Gdy znowu będzie można chodzić po barach, wybierzcie się najpierw do londyńskiego The Connaught, wybranego na światowego lidera w rankingu World’s 50 Best Bars.
Lista World’s 50 Best Bars to jeden z najbardziej prestiżowych rankingów w świecie gastronomii. Określany jako młodsza siostra zestawienia 50 World’s Best Restaurants, ranking wyróżnia 50 najlepszych barów na świecie. Lista powstaje na podstawie głosów przekazywanych przez członków akademii konkursowej, w skład której wchodzą barmani, dziennikarze, eksperci branży, koneserzy i bywalcy barów.
Jak przyznali organizatorzy, to czy publikacja listy w tak trudnym dla branży roku ma rację bytu, było przedmiotem długich dyskusji. – Nie ma zakątka na świecie, który nie byłby dotknięty pandemią. I choć wydaje się, że najgorsze mamy już za sobą, jeszcze przez lata będziemy się z tego otrząsnąć – mówił Mark Sanson, redaktor portalu 50 Best. Zdecydowano się na przeprowadzenie wirtualnej ceremonii w geście wsparcia dla barów, które szukają nowych sposobów funkcjonowania w nietypowych warunkach i nieprzerwanie starają się dostarczyć gościom najwyższej jakości koktajle.
Triumfatorem tegorocznego zestawienia został bar The Connaught, mieszczący się w butikowym hotelu o tej samej nazwie w londyńskiej dzielnicy Mayfair. Działający od 12 lat, któremu przewodzi Agostino Perrone, wystrojem odwołuje się do kubizmu. Specjalnością zakładu jest „wózek martini” , umożliwiający przyrządzenie ikonicznego koktajlu w spersonalizowanych wariacjach przy stoliku gości.
Druga lokatę w rankingu zajął bar Dante z Nowego Jorku, słynący z fenomenalnego aperitivo, a pozycję numer trzy – ateński The Clumsies. Najwyżej notowanym debiutem na liście World’s 50 Best Bars okazał się Tayēr + Elementary, także z Londynu, który zajął piąte miejsce.
Nagrodę One to Watch dla baru, o którym wkrótce będzie głośno, otrzymał Galaxy Bar z Dubaju, zarządzany przez Krystiana Hordejuka. Nagroda dla „legendy listy”, czyli baru, który pojawiał się w zestawieniu najczęściej, trafiła do tokijskiego High Five. Specjalne wyróżnienie dla lokalu szczególnie zwracającego uwagę za ekologię przyznano Alquimico z kolumbijskiej Cartageny. Bar zajmuje aż trzy piętra, a każde oferuje gościom inne menu: na pierwszym można spróbować koktajli zbudowanych na bazie lokalnych składników, na drugim klasyków w interpretacji barmanów Alquimico, a na trzecim – koktajli inspirowanych 10 zagrożonym gatunkom kolumbijskiej fauny i flory. Tytuł „mistrzów gościnności” otrzymało z kolei trio stojące za barem Maybe Sammy z Sydney, którego wnętrze nawiązuje do amerykańskich barów z lat 60. XX wieku. Jednym z flagowych koktajli maybe Sammy jest mix whiskey, yuzu, ekstraktu z borowików i dymu palo santo. Najlepszym nowym otwarciem sezonu ochrzczono Kwānt z Londynu, prowadzony przez Erika Lorincza. Do przygotowania koktajli Lorincz używa szerokiej selekcji alkoholi, które kolekcjonuje od kilkunastu lat, oraz zaskakujących składników.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.