko mówiła o miłości w wywiadach. Ale za każdym razem, gdy pojawiali się razem na czerwonym dywanie, wtulała się w Vincenta.
Monica Bellucci i Vincent Cassel pobrali się w 1999 roku podczas kameralnej ceremonii w Monako. Był to drugi mąż aktorki. Jako 25-latka poślubiła włoskiego fotografa Claudia Carlosa Bassę. Wkrótce potem się rozwiedli. – Od rozstania nie miałam z nim żadnego kontaktu – zdradziła w jednym z wywiadów.
Z Casselem połączyły ją miłość i pasja. Wystąpili razem w dziesięciu filmach. Najgłośniejszy był oczywiście ten z 2002 roku – „Nieodwracalne” w reżyserii Gaspara Noé. To w tym filmie znalazła się kilkunastominutowa, niezwykle realistyczna scena gwałtu, a potem brutalnego pobicia głównej bohaterki, Alex. Cassel wcielał się w partnera bohaterki granej przez Bellucci. – Nie byłem w stanie oglądać tej sceny. Nie było mnie też na planie, gdy ją kręcili. Co prawda, chciałem być wtedy przy Monice, ale wyraźnie dała mi do zrozumienia, że nie ma takiej potrzeby – mówił potem.
Razem i osobno
Niezależność od początku była jednym z filarów ich relacji. – Żyjemy z Vincentem w dwóch różnych światach – mówiła Bellucci w rozmowie z „The Talks”. – Ja nie znam jego przyjaciół, on nie zna moich. Nie widujemy tych samych ludzi, nie żyjemy tym samym życiem. Raz na jakiś czas przychodzę z mojej rzeczywistości, a on ze swojej i wtedy się spotykamy. Ale jesteśmy zupełnie różnymi gatunkami. Oboje bardzo niezależni, dlatego tylko taki układ może się u nas sprawdzić.
Życie w rozjazdach nie stanowiło dla nich problemu. Cassel coraz więcej czasu spędzał w Paryżu lub w Brazylii, kraju, w którym absolutnie się zakochał, a Bellucci w Wielkiej Brytanii lub w rodzinnych Włoszech. Bywało, że nie widzieli się przez dłuższy czas, bo każde kręciło film w innej światowej stolicy.
– Oczekiwanie, że mąż będzie mi wierny, jeśli nie ma mnie przez, powiedzmy, dwa miesiące – przecież to byłoby śmieszne! – powiedziała Bellucci podczas jednego z wywiadów, czym zszokowała wszystkich. Zaznaczyła przy tym, że w związku najważniejszy jest szacunek. – Lojalność jest cenniejsza niż wierność – dodała.
Rodzice córek
Po raz pierwszy Monica i Vincent zostali rodzicami w 2004 roku. Wtedy w Rzymie urodziła się Deva Cassel, która dziś rozpoczyna karierę modelki. Szesnastolatka wystąpiła m.in. w spektakularnym pokazie kolekcji haute couture duetu Dolce & Gabbana, zorganizowanym niedawno w Wenecji. Wcześniej została twarzą perfum tej marki. Drugą córkę, Léonie, Bellucci i Cassel powitali na świecie w 2010 roku, też w Rzymie. Monica miała wtedy 45 lat.
– W moim życiu wszystko wydarzyło się późno, macierzyństwo również – powiedziała aktorka. Przyznała, że mając dwadzieścia kilka lat, sama czuła się jeszcze dzieckiem, więc z decyzją o powiększeniu rodziny czekała niemal do czterdziestki. Gdy urodziła córkę, w jej związku z Casselem coś zaczynało się już psuć, ale Bellucci pragnęła drugiego dziecka. Spełniała się w macierzyństwie, a poza tym nie chciała, by Deva, tak jak ona, była jedynaczką.
– Zawsze brakowało mi brata lub siostry – wyznała w rozmowie z „The Telegraph”. – Dlatego mam dwoje dzieci. Bo nawet jeśli z rodzeństwem czasem się kłócisz, to jednak lepsza wspólna kłótnia niż samotność.
