Hollywood długo widziało w niej jedynie piękną córkę znanych rodziców. Krytycy odmawiali jej talentu aż do pamiętnej roli w „Przerwanej lekcji muzyki”, za którą otrzymała Oscara. U szczytu kariery gwiazda zdecydowała się jednak skupić na macierzyństwie, a na ekranie gościła jedynie w produkcjach pokroju „Czarownicy” i „Eternals”. Czy występ w „Marii Callas” to zapowiedź jej powrotu na szczyt? Przy okazji premiery nowego filmu z Angeliną Jolie przypominamy jej najlepsze role.
„Gia”: U progu sławy
Po występach w kilku melodramatach, kryminałach i produkcjach klasy B, jak „Hakerzy”, „Wtajemniczenie” czy „Tylko miłość”, Angelina Jolie dostała w końcu rolę, na którą tak długo czekała. Aktorka wcieliła się w Gię Carangi, jedną z najważniejszych supermodelek lat 80., która zmarła w wieku zaledwie 26 lat na AIDS. Wchodząc na plan, Jolie była niewiele od niej młodsza. Dzięki temu jej kreacja wciąż porusza przejmującą autentycznością i wrażliwością, z jaką przyszła gwiazda opowiada historię Carangi w filmie, który uparcie stara się zrobić z niej jedynie tragiczny obiekt pożądania. Występ w „Gii” (1998) przyniósł Jolie jej pierwszy Złoty Glob i statuetkę SAG. Rola okazała się jednak tak wymagająca, że aktorka zrobiła sobie po niej krótką przerwę od aktorstwa.
„Przerwana lekcja muzyki”: Oscarowa rola
Po powrocie do pracy Angelina Jolie otrzymała kolejną wymagającą rolę. Tym razem gwiazda wcieliła się w socjopatyczną pacjentkę szpitala psychiatrycznego Lisę Rowe, która nawiązuje niejednoznaczną relację z nowo przybyłą Susanną (Winona Ryder). Jolie podeszła do tego zadania metodycznie – przed rozpoczęciem zdjęć spędziła kilka tygodni w zakładzie zamkniętym, a na planie nigdy nie wychodziła z roli, co doprowadzało jej współpracowników do szaleństwa. Jej poświęcenie doceniło natomiast oscarowe jury. Za rolę Lisy w „Przerwanej lekcji muzyki” (1999) Angelina Jolie otrzymała Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. Hollywood w końcu nie mogło jej dłużej ignorować.
„Lara Croft: Tomb Raider”: W stronę mainstreamu
Oscarowa rola Angeliny Jolie w „Przerwanej lekcji muzyki” uczyniła z niej jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek w branży. Nic więc dziwnego, że to ona była pierwszą kandydatką do roli Lary Croft, bohaterki bestsellerowej serii gier wideo. Jak przyznała po latach sama Jolie, propozycję przyjęła tylko dlatego, że chciała zagrać w filmie realizowanym w najbardziej malowniczych częściach świata. To podczas zdjęć do „Lara Croft: Tomb Raider” (2001) gwiazda po raz pierwszy odwiedziła Kambodżę, gdzie rok później adoptowała pierwszego syna, Maddoxa. Choć sam film ogląda się dziś z podobnym politowaniem, jak większość produkcji z początku lat 2000., od Jolie nie sposób oderwać wzroku.
„Pan i Pani Smith”: Love story
Tytuł międzynarodowej gwiazdy wielkiego formatu przypieczętował występ Jolie w komedii o małżeństwie płatnych zabójców, którzy otrzymują zlecenie na siebie nawzajem. W „Panu i pani Smith” (2005) Angelina Jolie wystąpiła u boku przyszłego męża, Brada Pitta, wtedy jeszcze ukochanego Jennifer Aniston. Premierze filmu towarzyszył napędzany przez tabloidy skandal. Na szczęście kontrowersje nie przyćmiły występu aktorskiego duetu, który wspiął się na wyżyny swoich komediowych możliwości. Jolie udowodniła, że ma do siebie dystans, opierając kreację na swoim ówczesnym wizerunku. Dzięki temu jej Jane Smith jest równie zabawna, jak intrygująca, a na dodatek – świetnie ubrana.
„Oszukana”: Gwiazda, aktywistka, matka
Wśród najważniejszych filmów, w których zagrała Angelina Jolie, wymienia się również inspirowany prawdziwą historią dramat w reżyserii Clinta Eastwooda. Aktorka wcieliła się w matkę, która postanawia zrobić wszystko, aby ujawnić prawdę o zniknięciu jej syna. W wymierzeniu sprawiedliwości pomaga jej miejscowy pastor (John Malkovich). Za kreację pogrążonej w rozpaczy bohaterki gwiazda otrzymała drugą nominację do Oscara. Statuetka powędrowała jednak do Kate Winslet za występ w „Lektorze”.
Występ w „Oszukanej” (2008) zapowiadał zresztą nowy rozdział w karierze gwiazdy, która coraz więcej czasu poświęcała aktywizmowi. Niedługo po premierze filmu Jolie rozpoczęła pracę nad swoim reżyserskim debiutem. Dwa najważniejsze tytuły w jej dorobku – „Kraina miodu i krwi” oraz „Najpierw zabili mojego ojca” – były inspirowane historiami, które aktorka poznała podczas podróży do rejonów dotkniętych wojną.
„Czarownica”: Aktorstwo na pół etatu
Przez następne kilkanaście lat Angelina Jolie wystąpiła w zaledwie kilku filmach. Najciekawszym z nich okazała się „Czarownica” (2014), aktorski remake „Śpiącej królewny”, kultowej animacji Disneya z 1959 roku. Aktorka wcieliła się w Diabolinę, która w zemście za własne krzywdy rzuca klątwę na księżniczkę Aurorę (Elle Fanning). W skórzanych, gotyckich sukniach i wyszywanych futrem pelerynach gwiazda prezentowała się zjawiskowo. Aktorka uczyniła z tytułowej czarownicy postać tragiczną, niezrozumianą przez świat antybohaterkę, którą pokochali widzowie.
„Maria Callas”: Wielki powrót
Za kreację legendarnej piosenkarki operowej Marii Callas gwieździe wróżono drugiego Oscara. Ostatecznie Jolie nie otrzymała nawet nominacji, co nie zmienia tego, że w nowym filmie Pabla Larraina jest fenomenalna. Jej kreacja artystki, która traci głos (dosłownie i w przenośni), porusza i skłania do refleksji. Jolie odnajduje w ikonie kobietę, której wrażliwość okazała się największym darem i przekleństwem zarazem. „Maria Callas” (2024) to bez wątpienia jeden z najważniejszych filmów w karierze Jolie, a zarazem przypieczętowanie jej powrotu do aktorskiej pierwszej ligi.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.