Od narodzin grunge’u do pluskwy milenijnej – przypominamy 10 momentów, które zdefiniowały popkulturę lat 90. XX wieku na świecie. Teraz – 30 lat później – o wielu z nich znów się mówi, ale inaczej niż wtedy – z uwzględnieniem przemian społecznych, które się w międzyczasie dokonały.
Rządy Nirvany
Gdy w 1994 roku Kurt Cobain odebrał sobie życie, osierocił nie tylko córeczkę Frances Bean. Pozostawił samym sobie dzieciaki na całym świecie, które przeglądały się w wersach „Smells Like Teen Spirit” jak w lustrze. Nirvanie, największej muzycznej gwieździe mrocznej, niedbałej, zbuntowanej epoki grunge’u, udało się oddać nie tylko teen angst generacji X, lecz także – szerzej – uniwersalny lęk przed bezsensem istnienia. – Chciał tylko grać na gitarze i ćpać – wspominała Cobaina ukochana Courtney Love.
„Beverly Hills 90210” edukuje nastolatków
Serial emitowany przez całe lata 90. (1990–2000) dziś pozwala przyjrzeć się wszystkim tendencjom dziesięciolecia – od dekadencji w duchu „Dynastii”, którą najntisy dostały w spadku po poprzedniej dekadzie, przez grunge’ową straceńczość z depresją, narkotykami i ramoneskami, aż po cukierkowy finał, gdy na arenę wkroczyła już księżniczka popu Britney Spears. Estetyka „Beverly Hills 90210” zmieniała się od surowej po kampową, ale osią scenariusza pozostawały ponadczasowe dylematy młodych dorosłych. Polskie nastolatki dorastające w tych czasach zapewne właśnie od Brendy, Kelly i Donny dowiedziały się o aborcji, przemocy i seksie. Powrót do Beverly Hills się nie udał. Reboot z 2019 roku doczekał się tylko jednego wymęczonego sezonu.
Afera rozporkowa
W połowie lat 90. najpotężniejszy człowiek świata – prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton – romansował z młodszą o pokolenie stażystką z Białego Domu. Zażyłość z Monicą Lewinsky niemal przypłacił impeachmentem. Ostatecznie przetrwał na stanowisku, a ją – niedoświadczoną 22-latkę – wyzywano od „dziwek”. Po #MeToo o tamtych wydarzeniach z perspektywy Moniki opowiada „Impeachment”, trzecia seria „American Crime Story” (Lewinsky została zresztą producentką serialu). W telewizji w tamtej epoce z uwagą śledzono także proces O.J. Simpsona, któremu Ryan Murphy poświęcił zresztą pierwszą odsłonę „American Crime Story”. W drugiej podjął temat innej tajemniczej zbrodni, morderstwa Gianniego Versacego w Miami. A już wkrótce producent przeniesie na ekran kolejną legendarną historię z tamtych lat – tragiczną śmierć Johna F. Kennedy’ego Jr. i jego żony, Carolyn Bessette-Kennedy.
„Przyjaciele” wszystkich
W 1994 roku nawet zatwardziali samotnicy zyskali przyjaciół. Najpopularniejszy sitcom wszech czasów, opowiadający o szóstce zupełnie zwyczajnych nowojorczyków, stał się lekiem na całe zło. Świadomie apolityczny i ahistoryczny serial pozwalał grzać się w ciepełku mieszkanka na Manhattanie, niezależnie od niepokojów społecznych. W minionym roku przebojem okazało się spotkanie obsady po latach. W specjalnym programie Jennifer Aniston i David Schwimmer przyznali, że na początku zdjęć mieli się ku sobie. Ross and Rachel forever! U schyłku lat 90. swoją dominację rozpoczął inny serial o przyjaźni – „Seks w wielkim mieście”, ale to już zupełnie inna historia.
Sekstaśma Pameli Anderson i Tommy’ego Lee
Pamela Anderson oświadczyła, że nie zamierza oglądać serialu „Pam & Tommy”, opowiadającego o skandalu z jej udziałem. Choć twórcy przekonują, że opowieść prowadzą z feministycznej perspektywy, Anderson poczuła, że przez produkcję musi znów przechodzić przez piekło. Gdy w połowie lat 90. ujawniono wykradzioną jej z prywatnego sejfu sekstaśmę nagraną z mężem, Tommym Lee, cały świat mógł oglądać, jak uprawia miłość. A nie dość, że była Playmate, aktorką ze „Słonecznego patrolu” i największą seksbombą epoki, więc każdy marzył, żeby spędzić z nią noc, to jeszcze jej szalona historia miłosna (w 96 godzin od pierwszej randki do ślubu) rozpalała wyobraźnię. Kilka lat później sekstaśmy do wylansowania córki, Kim Kardashian, użyła Kris Jenner, a drugą najsłynniejszą bohaterką domowego porno została Paris Hilton. Gwiazda dopiero dziś opowiada o traumie wiążącej się z tamtym doświadczeniem. Wtedy wydawało jej się, że ujawnienie intymności uczyni ją jeszcze sławniejszą.
