Znaleziono 0 artykułów
18.03.2025

Trendy na sezon jesień-zima 2025 godzą awangardę z pragmatyzmem

Miu Miu jesień-zima 2025 / Fot. Acielle / Style Du Monde

Po ekscentrycznym maksymalizmie i twórczej swobodzie, z jaką do ubioru radzili podchodzić projektanci w sezonie wiosna-lato 2025, jesień-zima 2025-2026 jawi się jako czas wyciszenia. Nadal mamy się cieszyć modą i czerpać z niej pełnymi garściami (awangarda pozostaje jednym z kluczowych motywów, ale nabiera nowego znaczenia), ale jednocześnie kultywować własny, wypracowany latami styl i konsekwentnie trwać przy sprawdzonych i niezawodnych wyborach. Jakie motywy zdominują w takim razie nasze stylizacje w przyszłym sezonie? Jakie trendy śledzimy z takim samym zaciekawieniem, jak roszady na stanowiskach dyrektorów kreatywnych największych marek?

Naszą największą inspiracją w sezonie jesień-zima 2025-2026 będą stylowe seniorki. Docenimy nie tylko ich elegancki sznyt, lecz również konsekwencję w podejmowaniu modowych decyzji

Gucci, Fendi, Prada / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Wyobraźcie sobie jedną z bohaterek wiralowych instagramowych kont dokumentujących momenty z życia szczęśliwych (i szykownych) starszych pań. To one – ze swoim wyrafinowaniem, konsekwencją i obojętnością na to, co modne i przemijające – staną się w kolejnym sezonie naszymi największymi muzami. Podążając ich śladem, skierujemy się w stronę niezawodnego uniformu, przełożymy klasyczną ponadczasowość nad ulotną ekspresję, a w dyskretnej prostocie odnajdziemy alternatywę dla ekscytujących, ale często męczących modowych eksperymentów.

Żeby było jasne – nikt nikomu z tych ostatnich rezygnować nie każe, w końcu wśród kolekcji na jesień-zimę 2025-2026 pojawiło się co najmniej kilka zaskakujących, wartych wypróbowania motywów. Nurt ten bardziej w charakterze trendu jawi się jako przystanek na drodze do odnalezienia własnego stylu. Ktokolwiek się przyszłej jesieni na niego skusi, będzie nosić spódnice o długości między łydką a kostką i łączyć je albo z cienkim kaszmirowym swetrem, albo z marynarką bez klap, a na wierzch założy futro vintage lub wełniany płaszcz o fasonie retro w kształcie litery A  jak z pokazów Prady, Miu Miu i Gucci.

Projektanci kontynuują romans z modą z lat 80. XX wieku. Lansują nowe wariacje na temat ówczesnych sylwetek i sięgają po bogactwo barw

Stellaa McCartney, Balmain, Saint Laurent / Fot. Spotlight. Launchmetrics

O ile w sezonie wiosna-lato 2025 projektanci do modowego dziedzictwa lat 80. podeszli dość ogólnie, pochylając się głównie nad ocierającym się o kicz maksymalizmem i dekadencją, o tyle przygotowując kolekcje na jesień i zimę 2025-2026, sięgnęli po konkretne motywy. Wśród nich dominująca okazała się biurowa moda w nurcie power dressingu obecna szczególnie u Stelli McCartney, mocno podkreślone ramiona i intensywne kolory pięknie zinterpretowane przez dyrektora kreatywnego Saint Laurent Anthony’ego Vaccarello, a także skórzane kombinezony z kapturami od Balmain, które niegdyś lansowałaby Grace Jones. Teraz będą się o nie bić wszystkie fashionistki.

Wstawki ze sztucznych futer obszywały najpiękniejsze płaszcze i kurtki z kolekcji na jesień-zimę 2025-2026

Magda Butrym, Chloe, Rotate / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Najmodniejsze okrycia wierzchnie na jesień-zimę 2025-2026 przyjmą rozmaite fasony (od peleryn przez długie parki aż po krótkie pilotki), ale będzie łączył je wspólny mianownik w postaci obszyć ze sztucznego futra. Miękkim „misiem” projektanci chętnie pokrywali zarówno kołnierze i klapy okryć, jak i poły oraz rękawy – tę ostatnią propozycję przygotowała na przyszły sezon Chemena Kamali w swojej kolejnej brawurowej kolekcji dla Chloé. U Magdy Butrym futrzane wstawki pokrywały fragmenty mięsistych, noszonych z luksusowymi dresowymi kompletami parek, z kolei Miuccia Prada i Raf Simons sięgnęli po nieregularne futrzane etole wykańczające płaszcze o fasonach inspirowanych paltem w stylu retro. Na bestseller sezonu typuje się jednak obszerne, obszyte futrem bomberki i płaszcze o konstrukcji bombki z kolekcji marki Rotate.

Stanik pretenduje do miana najmodniejszego dodatku na sezon jesień-zima 2025-2026. Można też z niego zupełnie zrezygnować

Miu Miu, Vaquera, Valentino / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Choć z założenia pozostaje czymś ukrytym, w sezonie jesień-zima 2025-2026 stanik albo będzie maksymalnie wyeksponowany, stając się w ten sposób najbardziej widocznym dodatkiem w stylizacji, albo nie będzie go wcale. Kompromisu między tymi dwoma rozwiązaniami projektanci nie przewidują.

