Najważniejszy debiut Londyńskiego Tygodnia Mody. Najfajniejsza nowa marka w Nowym Jorku. Najbardziej poruszający pokaz wiosna-lato 2021 i najciekawsza kooperacja sezonu, czyli cztery rzeczy, które dobrze jest wiedzieć o współczesnej modzie.
Heaven: Najfajniejsza marka
Marc Jacobs – kreator-legenda, rocznik 1963 – stworzył właśnie nową markę. Heaven powstaje we współpracy z Avą Nirui, cenioną nowojorską bootlegerką. Bootlegi to twórcze, popartowskie interpretacje podróbek, które same w sobie mogą być dziełami sztuki, dizajnu czy mody. Bywają równie kultowe jak rzeczy, na bazie których je stworzono.
Nirui wymyśliła np. minisukienkę na ramiączka uszytą z worków do odkurzacza sygnowanych znakiem Prady czy opakowanie na frytki Prady z logiem Chanel, które można owinąć w papier Diora. Ulubionym przedmiotem zmagającej się z astmą artystki jest inhalator ozdobiony różowymi kryształkami i symbolem Louis Vuitton. Projekty Nirui opowiadają o zniewalającym i oślepiającym uroku logo.
Marc Jacobs też uświęcał logo, był w tym nowatorem. Gdy w latach 1997-2014 pełnił funkcję dyrektora kreatywnego Louis Vuitton, magiczne literki LV i akcesoria marki zinterpretowane zostały przez gwiazdy sztuki, m.in. Takashi Murakami czy Yayoi Kusama.
Heaven (Niebo) nawiązuje do przeszłości. W kolekcji widać wpływy grunge’u, którego czołowym kreatorem był właśnie Marc Jacobs, a także styl Chloë Sevigny z czasów, gdy grała w „Dzieciakach” (1999). Jedną z sesji Heaven zrobił Shoichi Aoki, twórca wydawanego od 1997 roku „Frutis”, magazynu o tokijskim street style’u. Na przełomie mileniów, a więc przed erą Instagrama, szanujące się papierowe czasopisma lifestyle’owe, także polskie, publikowały zdjęcia fajnie ubranych przechodniów z różnych metropolii. Scenografią drugiej sesji jest młodzieżowy pokój pełen technologicznych zabytków, jak odtwarzacz płyt CD, telewizor z kineskopem czy telefon stacjonarny. Przeszłość reprezentują też rzeczy z epoki. W sklepie internetowym Heaven by Marc Jacobs można kupić czasopismo o marihuanie „High Times” z 1994 roku z palącą skręta 18-letnią Millą Jovovich na okładce. 40 dolarów kosztuje płyta CD ze ścieżką dźwiękową do queerowego filmu „Doom Generation” – „Stracone pokolenie” Grega Arakiego. DVD z „Przekleństwami niewinności” Sofii Coppoli jest już wyprzedane.
Ava i Mark wiedzą, że wskrzeszanie przeszłości, tworzenie bootlegu z tego, co zalatuje trupem, jest zarazem makabryczne i fascynujące. Heaven to modowe zombie. Symbolem marki jest miś z dwiema głowami, dostępny też w formie maskotki. Inny wiodący motyw to Crazy Daisy – zdeformowana stokrotka przypominająca twarz klauna mordercy. Na promujących markę zdjęciach Marc Jacobs nosi długie, sięgające za ucho włosy z grzywką zaczesaną na bok. Spod granatowej koszulki wystaje biały kołnierzyk. Szyję ozdabia naszyjnik z pereł – najgorętszy dodatek w męskiej garderobie w 2020 roku. Na stopach widać szpilki retro. Paznokcie są pomalowane. Jacobs wygląda cudownie.
Christian Cowan x Lil Nas X: Najciekawsza kooperacja
Christian Cowan słynie z luksusowych strojów o bogatych formach idealnych na scenę i czerwony dywan. Kreacje, które krzyczą: „Patrzcie na mnie!”, przywodzą na myśl wczesne projekty Thierry’ego Muglera i Gianniego Versace. Cowan lubi błysk, pióra, falbany, cekiny, przepych i żywe kolory. To nie są ubrania do tramwaju.
Zjawiskowe projekty Christiana Cowana nosiły Lady Gaga i Miley Cyrus. Na wybiegu prezentowała je Paris Hilton. Śpiewali w nich Nicki Minaj, Cardi B i Lil Nas X – współczesna ikona mody i muzyki. Ubrania, które nosi Lil Nas X, łączą styl kowbojski z estetyką disco, queer i drag. Niektórym z was dźwięczy teraz pewnie w głowie przebój „Old Town Road” wyśpiewany przez Lil Nasa X wspólnie z gwiazdą country Billym Rayem Cyrusem, ojcem Miley. To przełomowy utworów w historii muzyki.
