Związek stylisty i jego klientki jest oparty na zrozumieniu, zaufaniu, często także przyjaźni. Dzięki kreatywnej współpracy razem kreują trendy. Sukces celebryty to co najmniej w połowie zasługa jego doradcy. A ci najbardziej wpływowi sami stają się gwiazdami.
Law Roach: Architekt wizerunku
Klienci: Zendaya, Hunter Schafer, Ariana Grande, Céline Dion, Anya Taylor-Joy, Priyanka Chopra, Tiffany Haddish, James Blake, Kerry Washington i wiele, wiele innych
Każda z jego podopiecznych jest inna. Zendaya i Hunter Schafer słyną z zamiłowania do awangardy. Anya Taylor-Joy podczas trasy promocyjnej „Gambitu królowej” zachwycała stylizacjami w stylu retro. Kerry Washington bliska jest klasyka, ale z nutką nowoczesności, chętnie wybiera też projekty młodych, czarnoskórych twórców. Mimo tak dużego zróżnicowania, Roachowi udaje się kreować ich wizerunek tak, by był z jednej strony spójny z ich osobowością, a z drugiej, zaskakiwał.
Jak on to robi? I, co ważniejsze, jak znajduje na to wszystko czas? W końcu stylizuje gwiazdy nie tylko na ceremonie rozdania nagród, imprezy branżowe i występy w telewizji, lecz także na potrzeby sesji zdjęciowych – ostatnio Zendayę do magazynów „GQ” i „Essence”. Jego kreatywny potencjał zdaje się nie mieć końca.
Law Roach karierę zaczynał jako właściciel sklepu z modą vintage w Chicago. Pewnego dnia w jego progi zawitał Kanye West. Znany ze świetnego oka do mody raper podobno zostawił wtedy w butiku majątek i od tej pory dzwonił do jego właściciela za każdym razem, gdy szukał czegoś nietuzinkowego. Prawdziwy przełom nastąpił w momencie, gdy Roach poznał Zendayę. Współpracował już wtedy z wokalistką r’n’b K. Michelle, a Zendaya była nastolatką znaną głównie z filmów Disneya. Law, zachwycony charyzmą młodej gwiazdy, postanowił zmienić jej wizerunek. – Nikt nie chciał ubierać dziewczynki Disneya – wspominał później w rozmowie z „The Standard”. – Przygotowałem więc plan ofensywy. Chciałem, żebyśmy razem zmienili branżę. Zendaya stała się moją muzą i współpracowniczką.
Dziś są chyba najbardziej inspirującym i zgodnym duetem w Hollywood. Ich misją nie jest jednak tylko oryginalny wygląd (Roach mówi, że od efektów pracy oczekuje gęsiej skórki). Eksponują prace młodych talentów, często czarnoskórych i do tej pory niezauważanych przez branżę. W tym miesiącu obchodzą jubileusz dziesięciolecia współpracy.
Harry Lambert: Kto się boi sukienki
Klienci: Harry Lambert, Emma Corrin, Harris Reed
To on stoi za płynnymi płciowo stylizacjami Stylesa z sesji dla amerykańskiego „Vogue’a”, wizerunkiem wokalisty w teledysku do „Watermelon Sugar” i niezliczonymi kreacjami z czerwonych dywanów. Być może to także dzięki niemu współpraca Stylesa z Gucci i Alessandrem Michele jest tak inspirująca.
Harry Lambert z wykształcenia jest fotografem, a karierę w modzie zaczynał od stażu w brytyjskim „Vogue’u”, gdzie pracował pod skrzydłami Lucindy Chambers i asystował na sesjach Tima Walkera i Nicka Knighta. Wiedział, że moda damska go nie kręci. Po zakończeniu stażu w „Vogue’u” został asystentem specjalizującego się w modzie męskiej stylisty Steviego Westgartha.
Zapytany w 2012 r. o to, której gwieździe przydałaby się zmiana wizerunku, bez wahania odpowiedział: członkom zespołu One Direction. O ironio, liderem boysbandu był wtedy Harry Styles. Ścieżki imienników po raz pierwszy przecięły się siedem lat temu – dwa lata przed tym, jak Styles rozpoczął solową karierę. W wywiadzie udzielonym amerykańskiemu „Vogue’owi” wokalista tak wspominał spotkanie z młodym stylistą. – Zaproponował mi wtedy spodnie dzwony. Pamiętam, że pomyślałem, że oszalał. Dziś uważam, że nie istnieje coś takiego, jak przesadne wystylizowanie. Wokaliści, którymi inspirowałem się muzycznie – Prince i David Bowie, Elvis, Freddie Mercury i Elton John – byli lub są prawdziwymi showmanami. Gdy oglądałem ich jako dziecko, byłem oszołomiony. Dziś, nawet gdy włożę coś, co wydaje się być naprawdę krzykliwe, nie czuję się jak wariat.
Działalność Lamberta nie kończy się na owocnej współpracy ze Stylesem. W 2020 r. był też odpowiedzialny za garderobę Emmy Corrin, która znalazła się na celowniku mediów po występie w nowym sezonie „The Crown”. Kolejną odsłonę produkcji serialowa Diana musiała jednak w większości promować wirtualnie. Lambert zadbał o to, by stylizacje młodziutkiej gwiazdy były na tyle wyraziste, żeby przykuwać uwagę na Zoomie. Chciał też, by nie miały też najmniejszego punktu wspólnego ze stylem Lady Di – młoda aktorka i tak musiała radzić sobie z niekończącymi się porównaniami do księżnej. Kluczem do sukcesu okazało się wymieszanie sylwetek z kolekcji znanych marek (m.in. Loewe, Miu Miu i Christophera Kane’a) z projektami młodych zdolnych: Nensi Dojaki, Charlotte Knowles i Richarda Quinna.
