Platforma nie ujawnia, które produkcje przyciągnęły najwięcej widzów, ale zdradza, że filmami najchętniej oglądanymi więcej niż raz były m.in. „Kissing Booth” oraz „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, a pochłanianym najszybciej serialem m.in. „Trzynaście powodów”.
Zgodnie z polityką Netfliksa, któremu zależy raczej na lojalnych użytkownikach niż jednorazowych widzach, pod koniec roku nie ujawnia się listy filmów i seriali osiągających największą widownię, tylko produkcje o potencjale uzależniającym. Filmami, do których widzowie najchętniej powracali, były m.in. komedie romantyczne dla nastolatków – „Kissing Booth” i „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, a seriale „binge worthy”, czyli oglądane często za jednym posiedzeniem, to m.in. „Trzynaście powodów”, „Bodyguard”, „Ania, nie Anna” oraz „Orange Is the New Black”.
Netflix systematycznie ogłasza też nowości. Już w piątek na platformie zobaczymy „Romę” Alfonso Cuaróna, pierwszy film Netfliksa, który ma szansę na Oscara. Kameralny, czarno-biały, melancholijny obraz o Meksyku to pierwsza od „Grawitacji” produkcja reżysera.
W planie na grudzień znalazły się także premiery pierwszego sezonu serialu „Ty” z Pennem Badgleyem w roli stalkera, specjalny świąteczny odcinek „Sabriny” i przerażający film „Bird Box” z Sandrą Bullock i Sarą Paulson.
Wiadomo już też, co Netflix pokaże na początku 2019 roku. 11 stycznia wystartuje serial „Sex Education” z Gillian Anderson o mieszkającym z matką terapeutką nastolatku, który postanawia założyć własną klinikę. Tego samego dnia ruszy drugi sezon gorzkiej komedii „Przyjaciele z uniwerku”. 25 stycznia zobaczymy nowe odcinki szalonej „Unbreakable Kimmy Schmidt”. Z nowych filmów czekamy na „Polar” o zabójcy (w tej roli Mads Mikkelsen) oraz „Kto się śmieje ostatni?” z Andie MacDowell.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.