Floodlighting w relacjach: Czy szybkie budowane bliskości jest niebezpieczne?

Floodlighting to zjawisko w świecie randkowania, z którym mamy do czynienia, kiedy jedna osoba lub obie bardzo szybko pragną zbudować więź i intymność. Dlatego już na pierwszych randkach dzielą się bardzo osobistymi historiami z życia. Czy ten randkowy trend jest niebezpieczny?
Spotykałam się kiedyś z chłopakiem, który zdecydował się wrócić do randkowania po kilku miesiącach od rozstania z długoletnią dziewczyną. Już na pierwszej randce wyznał, że się jeszcze zbiera i że jestem pierwszą osobą, z którą zdecydował się umówić po tym wszystkim. Doceniłam jego szczerość. Czerwona lampka w mojej głowie zapaliła się jednak już na drugiej czy trzeciej randce, kiedy kontynuował opowieść o tym, jak bardzo został zraniony przez eks. Opowiadał też o innych trudnych sprawach. Kiedy w końcu zapytałam go, czy próbował szukać profesjonalnego wsparcia, obruszył się – owszem, próbował, ale sparzył się na pierwszej terapeutce i szybko zrezygnował. Powiedziałam, że nie tak sobie wyobrażałam tę znajomość i nie czuję się na siłach, by leczyć jego traumy. Obruszył się jeszcze bardziej i stwierdził, że jestem zamknięta i mało opowiadam o swoich wewnętrznych przeżyciach. Że tak nie da się zbudować bliskości i intymności. Znaliśmy się niecały miesiąc... I na tym tę znajomość zakończyliśmy.
Floodlighting: Nowe zjawisko w świecie randkowania? Poznaliśmy się w aplikacji randkowej. Szukałam prawdziwej bliskości, a on terapeutki?
Być może doświadczyłam więc floodlightingu. Czy to nowy negatywny trend randkowy, obok love bombingu czy gaslightingu? Nie są to zjawiska nowe, ale zyskują dziś nazwy i rozgłos, co często pozwala rozpoznać je w relacjach i się przed nimi bronić.
Zjawisko floodlightingu po raz pierwszy opisała i zauważyła prof. Brené Brown, która podkreśla, że szukanie głębi w rozmowach i poruszanie ważnych, intymnych tematów jest całkowicie w porządku, szczególnie kiedy powierzchowne rozmowy nas nie interesują. Jak przypomina Klaudia Latosik, edukatorka seksualna i terapeutka, współautorka książki „Najlepsze przed Tobą. O dojrzałej sztuce kochania” i współtwórczyni wraz z Olgą Żukowicz inicjatywy Srebrny Warkocz: – Ważne są intencje, po co to robię i jakie moje potrzeby emocjonalne to zaspokaja, oraz faza relacji, w której to się wydarza.
Zaleję cię szczerością: Czym jest floodlighting i jak go rozpoznać?
O floodlightingu mówimy, kiedy jedna osoba lub obie, chcąc bardzo szybko zbudować więź i intymność, już w pierwszych dniach znajomości dzielą się bardzo osobistymi historiami z życia: omawiają swoje trudne doświadczenia, wspominają o problemach rodzinnych. Jak to rozpoznać? – Wyobraź sobie, że idziesz na pierwszą randkę, świetnie wam się rozmawia, czujecie chemię, macie tyle wspólnego, że aż trudno w to uwierzyć. Zaczynasz dzielić się osobistymi, intymnymi historiami z życia – o swoich eks, o rodzinie, trudnych momentach. Opowiadasz o szczegółach dotyczących swojego zdrowia, także psychicznego. Tak bardzo pragniesz więzi, zrozumienia i bliskości, że możesz nie zauważyć, że taka szczerość i wylewność zniechęca, wręcz odpycha drugą osobę. To dzieje się bardzo szybko i, zamiast odwzajemnienia, dostajesz kosza. Atmosfera na randce, zamiast luźnej i radosnej, staje się napięta i dziwna – tłumaczy Klaudia Latosik.
Kosz zamiast happy endu, czyli skutki floodlightingu w relacjach
Czego zatem unikać na wczesnym etapie znajomości? Jak budować zdrowe relacje? – Budowanie relacji trwa. Odsłaniamy się powoli, od mówienia o prozaicznych kwestiach, jak praca, ulubione seriale czy jedzenie, po coraz bardziej intymne i głębsze tematy, które budują bliskość i zaangażowanie – tłumaczy seksuolożka. Według niej randka, w czasie której jedna osoba zaczyna mówić o bardzo osobistych przeżyciach, także trudnych, może spowodować, że obie strony będą w dużym dyskomforcie. – Ta, która floodlightinguje, nie otrzyma zrozumienia i zaangażowania, a druga będzie w napięciu, zdziwieniu, a nawet może poczuć, że jej granice zostały przekroczone. Randki mają swoją dynamikę i umawiając się z kimś na niezobowiązującą kawę, nie jesteśmy przygotowani na trudne, traumatyczne opowieści z dzieciństwa.
