Znaleziono 0 artykułów
20.09.2024

Stonewalling rujnuje relacje po cichu

20.09.2024
Fot. E.Dygas/Getty Images

Stonewalling uznawany jest za cichego zabójcę związków. Częściej niż kobiety stosują go mężczyźni. Bez wątpienia jest to ogromna komunikacyjna bariera w relacji, zachowanie uznawane za toksyczne. Skąd bierze się stonewalling i jakie niesie za sobą emocjonalne skutki?

Całe życie powtarzałam, że nie pozwolę sobie na milczenie partnera jak moja mama. Ilekroć kłóciła się z moim ojcem, to w zasadzie ona mówiła, pytała i… zderzała się ze ścianą. Tata wzruszał ramionami i siedział obrażony z kwaśną miną lub odwracał się na pięcie i szedł do garażu – opowiada 26-letnia Klara. – Jednak w czasie konfliktów z moim obecnym życiowym partnerem, zamiast wylewać z siebie potok słów jak mama, to ja milczę, idąc w ślady ojca. Albo, co gorsza, przewracam oczami na znak lekceważenia partnera – wyznaje. – Zależy mi na nim, nie chcę wyrządzić mu krzywdy. Nie usprawiedliwiam się, ale po prostu nie potrafię się z nim porozumieć, zwłaszcza gdy wchodzą w grę silne emocje.

Na czym polega stonewalling? Jak wygląda „budowanie muru” w praktyce?

Opisywane przez Klarę zachowanie to przykład stonewallingu. Osoba go stosująca zachowuje się w sposób niewzruszony, buduje wokół siebie mur i pozostaje niedostępna. Próby komunikacji z nią spełzają na niczym. Pozostawia ona partnera lub partnerkę bezradnych wobec swojego milczenia, z poczuciem odrzucenia, izolacji. Może wydawać się, że taka osoba odnosi się z pogardą, brakiem szacunku do naszych słów i uczuć. Ma przed nami tajemnice, nie dzieli się swoimi emocjami. Takie zachowanie rani, prowadzi do rozwijania urazy, negatywnie wpływa na intymność, jest po prostu irytujące, a na dłuższą metę – frustrujące. Co istotne, stosowanie stonewallingu sprawia, że konflikt pozostaje nierozwiązany i nadal tli się gdzieś w tle. Problemy narastają.

Jako przykład stonewallera z popkultury często podawany jest Don Draper, bohater serialu „Mad Men” opowiadającego o branży reklamowej w latach 50. Draper wydaje się zamknięty na uczucia swoje i innych, unika konfrontacji, ucieka w nałogi i romanse. Jego pierwsza żona Betty bezskutecznie stara się nawiązać z nim głębszą emocjonalną więź. Oddalają się od siebie coraz bardziej. Ich małżeństwo w końcu się rozpada. 

Kadr z serialu serialu „Mad Men” (Fot. Materiały prasowe)

Jak stonewalling wpływa na relację?

Emocjonalne skutki stonewallingu bywają dewastujące. To przede wszystkim ranienie bliskiej osoby, która gubi się w domysłach, co myśli i czuje osoba partnerska. Często też zaczyna obwiniać siebie, że robi coś nie tak, skoro druga osoba tak ją traktuje. Stonewalling wpływa też na stopniowe ochładzanie relacji, zamieranie intymności. Według Instytutu Gottmana „stawianie muru” to jedna z czterech głównych przyczyn rozpadu związków, obok krytyki, pogardy i postawy obronnej. – Stałe stawianie muru milczenia stopniowo niszczy zaufanie i bezpieczeństwo w związku – wyjaśnia psychoterapeutka Kathryn Kupillas na łamach amerykańskiego „Vogue’a”. – Przecież umiejętność rozwiązywania z sukcesem konfliktów jest nieodzowna dla rozwoju i rozkwitu każdego związku – przypomina.

Dlaczego ludzie stosują stonewalling?

Choć może się wydawać, że osoby stosujące stonewalling robią to z premedytacją, zwykle tak nie jest. To najczęściej nie do końca świadome zachowanie. Czasem jest to wyuczona przez lata reakcja obronna, odcięcie od konfliktów i emocji, które przytłaczają czy przerastają. Swego rodzaju ucieczka. 

Stonewalling jest często reakcją wyniesioną z domu rodzinnego, gdzie nie rozmawiało się o uczuciach i trudnych sprawach. Takie obudowanie murem może być też związane z innymi doświadczeniami, które powodują, że unikamy konfliktów i nie potrafimy rozmawiać. Boimy się odrzucenia, chronimy nasze miękkie podbrzusze. Wolimy się wycofać do bezpiecznej twierdzy milczenia i spuszczonego wzroku. Niestety jest to rozwiązanie na chwilę, które nie działa długofalowo.

Terapeutka małżeńska i rodzinna Aurisha Smolarski w rozmowie z amerykańską edycją „Vogue’a” twierdzi, że dla niektórych osób jedynym sposobem, aby ich układ nerwowy otrzymał informację, iż może poczuć się bezpiecznie, jest zamknięcie się i emocjonalne lub fizyczne odejście. Mówi też, że „budowanie muru” jest dość powszechne, zwłaszcza wśród mężczyzn, którzy mają problemy z wyrażaniem uczuć. Może też dotyczyć wszystkich tych, którzy nie lubią konfliktów lub mają unikający styl przywiązania. Kiedy nie znamy innych, zdrowych sposobów rozwiązywania konfliktów i boimy się, że w rozmowie powiemy o słowo za dużo, milczymy.

Ta postawa jednak rani drugą stronę, rujnuje komunikację, a co za tym idzie, często także – paradoksalnie – całą relację. – Gdy jeden z partnerów stawia opór, tym bardziej prawdopodobne jest, że drugi wycofa się lub odpowie własnymi mechanizmami obronnymi, tworząc cykl, który pogłębia emocjonalny podział – wyjaśnia w amerykańskim „Vogue’u” Seth Eisenberg z PAIRS Foundation, organizacji non profit, która koncentruje się na poprawie relacji.

Jak radzić sobie ze stonewallingiem w relacji?

Niestety bywa tak, że bez fachowej pomocy nie da się nic zmienić. Sama świadomość tego, że stosowany przez nas stonewalling niszczy nasz związek, nie wystarczy. Najczęściej trzeba dojść do indywidualnych przyczyn stonewallingu i nad nimi pracować – podczas terapii indywidualnej lub terapii par. Nie zapominajmy, że osoba doświadczająca stonewallingu także może wymagać wsparcia, a cała relacja – naprawy, w tym zbudowania od podstaw skutecznej komunikacji, co wymaga czasu i zaangażowania obu stron.

Kiedy tu i teraz doświadczamy stonewallingu, pamiętajmy, że nie możemy nikogo zmusić do rozmowy. Możemy za to pomyśleć o sobie i swoich potrzebach, granicach. Sposobem na stonewalling według Instytutu Gottmana jest zrobienie jasno zakomunikowanej przerwy w kłótni/rozmowie – podarowanie sobie czasu na przetrawienie uczuć, poukładanie myśli, oswojenie się z sytuacją. 

Stonewalling może być niestety wykorzystywany także z premedytacją, stanowić narzędzie sprawowania kontroli nad osobą partnerską. Bywa okrutną formą kary. Łączy się z metodą nazywaną silent treatment. W takim przypadku mamy do czynienia z bezwzględnym nadużyciem będącym sygnałem do ucieczki z relacji.

Paulina Klepacz
  1. Styl życia
  2. Społeczeństwo
  3. Stonewalling rujnuje relacje po cichu
Proszę czekać..
Zamknij