Są na tyle minimalistyczne, że sprawdzą się w formalnych stylizacjach. Bazują na naturalnych brązach i czerniach, ale urzekają detalem albo oryginalną tkaniną. Są uniwersalne, ponadczasowe, choć nie stronią od trendów jesieni. Od plisowanej mini po model maxi w wytwornym denimie – oto sześć spódnic, które będziemy nosić na spotkania w pracy i w gronie przyjaciół.
SEA: Zwyczajnie niezwyczajna spódnica do biura
Choć na metce wypisane ma „Sea”, niewiele łączy ją z morzem. Fasonem z wywiniętej u dołu tafty przypomina za to bezę z ozdobnymi przeszyciami i bufiastą linią. Stylizować ją powinno się również w cukierniczym aniżeli nadmorskim wydaniu. Na co dzień w wersji tortowej – z lśniącą jak lukier biżuterią i w towarzystwie słodkich pasteli. W pracy – niczym basikowy dodatek – ze swetrami, kamizelkami lub koszulami w śmietankowych beżach i cynamonowych brązach.
COS: Jesienne szorty na piątkę z plusem
To już pewne: nowa „Plotkara” nie doczeka się trzeciego sezonu (w przeciwieństwie do 121-odcinkowego oryginału, produkcję HBO Max zakończono na 22 odcinkach), ale projektanci zapowiadają kolejny reboot szkolnych mundurków w stylu Upper East Side. Anna Sui maluje je w modną jesienią kratkę, Alessandra Rich oprawia w landrynkowy tweed. Zespół kreatywny Chanel wiernie trzyma się lansowanej w latach 80. XX w. długości midi, a COS unowocześnionej sylwetki z przełomu mileniów. Wełniane spódnicoszorty ścięto tu do połowy uda, przystrojono efektownymi plisami i uzupełniono o szlufki do przewleczenia paska. Noście je jak wzorowe uczennice – z pantofelkami Mary Jane i trenczem lub w duchu niepokornej Sereny van der Woodsen – z nonszalanckimi kowbojkami i przeskalowaną marynarką.
Max Mara: Spódnica, która znajdzie się w szafach największych fashionistek
Sezon jesień-zima 2023 ciężko przypisać do jednej konkretnej ery. Za to w ciągu kilku najbliższych miesięcy projektanci przeprowadzą nas przez czasy regencji i prosperity, zahaczą o lata 80. XX w. (patrz: powrót power dressingu) i na trochę dłużej osiądą w Nowym Jorku przełomu mileniów. Roztoczą wokół nas minimalistyczny urok miasta oraz na nowo przekonają do jedwabistych spódnic. Te, w obłędnym odcieniu szampana, już teraz znajdziecie w butikach Max Mary. W biurze wypróbujcie je w duecie z kraciastym żakietem lub marynarką, a w wydaniu off-duty – z bieliźnianym topem i ramoneską.
Patou: Dla miłośniczek skandynawskiego minimalizmu i szykownych plis
Nie wpisuje się wprawdzie w najgorętsze trendy (zamiast na pożądaną szarość czy rozpalającą wybiegi czerwień wybarwiono ją na ciepły brąz, a modny fason kolumny zamieniono na pełen objętości trapez), ale gwarantujemy wam, że spódnica Patou będzie inwestycją na lata. Nie dość, że wykonano ją z wytrzymałej wełny, zaprasowano w nonszalanckie plisy, to jeszcze skrojono tak, by pasowała zarówno do rock’n’rollowych biker boots, ejtisowych sneakersów, jak i letnich baletek. W przeciwieństwie do najmodniejszych modeli nie ma bowiem terminu przydatności. Doczeka więc kilku kolejnych wakacyjnych i jesienno-zimowych sezonów.
Massimo Dutti: Denimowy przebój z sieciówki
Nawet jeśli jesienią królować mają kaszmiry, mleczne jedwabie i perłowe satyny, warto zrobić w szafie miejsce dla klasycznego denimu. Ten – w niecodziennym ujęciu – proponuje zespół kreatywny Massimo Dutti. Wybarwia go na ponadczasowe indygo i pokrywa nim awangardową spódnicę o formie trapezu. Zdobi ją plisami i przeszyciami w rdzawym oranżu. W biurze projekt będzie się pięknie komponować z przebojami sezonu (balerinami, motocyklową skórą), poza nim – z żeberkowym kardiganem, puszczającym nitkę swetrem i mokasynami na masywnej podeszwie.
Totême: Spódnica w modnej długości midi
Choć w kolekcjach projektantów nie brak pragmatyzmu, jesień 2023 zapowiada się sezonem trudnej mody. W tej kategorii znajdują się też ołówkowe spódnice o długości sięgającej kolan. To stylizacyjne wyzwanie – nie zaburzyć sylwetki i nie utknąć w „babcinej” estetyce – które ułatwia nieco marka Totême. To bowiem w pracowniach skandynawskiej marki powstają ołówkowe spódnice idealne: szyte ze szlachetnej i odpornej na zagniecenia wełny, pięknie podkreślające sylwetkę przy jednoczesnym nieograniczaniu ruchów. A na dodatek w kolorze czekoladowego brązu. Możecie być więc pewne, że osłodzą nawet najbardziej pochmurne dni października.
„Power dressing” to hasło przewodnie wrześniowego wydania „Vogue Polska”. Więcej inspiracji znajdziecie w magazynie. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.