Prawdziwi miłośnicy sportów zimowych są w stanie pokonać tysiące kilometrów, żeby poszusować po świeżym puchu. Nie chcą też rezygnować z pięciogwiazdkowych hoteli, fine diningu i dodatkowych atrakcji. Wybraliśmy więc miejsca, w których rytuały après-ski są równie ważne jak białe szaleństwo.
Merano, Włochy
Położony w południowym Tyrolu jest nie tylko ośrodkiem narciarskim, ale także miejscowością uzdrowiskową – płyną tu wody termalne. Osłonięty przez góry masywu Tessa, porośnięty jest śródziemnomorską roślinnością. Prosto spod palm można tu wjechać na ośnieżone stoki. Najlepiej będą bawić się narciarze początkujący (w tym dzieci) i średniozaawansowani oraz miłośnicy freeride’u. Trudniejszych tras jest natomiast niewiele. Po nartach można wypocząć w termach, np. w kąpieli błotnej, albo przejść się po miasteczkach w stylu belle époque. Jednym z najpiękniejszych hoteli w okolicy jest mieszcząca się w pobliskim Lagundo Villa Verde, łącząca tradycyjny włoski styl z nowoczesnością. Zadbano tu o każdy detal, począwszy od poduszek i talerzy, aż po meble i elementy wykończenia wnętrz. Do dyspozycji gości są klimatyczna kawiarnia, strefa SPA, prywatny park i naturalny basen.
Niseko, Japonia
Stoki położonej na wyspie Hokkaido góry Niseko regularnie owiewane są lodowatym syberyjskim wiatrem. To on czaruje fantastyczne warunki – lekką i puszystą nawierzchnię. Tras w ośrodku jest aż 61 (niektóre biegną przez malownicze lasy brzozowe, wszystkie są perfekcyjnie oświetlone wieczorami), a wyciągów – 38, do tego piękna trasa biegowa Strawberry Fields. A także kilka kąsków łakomych zwłaszcza dla miłośników mocnych wrażeń – tereny takie jak Higashi One czy Sannozaka, zagrożone lawinami, ale kuszące wysoką jakością śniegu. To jeden z najpopularniejszych kurortów w Japonii, bardzo popularny także wśród Australijczyków. Poszukując noclegu w okolicy, warto zdecydować się na Kasara Niseko Village. Hotel składa się z trzypokojowych apartamentów urządzonych w nowoczesnym stylu Edo, ze strefą jadalną, w pełni wyposażoną kuchnią i piękną łazienką obfitującą we wszystkie typowo japońskie atrakcje toaletowe oraz podgrzewanym pomieszczeniem na sprzęt narciarski. Jest także SPA i parujące wśród śniegów onseny (japońskie gorące źródła) urządzone w skalnych basenach.
Lech Zürs am Arlberg, Austria
Lech i Zürs to dwie ekskluzywne stacje narciarskie w regionie Arlberg położonym w zachodniej Austrii, które spełnią nawet największe wymagania. Trasy mają długość 300 km, są różnorodne i zawsze perfekcyjnie przygotowane, a niektóre oferują dodatkowo pomiar czasu zjazdów. Są tu także łagodne stoki do nauki jazdy dla początkujących narciarzy, jedne z najlepszych austriackich terenów do freeride’u oraz malownicze trasy dla narciarzy biegowych. Après-ski w luksusowym wydaniu można z kolei uprawiać w licznych klubach, restauracjach i barach. W klimatycznym i eleganckim Lech wśród hoteli zwraca uwagę pięciogwiazdkowy Aurelio Lech, do którego można zjechać prosto z najlepszych stoków. Urządzony został w stylu nowoczesnej górskiej chaty, ze SPA, wewnętrznym basenem i przestronnymi apartamentami. Równie wspaniale prezentuje się hotel Arlberg, wykończony kamieniem, drewnem i skórą. Zachwyca strefą wellness, a oddalony jest zaledwie 100 m od wyciągów.
Gstaad-Saanenland, Szwajcaria
Położony w malowniczych Alpach Berneńskich, oferuje ponad 220 km tras zjazdowych zarówno dla narciarzy, jak i snowboardzistów, a także trasy saneczkowe, lodowiska oraz wycieczki psimi zaprzęgami i konne. Można tu także uprawiać bawarski curling czy heliskiing (skok z helikoptera i zjazd ze stoku) na lodowcu. Na stoku można spotkać takie gwiazdy jak Naomi Campbell czy król Hiszpanii Juan Carlos. Nad miasteczkiem, w którym można nie tylko wypocząć po nartach, lecz także nieźle zjeść i zrobić luksusowe zakupy, góruje zamek. Z powodzeniem mogłaby zamieszkać w nim królowa śniegu. Gwiazdy uwielbiają także Gstaad Palace z wystrojem w stylu rustykalnym. Nieco bardziej minimalistyczny, ale równie luksusowy jest hotel The Alpina, w którym zimą można zażyć kąpieli w podgrzewanym zewnętrznym basenie z widokiem na ośnieżone Alpy.
Telluride, Stany Zjednoczone
Nie tak popularny jak pobliskie Aspen czy Vail, ale doceniany przez narciarzy za fantastyczne warunki. Położony w Kolorado i otoczony przez góry San Juan, oferuje cudowne widoki i 148 tras, głównie dla zaawansowanych narciarzy. Początkujący także znajdą coś dla siebie, w dodatku mogą uczyć się u najlepszych instruktorów. Można tu także uprawiać heliskiing i skitouring, wspinać się po lodowcu i jeździć na sankach lub konno. Na głodnych na ponad 3,5 tys. m czeka Alpino Vino, najwyżej położona restauracja finediningowa w Stanach Zjednoczonych. Odpoczynek po całym dniu zjeżdżania zagwarantuje Lumière, luksusowy hotel butikowy zlokalizowany tuż przy jednym z wyciągów. Przystosowany został do potrzeb narciarzy, którzy mogą przechowywać sprzęt w specjalnym pomieszczeniu. Przestronne apartamenty urządzone są ze smakiem, oferują widok na góry, a niektóre mają także prywatne jacuzzi na tarasie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.