Gdy w pierwszym kwartale 2020 roku projektanci prezentowali kolekcje na nadchodzący sezon, nikt nie przypuszczał, że rzeczywistość zmieni się diametralnie. Na sezon jesień-zima 2020-2021 przygotowali więc eklektyczną mieszankę trendów, w której klasyka przeplata się ze zmysłowością, przeskalowane sylwetki z projektami opinającymi ciało, a frędzlom towarzyszy drobna krata. O tym, jakie wnioski twórcy wciągnęli z zachodzących na świecie zmian, przekonamy się w następnym sezonie.
Suit up!
Rok 1925. W butiku przy paryskiej rue Cambon Coco Chanel debiutuje tweedowym kostiumem, a raczej garniturem, który składa się z marynarki i spódnicy. Projektantka nie była jeszcze wtedy świadoma, że wyzwalając kobiety z gorsetowej niewoli, daje im nowy rodzaj zbroi. W nadchodzącym sezonie projektanci ponownie sięgają po ten klasyk – bermudy, które królowały latem, zastępują spódnicą, i to plisowaną! Power suit na jesień czerpie bowiem z lat 70. Trend zapoczątkowany kilka sezonów temu przez Hediego Slimane’a podziwiamy w kolekcji Gabrieli Hearst, która spódnice do połowy łydki łączy z lekko dopasowanymi marynarkami. Wszystko w odcieniach beżu i granatu. Michael Kors stawia na głęboki grafit, uzupełniając garnitur długim krawatem. Maria Grazia Chiuri w kolekcji Diora bawi się konstrukcją – wysokie wycięcia w spódnicy uzupełnia tiulem, a Natacha Ramsay-Levi w Chloé prezentuje kwintesencję niewymuszonej elegancji.
Frędzlowa rewolucja
Frędzle stały się wiodącym trendem tygodnia mody w Mediolanie. Minimalistyczna elegancja uzupełniona właśnie frędzlami pojawia się w kolekcjach Jil Sander, Hugo Bossa i Prady. Przedłużone sylwetki zachwyciły redaktorów mody na pokazie Bottegi Venety. Daniel Lee do dzianinowych sukienek zakończonych frędzlami, spódnic w całości powstałych z frędzli, a także kilku okryć wierzchnich dokłada kopertówki w rozmiarze XXL, które zwracają uwagę długimi sznurami skóry falującymi z każdym krokiem modelki. Maria Grazia Chiuri prezentuje współczesną wersję szkolnego uniformu, a metaliczne frędzle dodają ekstrawagancji kreacjom od Burberry, Oscara de la Renty i Salvatore Ferragamo.
Silne ramiona
Długość midi, plisowane dół i rękawy, pasek w talii oraz wiązanie pod szyją. Plus delikatny kwiatowy wzór. Brzmi jak opis sukienki rodem z lat 70.? Dodajmy do tego ekstremalne, spiczaste ramiona i mamy futurystyczną kreację, która na pewno znalazła się już w garderobie Lady Gagi. Demna Gvasalia w kolekcji Balenciagi na sezon jesień-zima 2020-2021 za pomocą mocno zarysowanych ramion przeistacza modelki w demony mody przygotowane na nadchodzącą apokalipsę. Podkreślone ramiona – w przeskalowanej wersji – pojawiają się też na wybiegu u Ricka Owensa czy Vetements, marki prowadzonej przez brata Gvasalii. Z kolei Sarah Burton w kolekcji Alexandra McQueena idealnie skrojone marynarki uzupełnia wyrazistymi ramionami, a rękawy ozdabia falbanami. Stylizacja godna prawdziwej superbohaterki.
Wiara czyni cuda
W 2018 roku Met Gala i towarzysząca imprezie wystawa były poświęcone związkom mody z religią i obrzędami katolickimi. Inspiracji w wierze moda szuka nie od dziś, a w sezonie jesień-zima 2020-2021 po raz kolejny powraca do dobrze znanych motywów. Alessandro Michele w pokazie Gucci prezentuje sylwetki nawiązujące do szat pielgrzymów. Uwagę przyciągają duże krzyże na szyjach modelek, białe kołnierze i wysokie kapelusze. Podobne stylizacje podziwiamy na wybiegu u Paco Rabanne, który wizję religijności poszerza o metaliczną suknię z kapturem i paskiem na biodrach. Kreacja przywodzi na myśl współczesną zbroję Joanny d’Arc. Demna Gvasalia inspiracji szuka w strojach ortodoksyjnych duchownych, których pamięta ze swojej gruzińskiej młodości – kolorowym projektom towarzyszą czarne, nawiązujące do kapłańskich szaty. U Simone Rochy modelki przechadzają się po wybiegu w żałobnych kreacjach, a propozycje od Jil Sander są minimalistyczne i utrzymane w czerni.
