Typowanie trendów na 2024 rok może przypominać wróżenie z fusów, dlatego zamiast w role wróży weszliśmy w buty detektywów. Tropiliśmy ślady, które przez ostatnie miesiące pracy pozostawiali po sobie projektanci. Sprawdzaliśmy, na których pożądanych ubraniach i dodatkach gwiazdy street style’u zostawiają najwięcej odcisków palców i wsłuchiwaliśmy się w opinie innych modowych śledczych. Oto osiem trendów, które w najbliższych miesiącach warto wziąć pod lupę.
Najbardziej wyrazista tendencja 2024 roku: Minimalizm i pragmatyzm w ubraniach oraz dodatkach
Gdyby za opis trendów 2024 r. zabrali się encyklopedyści, zaczęliby od hasła na literę A – ascetyzmu. Odwołaliby się do najntisowych pokazów Helmuta Langa i Calvina Kleina (topy z lejących tkanin, jedwabiste sukienki czy ołówkowe spódnice) oraz kapsułowej szafy Carolyn Bessette-Kennedy. Chcąc scharakteryzować nurt, opisaliby pragmatyzm, prostotę i umiejętność zabawy proporcjami, którymi dziś popisują się projektanci z Matthieu Blazym (Bottega Veneta), Maximilianem Davisem (Ferragamo), Phoebe Philo i duetem z Proenzy Schouler na czele. W ramach przykładu wskazaliby ambasadorki – Jennifer Lawrence, Angelinę Jolie czy Kendall Jenner. A przypisy poświęciliby minimalistycznym elementom garderoby, w które w 2024 r. warto zainwestować: dopasowany golf z kaszmiru, architektoniczna sukienka w graficie, spódnica za kolano, skórzana torba XXL oraz wygodne buty na płaskiej podeszwie, które w różnych konfiguracjach będą wam towarzyszyć od rana do nocy.
Inspirujące dekady: Lata 30. i 60. XX wieku oraz epoka rokoko
Oprócz przedłużenia żywotności inspirującym latom 90. projektanci oraz gwiazdy street style’u w planach mają też przyglądanie się modzie poprzednich epok. Domy mody Saint Laurent, Phillip Lim czy Victoria Beckham kolejne sezony poświęcają sylwetkom z czasów Złotej Ery Hollywood (stąd w ich wiosenno-letnich kolekcjach strzeliste formy, obniżone talie, draperie). Nowego dyrektora kreatywnego Gucci, Sabato de Sarno, podobnie jak Richarda Quinna czy zespół Marni kuszą lata 60. (trapezowe minisukienki w słodkich pastelach), a influencerzy usiłują na nowo zinterpretować styl rokoko. Powracające na Instagramie jak bumerang prześwity i spódnice o fasonie bombki mają być tego elektryzującym zwiastunem. Pozostaje czekać, aż trend w pełnej krasie trafi na główne ulice.
Najmodniejszy kolor 2024: Peach Fuzz i inne odcienie brzoskwini
Z próby wytypowania koloru 2024 r. wyręczył nas Instytut Pantone, który na początku grudnia wskazał odcień brzoskwiniowy. Ale pozwolimy sobie doprecyzować werdykt. Bo oprócz tytułowego, pomarańczowo-łososiowego Peach Fuzz (przebłyskiwał w kolekcjach Balmain, Missoni, Roksandy czy Patou) projektantów i gwiazdy street style’u inspirują też inne, skrajne odcienie owocu. Jeśli chcecie skomponować najpiękniejszą paletę barw na nadchodzący sezon, mamy dla was kulinarne zadanie – rozkrójcie brzoskwinię i prześledźcie jej kolory: od słodkich, sprawiających wrażenie lepkich, róży (patrz: Acne Studios, Carolina Herrera) przez okalające pestkę tony cydru (Loewe, Louis Vuitton) po pokrywające mechatą skórkę beże (Dior, Miu Miu), a nawet nasycone borda i czerwienie. Choć zdaje się, że w modzie ulicznej ostatnie dwa osiągnęły już najwyższy stopień rozkwitu.
Tkanina sezonu? Najmodniejsze ubrania 2024 będą uszyte z eleganckiego denimu
W książce „Księżyc z Peweksu. O luksusie w PRL” Aleksandra Boćkowska jeansy wymienia obok cukru, Marlboro czy motoru Harley-Davidson jako jeden z najbardziej pożądanych przedmiotów czasów komuny. Podobnie jest i dzisiaj, bo patrząc na modową giełdę, można odnieść wrażenie, że akcje denimu niebawem dorównają rangą złotu. Attico z niebieskiej tkaniny szyje zamaszyste koszule, Chanel upina je w postaci togi. Zespół kreatywny Valentino proponuje casualowe jorty, Schiaparelli przeskalowane spodnie typu horseshoe, a kolektyw Davida Komy – jeansowe komplety o charakterze couture. Z doświadczenia wiemy, że denim jest inwestycją pewną (to materiał szlachetny, wytrzymały, ponadczasowy). Wiosną warto jednak celować zwłaszcza w szyte z niego rozkloszowane spódnice (hit u Alexandra McQueena), żakiety albo marynarki.