Właśnie z Lil Nasem X Christian Cowan zaprojektował najnowszą kolekcję. Artyści lansują klubową, queerową, punkową modę, która ignoruje sztywne podziały płciowe. Najważniejszy jest w niej błysk.
W sesji reklamowej wystąpili m.in. czarna amerykańska intelektualistka i antyrasistowska aktywistka Rachel Cargle, interseksualna supermodelka Hanne Gaby Odiele, transgenderowa modelka Teddy Quinlivan, najbardziej stylowa drag queen świata Violet Chachki, Amanda Lepore, legenda modelingu lat 90. Helena Christensen i Marc Jacobs.
100 procent zysku ze sprzedaży ubrań przekazane zostanie fundacji Rachel Cargle – Loveland Foundation. Organizacja zajmuje się zdrowiem psychicznym czarnych kobiet i dziewczyn, zapewnia im terapeutyczne wsparcie.
Maximilian: Najważniejszy debiut
Najsłynniejszym debiutantem ostatniego cyfrowego London Fashion Week jest Maximilian Davis, którego film pokazała Fashion East, prestiżowa londyńska platforma wspierająca początkujących projektantów. Fashion East działa od 20 lat, w portfolio ma pokazy wielu szanowanych projektantów, m.in. Roksandy Ilinčić, Simone Rochy, Jonathana Andersona, Kima Jonesa, Garetha Pugha, Martine Rose i Grace Wales Bonner.
Urodzony w Manchesterze Maximilian Davis ma brytyjsko-trynidadzkie korzenie. Ukończył London College of Fashion. Przyjaźni się z Mowalolą Ogunlesi. Terminował u Grace Wales Bonner, to od niej nauczył się otwarcie mówić o własnej tożsamości i pochodzeniu.
Na charakter i wygląd kolekcji wpłynęła śmierć babci Davisa i związana z nią potrzeba zbadania własnych korzeni. Maximilian najpierw zaprojektował koszulkę z flagą, sylwetką i nazwami miast oraz dzielnic leżących w Trynidadzie i Tobago. Zyski ze sprzedaży T-shirtu umożliwiły mu realizację kolekcji, której tematem jest trynidadzki karnawał, podczas którego niewolnicy i niewolnice zmuszani byli do występów przed kolonizatorami z Europy. Po zniesieniu niewolnictwa, czyli po 1833 roku, karnawał stał się świętem wolności i dumy czarnych mieszkańców kraju.
Minimalistyczne i oparte na tradycyjnym krawiectwie ubrania Maximiliana mają nietypowe, nowatorskie formy. Są surowe i geometryczne. Nagość i wyeksponowana skóra dają efekt zmysłowości. Ekspresji dodają ubraniom brutalne rozcięcia. Maximilian akcentuje również elegancję – podkreśla ją za pomocą przeciwieństw: erotyzmu i ekspresjonizmu.
Art School: Najbardziej poruszający pokaz
W 2017 roku, czyli mniej więcej wtedy, gdy Maximilian Davis kończył studia, na wybiegu Fashion East królowała Art School. Teraz niszowy queerowy projekt jest już dojrzałym domem mody. Podczas cyfrowego London Fashion Week wiosna-lato 2021 Art School zaprezentowała jeden z najbardziej poruszających pokazów w historii.
Show „Therapy” to pochód ocalonych z katastrofy – klimatycznej, epidemicznej, może cywilizacyjnej. Zorganizowano go w ogrodzie, pośród kwiatów, w bezpiecznej przystani dającej nadzieję, że przyroda, przynajmniej w pewnym stopniu, przetrwa zmiany klimatyczne.
Modeli i modelki charakteryzują siła i niespotykana różnorodność, pośród nich pojawiły się osoby stare, transgenderowe, queerowe, z niepełnosprawnościami, o kulach, bez ręki, bez nóg, z zespołem Downa i o różnym pochodzeniu etnicznym. Ciężkie, czarne buty podkreślały ich przynależność do Ziemi. Po parkowej alejce przeszedł również pies.
Granatowo-zielono-czarna kolekcja to hołd złożony trzem filarom Art School: kulturze queer, ciałopozytywności oraz muzyce i estetyce rave.
Ścieżkę dźwiękową pokazu tworzy utwór Celeste „Little Runaway”. Piosenkarka śpiewa o utracie wiary i szukaniu odpowiedzi w duszy oraz w świecie duchów. Show zamknęła piosenka „I Can See The Change”, w której Celeste opowiada o nadchodzącej zmianie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.