Superbohaterki
Pamiętacie pelerynę Burberry z monogramami, którą w 2014 roku zaprezentował Christopher Bailey? Przypominające koc okrycie wierzchnie od razu stało się must have sezonu. Na najbliższe jesień i zimę projektanci ponownie sięgają po peleryny, ale w lekko odświeżonej formie. Isabel Marant pelerynę w wersji XXL zbiera paskiem w talii. Z kolei asymetryczna uzupełnia czerwony total look Givenchy, który na wybiegu prezentowała Kaia Gerber. Hedi Slimane pelerynę w kratę dopełnia złotym łańcuchem oraz zestawia z plisowaną spódnicą do połowy łydki i białą bluzką z wysokim kołnierzem. Riccardo Tisci w kolekcji Burberry stawia na hybrydę trencza i peleryny. W kolekcjach Balmain, Givenchy czy Rodarte znajdziemy natomiast zjawiskowe suknie z pelerynami w sam raz na czerwony dywan.
Dress to impress
Drama, drama, drama! Projektanci – jakby przygotowując się na to, co czeka nas w 2020 roku – podczas projektowania sukienek puścili wodze fantazji. W kolekcji Fendi eleganckim kreacjom towarzyszą ogromne bufiaste rękawy i nieregularne głębokie dekolty. Kaskady falban pojawiają się w projektach Louis Vuitton, Noir Kei Ninomiya, a nawet Gucci – Alessandro Michele przenosi nas na Dziki Zachód. Siostry Rodarte sukienki z prześwitujących tkanin ozdabiają wysokimi kołnierzami w wiktoriańskim stylu, a Simone Rocha, Area i Halpern prezentują sukienki przypominające kokon. Niedoścignionym mistrzem zaskoczeń pozostaje jednak Jeremy Scott. W nowej kolekcji Moschino Amerykanin przenosi nas na dwór Marii Antoniny w XVIII-wiecznej Francji. Modelki pojawiły się na wybiegu w przeskalowanych, lekko kiczowatych kreacjach na stelażach, które momentami przypominały smakowite torty.
Nic do ukrycia
W nadchodzącym sezonie jeszcze mocniej zaciera się granica między garderobą codzienną a tym, co nosimy pod ubraniem. Christopher Kane koronkowe staniki i body łączy ze spódnicami z wysokim stanem, tworząc zmysłowe wieczorowe stylizacje. Anthony Vaccarello w pokazie Saint Laurent delikatne, koronkowe body i staniki zestawia dla kontrastu z obcisłymi lateksowymi spodniami w stylu dominatrix. Duet Dolce & Gabbana satynowy komplet bielizny z dołem z wysokim stanem przysłania przezroczystą narzutką z frędzlami. W wizji Davida Komy niepozostawiające zbyt wiele wyobraźni body zakładamy na dżinsowy kombinezon, a także pod oversize’ową marynarkę w kratę.
Za kratkami
Krata na jesień? Miranda Priestly z filmu „Diabeł ubiera się u Prady” stwierdziłaby zapewne, że to równie przełomowe, jak kwiaty na wiosnę. Projektanci jednak pozostają wierni klasyce i co sezon prezentują nowe wariacje na temat kraty. Mały subtelny wzór możemy podziwiać na płaszczach Givenchy i Gucci. Zwiewne sukienki w kratkę utrzymane w duchu lat 70. znajdziemy także w kolekcji Chloé. Domy mody Dior i Burberry sięgają po charakterystyczny dla siebie deseń zarówno w odsłonie streetwearowej, jak i bardziej eleganckiej. Elektryzujący błękit pojawia się w kolekcji Driesa van Notena i Victorii Beckham w postaci sukienek, a płaszcz w ogniście czerwoną kratę – wśród zmysłowych projektów Versace.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.