Floodlighting może sprawić, że relacja rozwija się w ekspresowym tempie, jednak duży ładunek emocjonalny powoduje, że często kończy się równie szybko. Oczywiście może to być świadomie stosowane narzędzie manipulacji, aby przyspieszyć budowanie intymności i stworzyć emocjonalną więź. Albo sposób, by sprawdzić, czy ktoś nas zaakceptuje z naszymi „ciemnymi” – w naszym mniemaniu – stronami. Niezależnie od intencji to zjawisko może doprowadzić do nierównowagi emocjonalnej w relacji i sprawiać, że nowy partner szybko poczuje się przytłoczony albo zostanie „emocjonalnym opiekunem”. Efektem będzie toksyczny układ. Błędnie wydaje się, że intymność pogłębia się właśnie w ten sposób, jednak floodlighting zakłóca naturalny rozwój relacji.
Generacja Z decyduje się na intymne zwierzenia na pierwszych randkach?
W 2022 roku na łamach „Psychological Reports” opublikowano wyniki badania, zgodnie z którym lęk, poszukiwanie uwagi i uzależnienie od mediów społecznościowych były istotnie związane z nadmiernym dzieleniem się informacjami w sieci wśród nastolatków i młodych dorosłych. Osoby z generacji Z, coraz głośniej tęskniące za meet cute i poznawaniem się w realu, a nie w sieci, zapewne mogą na żywo floodlightingować. Mimo wszystko nie musi to być domena tego pokolenia. Dziś coraz więcej z nas, przenosząc swoje życie do sieci, ma wiele niespełnionych potrzeb emocjonalnych, jak i trudności w wyznaczaniu i szanowaniu cudzych granic.
Jak bronić się przed floodlightingiem w świecie randkowania i nie dopuścić do naruszenia swoich granic?
– Jeśli czujesz, że historia drugiej osoby powoduje w tobie napięcie i dyskomfort, nie wiesz, jak zareagować, czujesz przytłoczenie albo zakłopotanie, zareaguj i powiedz o swoich uczuciach – radzi Klaudia Latosik. Nie zaleca jednak krytykowania i oceniania drugiej osoby. Zwłaszcza na początku znajomości trudno stwierdzić, czy mamy do czynienia z manipulacją, czy swego rodzaju nieporozumieniem i zbyt dużymi niezaspokojonymi potrzebami. – Bardzo możliwe, że osoba floodlightingująca nie wie, że poziom intymności jest zbyt duży, a otworzyła się emocjonalnie i bardzo potrzebuje empatii i odwzajemnienia. Uszanuj jej uczucia, opowiedz o swoich: „Widzę, że opowiadasz mi ważne historie ze swojego życia, jednocześnie jest to nasza pierwsza randka i nie wiem, jak zareagować. Czuję dyskomfort w poruszaniu tych tematów tak szybko. Czy możemy zwolnić?”. Szczera komunikacja, stawianie granic i wyrażanie swoich potrzeb to w końcu klucz do zdrowych i udanych relacji.
Floodlighting to nie tylko zalewanie, mniej lub bardziej świadome, osoby swoimi emocjami i historiami. Wiele osób, które floodlightinguje, nie tylko się otwiera, lecz także oczekuje, że druga osoba również podzieli się z nimi równie intymnymi szczegółami z życia. Pamiętajmy jednak, że i to jest przekroczenie granic, nawet jeśli nieświadome. Nikt nie ma prawa wymagać od nas tego typu otwartości, jak i my nie możemy czegoś takiego oczekiwać, zwłaszcza na jednej z pierwszych randek.
Do zakochania jeden krok? Jak rozpoznać floodlighting u siebie w kontakcie z potencjalnym partnerem czy partnerką?
Kiedy raz po raz spotykamy się z odrzuceniem, kolejne osoby poznane w realu czy w sieci, za pośrednictwem aplikacji randkowych, nie są zainteresowane tworzeniem z nami głębszych relacji lub zdają się nam ostrożne, warto przyjrzeć się bliżej temu, jak postępujemy na randkach. – Jeśli zauważasz, że bardzo szybko się otwierasz, masz silne pragnienie zbudowania intymności i więzi, a jednocześnie twoje randki kończą się po kilku spotkaniach, zadaj sobie kilka pytań – radzi ekspertka. – Np. „Z jakiego powodu tak szybko potrzebuję skrócić dystans i nawiązać więź? Na co trudno mi czekać?”, „W jakim momencie warto podzielić się czymś osobistym tak, aby druga strona była na to gotowa?”, „Czy potrafię być sam/sama? Jak się wtedy czuję?”.
Klaudia Latosik poleca zaobserwowanie, jak druga osoba reaguje na opowiadane przez nas historie. – Zauważasz, że się wycofuje, waha, milczy, pojawia się u niej dyskomfort? Zapytaj, jak się czuje, kiedy mówisz tak osobiste rzeczy o sobie. Czy potrzebuje zmienić temat? Co dla niej jest teraz interesujące? Praktykowanie uważności jest bardzo pomocne w budowaniu relacji. Obserwujemy siebie wzajemnie i reagujemy na to, czego potrzebujemy i na co jesteśmy gotowi w danym momencie. Nie śpieszmy się. Poznawanie drugiego człowieka, jego marzeń, pasji, nadziei, ale i lęków i obaw, jest pięknym doświadczeniem wymagającym czasu, zrozumienia, empatii i zaciekawienia.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.