Najbardziej pożądany fason spodni na sezon wiosna-lato: Mikroszorty
„Guardian” nazywa to efektem domina, my wolimy – Miucci Prady. Bo to cesarzowa włoskiej mody jako pierwsza zaserwowała na wybiegu kuse szorty (model skonstruowała na bazie przystrojonych kryształami męskich slipów, które, dla kontrastu, połączyła z konserwatywnymi kardiganami). I ani myśli się zatrzymać. Wręcz przeciwnie, ciągnie za sobą innych, od ekstrawertycznego Blumarine (ledwo zakrywające pośladki szorty typu hotpants) po zachowawczą Stellę McCartney (klasyczne czarne figi włączone do biurowego mundurka). Skuszonych brakiem konieczności szukania idealnych spodni zachęcamy, by taką ekstrawagancję przełamać prostym topem i wygodnym obuwiem.
Najważniejszy (i zarazem najbardziej budżetowy) element stylizacji 2024? Skarpety
„Mizantropi i nudziarze zawsze mają na nogach brzydkie, nieciekawe, ponure skarpetki, zaś ludzie szlachetni, pogodni, i mądrzy hedoniści dbają o swoje skarpetki, nie bacząc na to, że przeznaczenie skarpetki jest raczej przyziemne. […] Stawiam zatem postulat skarpetki wiele mówiącej, wesołej, barwnej i optymistycznej! Taką nośmy i cieszmy się, spoglądając na nią z góry”, kreślił w „Wędrówkach i myślach porucznika Stukułki” Leopold Tyrmand. Apel pisarza musieli wziąć sobie do serca projektanci, którzy w kolekcjach na wiosnę-lato skarpetkami (wprawdzie nie tak poetycko zdobnymi) podkręcali nawet najbardziej wieczorowe kreacje. Miksowali ich kolory, faktury i tkaniny. Szyli je z mglistego nylonu (patrz: Ami) oraz dziergali z grubej wełny (Bottega Veneta). A zestawiając je z rajstopami (Chopova Lowena, Moschino), znaleźli patent na to, jak w sezonie zimowym, bez ryzyka przeziębienia, przedłużyć żywotność balerinek. W nadchodzących miesiącach warto wyposażyć się w przynajmniej jedną ich wyjściową parę.
Najmodniejsze buty 2024: Nieocenione pantofelki Mary-Jane
Są przedłużeniem minimalistycznej wizji garderoby i wynikiem powrotu lat 60. To dla nich powstają kolejne modele ekskluzywnych skarpet oraz z nimi najlepiej nosić kuse szorty. Podkręcą stylizację w denimie, a w stylowych rozgrywkach inspirowanych sportem zastąpią sneakersy. Jak w matematyce – innego wyniku być nie mogło: pantofelki Mary-Jane zostają z nami na kolejny sezon. Co odróżnia rok 2024 od 2023? Jak zdradza redaktorka mody i autorka podcastu „(Un)dressed” Michalina Murawska, zamiast siateczkowych od Alaï oraz klasycznych, lakierowanych, najbardziej pożądanym modelem będą tkaninowe, od Chanel. Warto mieć na nie oko.
Gdzie szukać stylowych inspiracji? Na boisku, stadionie i korcie
W 2024 r. wyścigi o tytuł najbardziej stylowego domu mody będzie można rozróżnić dwa. Ten wydarzający się w tabeli platformy Lyst (miarą zwycięstwa jest tu wiral) oraz we Francji. Wraz z lipcowo-sierpniowymi igrzyskami olimpijskimi na pierwszy plan powrócą bowiem trendy zaczerpnięte ze stadionu, kortu czy boiska. W oczekiwaniu na sportowe emocje warto już teraz zainspirować się rugby, zanurkować w archiwa mody pływackiej (jako punkt wyjścia można obrać czepek Mayi Hawke od Prady), obejrzeć kilka meczów piłki nożnej (zwrócić uwagę zwłaszcza na neonowe korki zawodników oraz charakterystyczne dżersejowe szorty) i wyposażyć się w spódniczkę do tenisa. Poszczególne elementy przełamać charakternym casualem, do sneakersów dodać grube, zbluzowane skarpetki i z bojowym nastawieniem obserwować, co jeszcze 2024 r. przyniesie nam na arenie mody.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.