To już wkrótce. Pora zamówić jedzenie z ulubionej restauracji (#wspieramygastro!), przygotować drinki i wskoczyć w odświętną stylizację. Nawet, jeśli sylwestra spędzimy w domu, a z przyjaciółmi zobaczymy się jedynie na ekranie komputera, nadal możemy lśnić. A nic nie przyciągnie uwagi innych imprezowiczów tak, jak wyrazista biżuteria.
Reakcja łańcuchowa
Na początek naszyjnik. Gruby, szeroki i mocno przylegający do dekoltu, prawie jak kolia. Łańcuchy w rozmiarze XXL w tym sezonie dominują nad drobnymi wisiorkami. Kochają je nawet minimalistki, bo pozwalają im przełamać prostotę klasycznych i monochromatycznych projektów. Dzięki takiej dekoracji nawet zwykły T-shirt wygląda jak element wieczorowej stylizacji.
Srebro dla zuchwałych
Alternatywą dla łańcuchów o gęstym splocie są nieco luźniejsze, przypominające te, jakie znaleźć można przy kłódkach. Prym w projektowaniu najciekawszych modeli wiodą niezależne marki, na przykład 79Hour założona przez duńską influencerkę Josefine Haaning Jensen. Do naszyjnika możecie dodać taką samą bransoletkę. Będzie zmysłowo brzęczeć za każdym razem, gdy sięgniecie po lampkę szampana.
Lekcja geometrii
Wybierając sylwestrową stylizację, warto zaufać tym, którzy na imprezach zdarli niejedne obcasy. Na przykład Gildzie Ambrosio i Giorgii Tordini z Attico, których znakiem rozpoznawczym są cekinowe garnitury, kuse sukieneczki i topy z piórami. Kolczyki z ich najnowszej kolekcji zdecydowanie mają gwiazdorski szyk.
Babcine cuda
Jeśli nie blask w stylu disco, to może model inspirowany retro? W końcu nostalgia jest bardzo na czasie. Kolczyki projektu Natalii Kopiszki są wiernym odwzorowaniem tych, jakie projektantka znalazła w szkatułce swojej babci. Możecie kupić nowe (w butiku Kopi przy Nowogrodzkiej lub Oleandrów w Warszawie) albo poszukać wśród rodzinnych skarbów. Przerwa świąteczna może sprzyjać takim polowaniom.
Niedobrani
A może tak kolczyki, ale nie do pary? Znudzonym symetrią proponujemy ozdobę z kolekcji Magdy Butrym. Taki dodatek na pewno zachwyci waszych znajomych. W dodatku można nosić go na kilka różnych sposobów. Nawet w jednym uchu, jak gwiazda estrady z lat 80.
Dużo i jeszcze więcej
Kto nie ma przekutych uszu, może postawić na klipsy albo poeksperymentować z nausznicami – w różnym rozmiarze i kształcie. Znajdziecie je w ofercie wielu polskich marek, w tym Kopi i MAAR. Polecamy nosić je po kilka naraz i z gładko zaczesanymi do tyłu włosami.
Pióra we włosach
Po każdej burzy wychodzi słońce, a po kryzysie – radość z życia. Dlatego podobno wkrótce czeka nas powrót nastrojów znanych z szalonych lat 20. ubiegłego wieku, kiedy to szukano ukojenia po pandemii hiszpanki. Już teraz możemy zainspirować się stylem ówczesnych gwiazd i bywalczyń salonów – obwiesić się sznurem pereł, do włosów przypiąć pióro albo założyć ozdobę z kryształków. I cierpliwie czekać na imprezy w stylu Wielkiego Gatsby’ego.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.