Naomi Watts walczy ze stereotypami, dotyczącymi menopauzy. W szczerym poście na Instagramie aktorka wyznała, że kiedyś z lękiem myślała o nadejściu tego etapu. „Nadszedł czas, aby kobiety w tej fazie życia lub dojrzałym wieku były dobrze reprezentowane” – napisała gwiazda.
Naomi Watts 28 września świętuje 54. urodziny. Aktorka podzieliła się na Instagramie przemyśleniami, dotyczącymi starzenia się, menopauzy, napisała o przekłamaniach, stereotypach, braku wystarczających informacji na ten temat.
„Czy słowo menopauza wywołuje u ciebie przerażenie? U mnie tak było… Ale dlaczego? Jest to po prostu naturalna faza życia i coś, z czym połowa populacji będzie miała bezpośredni kontakt, a druga połowa będzie odczuwać ten stan pośrednio (więc proszę, trzymajcie się ... nawet kolesie!).
Po trzydziestce byłam gotowa, żeby zacząć myśleć o założeniu rodziny. Wtedy słowo na „M” szybko zniszczyło te drzwi. Poczułam się jak po czołowym zderzeniu z ciężarówką. Skąd miałam wiedzieć, skoro nikt mi o tym nie mówił? Menopauza dotknęła mnie wcześniej niż moje rówieśniczki. Moi opiekunowie i mama nie chcieli o tym rozmawiać. Ja nie wiedziałam, jak prosić o pomoc, a oni nie wiedzieli, jak jej udzielić. Nawet lekarze nie mieli wiele do powiedzenia. To trochę jak niepisany kodeks milczenia: kobiety powinny się poddać i poradzić sobie, bo tak robiły poprzednie pokolenia” – pisze gwiazda.
Naomi dodaje, że do 2025 roku ponad miliard osób na świecie będzie w okresie menopauzy i apeluje: „Myślę, że nadszedł czas, aby kobiety w tej fazie życia lub w tym wieku były dobrze reprezentowane. Zbyt długo nie byłyśmy uwzględniane w mediach, opowieściach i marketingu. Kiedy porusza się w otwarty sposób niewygodne rozmowy, stają się one łatwiejsze. Dokonuje się postęp.
Pokonajmy piętno, zajmijmy się tajemnicą i wstydem, jaki odczuwamy, i pomóżmy stworzyć zdrowsze podstawy dla przyszłych pokoleń. Starzenie się jest przywilejem i czasem, w którym możemy być dumni z naszych doświadczeń – czuć się silni, bez żadnych wątpliwości”
Gwiazda zapowiedziała także, że pracuje nad nowym projektem: „Tworzę coś, z czego jestem bardzo dumna. Mam nadzieję, że będziecie śledzić moje poczynania, a w najbliższych tygodniach podzielę się z wami kolejnymi informacjami”.
Naomi Watts to nie pierwsza gwiazda, która otwarcie mówi o starzeniu się. Do tego grona należą już Salma Hayek, Courteney Cox, Penélope Cruz, Kate Winslet czy Cate Blanchett.
Śnieżnobiałe włosy były najmodniejszą fryzurą w Cannes 2021, a Jennifer Lopez, promująca właśnie dokument „Halftime”, mówiła w jednym z wywiadów: – Wszystkie moje marzenia zaczęły się spełniać po 50. urodzinach. Chciałabym pokazać, że dojrzałych kobiet nie można przekreślać. W miarę upływu czasu stajesz się coraz lepsza, dopóki pozostajesz otwarta na rozwój.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.