Gwiazda wyjaśniła, że choć miała wielu kuzynów, to gdy rozpoczęła naukę w szkole podstawowej, czuła się niezwykle samotna. Poza tym Cassel, który ma brata i siostrę, zawsze chciał mieć dużą rodzinę. Obie ciąże Monica Bellucci zaprezentowała na okładkach włoskiego miesięcznika „Vanity Fair”. Na tej z 2004 roku była naga.
Początek końca
Ostatni raz Bellucci i Cassel wystąpili razem na ekranie w 2006 roku. W kolejnych latach aktor coraz więcej czasu spędzał w ukochanej Brazylii, a Bellucci z córkami w Rzymie lub Paryżu. Od 2010 roku praktycznie nie pokazywali się razem publicznie. Paparazzi mieli okazję fotografować ich jedynie w prywatnych sytuacjach, np. gdy jedli obiad z córkami w jednej z paryskich restauracji. Na czerwonym dywanie pary Bellucci-Cassel, niegdyś nazywanej „Le Couple Glamour”, próżno było szukać.
W kwietniu 2013 w magazynie „Grazia” pojawił się osobliwy wywiad z Monicą Bellucci. Jedna wypowiedź aktorki szczególnie dawała do myślenia: – Małżeństwo, no cóż. Nigdy nie wiemy, ile będzie trwać. Dziś wszystko jest w porządku, ale za rok, kto wie?
Cztery miesiące później gruchnęła wiadomość, że Bellucci i Cassel rozwodzą się po 14 latach małżeństwa. Z informacji, jakie przekazali mediom, wynikało, że była to wspólna decyzja, a aktorzy pozostają w przyjaźni. Po kilku latach Bellucci przyznała, że do rozwodu doszło z jej inicjatywy.
– To ja podjęłam tę decyzję – zdradziła w rozmowie z „Madame Figaro”. – Ale to, że z kimś się rozstajesz, nie musi oznaczać, że już tej osoby nie kochasz. Czasem ludzie się rozstają, bo po prostu nie mogą już ze sobą być.
Pokojowe rozstanie
Tabloidy intensywnie poszukiwały sensacji, choćby najmniejszego śladu romansu czy jakiegoś skandalu. Ale nic z tych rzeczy. Wszystko wskazuje na to, że drogi Włoszki i Francuza zwyczajnie się rozeszły. A rozstali się z klasą – bez publicznego prania brudów, bez wzajemnych pretensji.
– Nigdy nie skrzywdziłbym Moniki – powiedział Cassel w rozmowie z „Journal of France”. – Bardzo ją lubię i bardzo szanuję. Gdyby kiedykolwiek mnie potrzebowała, przybiegłbym do niej nawet z końca świata. Najgorsze, co można zrobić drugiej osobie, to świadomie wyrządzić jej krzywdę. Na przykład z zemsty. Jego słowa potwierdziła Bellucci, wyznając: – Choć każde z nasz poszło w inną stronę, to zawsze będziemy się kochać i wspierać.
Nowe związki
Choć Vincent Cassel od 2018 roku jest mężem 24-letniej modelki Tiny Kunakey (są rodzicami dwuletniej córeczki Amazonie), nieprzerwanie kibicuje byłej żonie. Niedawno podzielił się ze swoimi obserwatorami na Instagramie okładką włoskiego „Vogue’a”. Jest na nim jego córka, Deva, w towarzystwie pięknej matki, Moniki Bellucci. „Family affair”, podpisał zdjęcie aktor, dodając ikonkę serca. Tym samym dał do zrozumienia, że istnieją więzi silniejsze niż małżeńskie.
A Bellucci? W wieku 56 lat zachwyca urodą, sylwetką i klasą. Jest bardzo dyskretna. Jak dotąd spotykała się jedynie z artystą Nicolasem Lefebvre. W 2019 roku pojawili się razem m.in. na pokazie Chanel w Paryżu i na festiwalu filmowym w Cannes. Jednak po kilkunastu miesiącach namiętność zamieniła się w przyjaźń. – Zawsze będziemy sobie bliscy – skomentowała elegancko rozstanie aktorka. Od tego czasu – przynajmniej oficjalnie – Monica jest singielką. Choć w jednym z ostatnich wywiadów na pytanie, jak przebiega poszukiwanie nowej miłości, odpowiedziała z tajemniczym uśmiechem: – Owocnie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.