Spice Girls i girl power
„If you wanna be my lover, you gotta get with my friends” – zaśpiewały w 1996 roku Spice Girls – piątka dziewczyn z Anglii – zmieniając oblicze popu. Żadna z nich nie była genialną wokalistką, za to były niepokorne, niegrzeczne, przebojowe. Dokładnie takie, jakie chciały być ich nastoletnie fanki. Feminizm w dziewczęcej wersji rozlał się po świecie. Potem girlsbandów było więcej, o wiele więcej. Wystarczy wymienić All Saints, Girls Aloud czy Sugababes z Wielkiej Brytanii i Destiny’s Child czy Pussycat Dolls ze Stanów. Alternatywą stały się boysbandy z ugrzecznionymi chłopaczkami, którzy budowali inny od zbuntowanych rockmanów ideał męskości. Światy połączyły się, gdy księżniczka popu Britney Spears związała się z Justinem Timberlakiem z N Sync.
„Titanic” najromantyczniejszym filmem wszech czasów
Oscarowy rekordzista i trzeci najbardziej dochodowy film w historii kina wyciska łzy od 1997 roku. Za sprawą genialnego aktorskiego duetu, Kate Winslet i Leonardo DiCaprio, prawdziwej, tragicznej historii w tle i rzewnego hitu „My Heart Will Go On” Céline Dion „Titanic” Jamesa Camerona nauczył całe pokolenie romantycznie się zakochiwać. Do dzisiaj trwa dyskusja o tym, dlaczego Rose nie wpuściła Jacka na tratwę. Ale brak happy endu tylko dodawał filmowi mocy.
Kult Lady Di
Gdy 31 sierpnia 1997 roku księżna Diana zginęła w wypadku samochodowym w paryskim tunelu, płakał cały świat. Choć była najczęściej fotografowaną kobietą na świecie, każdy mógł się z nią utożsamiać. Buntowała się przeciwko konwenansom, marzyła o prawdziwej miłości, cierpiała z powodu niewierności męża. Kobieta z krwi i kości rozbiła ramy dworskiej etykiety, na zawsze zmieniając brytyjską monarchię. Jej legenda pozostaje żywa. Tylko w ostatnich miesiącach oglądaliśmy czwarty sezon „The Crown” o początkach związku Diany z Karolem oraz „Spencer”, w którym Pablo Larraín tłumaczy, dlaczego królowa ludzkich serc nienawidziła brytyjskiej monarchii. Już wkrótce kolejna odsłona serialu Netfliksa, tym razem o rozwodzie książęcej pary.
Zaproszenie do magicznego świata Harry’ego Pottera
W 1997 roku J.K. Rowling, samodzielna matka, która nie potrafiła znaleźć pracy, została najpoczytniejszą autorką w historii. Napisana podobno na kawiarnianych serwetkach historia młodego czarodzieja dotarła w najdalsze zakątki globu. Do Hogwartu twórcy i widzowie powrócili w programie „Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu”. Fani dowiedzieli się, że Emma Watson niemal zrezygnowała z grania Hermiony, że dziś Daniel Radcliffe, Rupert Grint i ona nadal pozostają przyjaciółmi i że każde z nich wciąż marzy, żeby wreszcie dostać list ze szkoły magii i czarodziejstwa. W programie nie wzięła udziału Rowling, oskarżana o transfobię.
Pluskwa milenijna
Dziś Y2K odnosi się do trendu w modzie – obniżonego stanu, wyeksponowanego ciała, kiczowatych akcesoriów. Wtedy ten skrót napawał lękiem, bo odnosił się do pluskwy milenijnej. Choć katastrofa się ostatecznie nie wydarzyła, bano się jej jak dziś kryzysu klimatycznego. A co dokładnie miało się wydarzyć, gdy zegar wybije północ 31 grudnia 1999 roku? Przyjęty kilkadziesiąt lat wcześniej sposób zapisu daty w programach komputerowych miał przestać działać, powodując globalny chaos. Komputery miały zwariować, powodując w najgorszym razie awarie w elektrowniach atomowych. Nawet magazyn „Time” pytał na okładce, czy czeka nas koniec świata.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.