Pochylmy się jednak bardziej nad tym pierwszym motywem, bo w najbardziej skrajnych i awangardowych rozwiązaniach przyjął intrygujące oblicze. Dwa różne pomysły na noszenie stanika zaproponowała w kolekcji dla Miu Miu Miuccia Prada – gdy pozostawał ukryty pod dopasowanymi topami z wełny, posiadał miseczki w kształcie stożków przebijających się przez warstwę materiału, a gdy przyjmował bardziej tradycyjny fason, wyłaniał się spod opadających ramiączek dziewczęcych sukienek. W debiutanckiej kolekcji Sarah Burton dla Givenchy minimalistyczne czarne biustonosze i materiałowe wstawki w imitujących je kształtach stawały się elementem siateczkowych sukienek i kombinezonów, a w sylwetkach z kolekcji Alessandra Michelego dla Valentino jedwabne staniki pełniły funkcję topów nakładanych na bieliźniane body z koronki. Nikt jednak w eksplorowaniu motywu stanika nie poszedł tak daleko, jak projektanci marki Vaquera – w kolekcji nowojorskiego duetu gigantyczne staniki posłużyły jako element awangardowych bluzek.

Kokardy zdominowały nie tylko kolekcję Chanel. W sezonie jesień-zima 2025-2026 będą romantycznym, ale nigdy infantylnym detalem

Nina Ricci, Chanel, Prada / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Dziewczęce u Chanel, zmysłowe u Niny Ricci i utrzymane w nurcie dyskretnej elegancji retro u Prady – kokardy, które zdobiły romantyczne pastelowe stylizacje na wiosnę-lato 2025, w kolejnym sezonie pojawią się na niemal wszystkich elementach garderoby, a ich rozpiętość pozwoli spojrzeć na nie jak na detal, z którego skorzystają kobiety o różnym stylu i w różnym wieku.

Projektanci chętniej niż w poprzednich sezonach eksplorują bowiem ich dojrzałą wersję – odszywają w stonowanych kolorach na czele z czernią, szarością oraz przygaszonymi odcieniami barw ziemi, wykorzystują na wełnianych kardiganach i sukienkach o prostym fasonie, a nawet pokrywają nimi eleganckie kurtki i kraciaste żakiety o fasonie klepsydry.

Talia w sezonie jesień-zima 2025-2026 oddali się od klasycznej na rzecz umieszczonej na linii bioder. Ten ciekawy trik marki lansują na najbardziej pożądanych kurtkach i marynarkach sezonu

Saint Laurent, Hodakova, Stella McCartney / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Trudno mówić w tym przypadku o dekonstrukcji czy zaburzonych proporcjach, można jednak dyskutować o delikatnie, ale ciekawie zmodyfikowanych proporcjach, które do klasycznych elementów garderoby wprowadzają powiew świeżości i, w odpowiedniej oprawie, pięknie balansują sylwetkę.

Talię na biodra w kolekcjach na jesień-zima 2025-2026 przesunęli m.in. Anthony Vaccarello, Stella McCartney i Ellen Hodakova. Dyrektor kreatywny Saint Laurent zastosował ją chociażby na skórzanych kurtkach wykończonych paskami w kontrastowym kolorze, z kolei brytyjska projektantka obniżony stan zaproponowała na klasycznych wełnianych płaszczach z dużymi klapami. Fankom minimalistycznych, ale oryginalnych projektów najbardziej przypadły do gustu kurtki o fasonie skróconego trencza od Hodakovej, których obniżoną talię oraz rękawy wykańczały skórzane paski ze sprzączką.

Najbardziej pożądana it-bag z kolekcji na wiosnę-lato 2025-2026 może wyglądać znajomo. Bestsellerowa torebka Paddington od Chloé powraca po 20 latach i nawet nosimy ją tak samo, jak wtedy

Chloe / Fot. Spotlight. Launchmetrics

Przywracanie kultowych projektów z archiwów Chloé i reinterpretowanie ich nowa dyrektorka kreatywna marki Chemena Kamali zaczęła w dość subtelny sposób, biorąc najpierw na warsztat minitorebki na złotej obręczy i sandały na wysokim drewnianym koturnie. Najlepsze zostawiła na swoją trzecią (i zdaniem wielu najlepszą) kolekcję dla domu mody. Uwielbianą przez gwiazdy i miłośniczki stylu boho chic torebkę Paddington zaprojektowała w 2005 r. jej dawna przełożona i mentorka, Phoebe Philo. Kamali powracając do tego modelu 20 lat później i nadając mu świeższej, ale nieodbiegającej drastycznie od pierwowzoru wersji, nie tylko złożyła hołd temu wspaniałemu rozdziałowi w historii Chloé, ale przede wszystkim podkreśliła ponadczasowość tego fasonu. Przedmiotem pożądania będą bowiem nie tylko torebki Paddington projektu Kamali, lecz także modele vintage, których coraz więcej zaczyna pojawiać się na wyspecjalizowanych serwisach z modą z drugiej ręki. Bez względu na to, jaki wybierzemy, nosić mamy go tak samo, jak fashionistki przed dwiema dekadami: nonszalancko i na przedramieniu, blisko przytulony do bioder.

Michalina Murawska
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Trendy na sezon jesień-zima 2025 godzą awangardę z pragmatyzmem
Proszę czekać..
Zamknij