Lorenzo Posocco: Nostalgia przyszłości
Klienci: Dua Lipa, Troye Sivan
Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem Posocco i Lipy był teledysk do „Blow Your Mind” z 2016 r. Jednym z najbardziej wpływowych duetów w branży uczyniły ich działania promocyjne wokół krążka „Future Nostalgia”. Rozumieją się bez słów. A do tego bardzo lubią.
O Lorenzo Posocco póki co wiadomo niewiele – oprócz tego, że pochodzi z Wielkiej Brytanii i współpracował z „V Magazine”, hiszpańskim „Vogiem” i Stellą McCartney. Swój sposób pracy określa mianem „aspirującego i nieustraszonego jednocześnie”.
Lwią częścią estetyki, jaką Posocco zaszczepił w Lipie, są nawiązania do stylu retro – szczególnie do lat 90. i 2000. Z łatwością balansują na granicy kiczu, interpretują ryzykowne trendy, inspirują się stylem największych diw sceny muzycznej. Wokalistka z usług i wiedzy Lorenzo korzysta także prywatnie. Ostatnio stylista skompletował dla niej wakacyjną garderobę – różową sukienkę i kozaczki jak z filmu o przygodach Austina Powersa, sukienkę z widocznymi stringami od Monot – nowej marki libańskiego projektanta Eliego Mizrahiego, i spódnicę Paco Rabanne.
Maeve Reilly: Blond ambicja
Klientki: Hailey Bieber, Ciara
W pewnych kręgach Maeve Reilly jest już równie wielką gwiazdą, co jej podopieczne. Na Instagramie obserwuje ją niemal 500 tys. osób, ma na koncie współpracę z Disneyem, prowadzi też kursy i szkolenia dla osób marzących o pracy stylisty. Najwięcej uznania przyniosła jej współpraca z Hailey Bieber, chociaż początkowo wiązała swą przyszłość z modą męską.
Reilly jest rodowitą nowojorczanką, ukończyła Fashion Institute of Technology. Przygodę ze światem mody zaczęła jeszcze jako 17-latka, gdy dostała pracę na planie programu telewizyjnego. Po ośmiu latach spędzonych na stanowisku asystentki poczuła się gotowa na skok na głęboką wodę. Traf chciał, że jedna z wytwórni płytowych, z którą wtedy współpracowała, skontaktowała ją z wokalistką Janelle Monáe, która potrzebowała stylisty na galę BET Awards. Reilly było wtedy bliżej do mody męskiej, więc Monae, która w owym czasie chodziła głównie w garniturach, okazała się wymarzoną podopieczną.
Reilly jako jedna z pierwszych zrozumiała, że w kreowaniu wizerunku gwiazdy uliczne stylizacje (tzw. off duty) odgrywają równie wielką rolę, co kreacje z czerwonego dywanu. I to dzięki jej intuicji Hailey Bieber dzierży dziś tytuł gwiazdy street style’u – czasami jest elegancka, a czasami na luzie. Balansuje między ultrakobiecymi sylwetkami, a lookami zaczerpniętymi z męskiej szafy. Kluczem do tak udanej współpracy jest w ich przypadku praca zespołowa – jak mówi Reilly, niczego nie narzuca modelce. Zachęca ją do eksperymentów, by mogła odnaleźć własny styl i odkryć, w czym czuje się najlepiej. Często stawiają na ubrania i dodatki z kolekcji Bottegi Venety, ale wybierają też projekty młodych twórców. W szafie Bieber sporo jest Nanushki, Magdy Butrym i Christophera Esbera. Bardzo lubi też markę Khaite, która podobnie jak jej stylistka, pochodzi z Nowego Jorku.
Veneda Carter: Szara eminencja
Klientka: Kim Kardashian-West
– Nie wiem, czy wiesz, ale jestem Polką z krwi i kości! – zdradziła mi jakiś czas temu Veneda (zamieniłyśmy kilka słów przy okazji premiery kampanii Rotate Birger Christensen, którą wystylizowała i w której wystąpiła w roli modelki). Jej mama jest Polką, choć ona urodziła się i wychowała w Danii.
O rozpoczętej niedawno współpracy Venedy z Kim Kardashian West wiadomo niewiele, bo żadna oficjalnie o niej nie mówi. Nie ma jednak wątpliwości, że to Carter stoi za niedawną zmianą wizerunku gwiazdy, w którym khaki w stylu Yeezy ustąpiło miejsca celowemu kiczowi w stylu retro, nawiązaniom do streetwearu z początku lat 2000. i awangardzie z wyjątkowo luksusową metką (przykładem jest wykonana na zamówienie „rzeźbiona” kreacja Schiaparelli, w której Kim spędziła wigilię).
Veneda i Kim podobno poznały się przez Westa – Veneda kiedyś występowała na pokazach Yeezy, a jakiś czas temu dołączyła do jego kreatywnego teamu. Kardashian także zaangażowała ją do jednego ze swoich projektów – wraz z mężem promowała kolekcję Boyfriend marki SKIMS.
Carter nie zależy na popularności, a otaczająca ją aura tajemniczości tylko wzmacnia jej pozycję najbardziej cool dziewczyny na Instagramie. Jeśli Veneda zaszczepi w Kardashian choć trochę własnej charyzmy, oryginalności i luzu, Kim będzie mogła zakończyć rok jako jedna z najlepiej ubranych gwiazd.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.