Harmonijny mariaż starego z nowym
Nowa pracownia jubilerska Orska, usytuowana w odrestaurowanym folwarku w Przeźmierowie, to opowieść o umiejętności dostrzegania wartości w starych, zapomnianych murach. Wnętrza zaprojektowała Maja Chrostowska, a o piękne podłogi zadbała Ceramika Paradyż, dając tym samym budynkowi drugie życie.
Rewitalizacja budynków to hołd złożony przeszłości, a także krok w kierunku zrównoważonego rozwoju. Doskonale wpisuje się ona w nurt filozofii zero waste w architekturze, który zakłada maksymalne wykorzystanie istniejących zasobów. To proces, który pozwala architektom i projektantom nie tylko odświeżyć przestrzenie, ale również nadać im nowe znaczenie z jednoczesnym zachowaniem ich unikalnej historii oraz tożsamości. W starych kamienicach, fabrykach, pałacach czy gospodarstwach, świadkach minionych czasów, zapisana jest historia, która stanowi cenny fragment naszego dziedzictwa kulturowego. Dzięki rewitalizacji obiekty te mogą na nowo stać się częścią współczesnej przestrzeni miejskiej. Przykładami są dawne pomieszczenia fabryczne adaptowane na stylowe lofty, odnowione kamienice z luksusowymi apartamentami czy wiejskie folwarki przerabiane na centra kultury, hotele lub pracownie. Ten znajdujący się w miejscowości Przeźmierowo pod Poznaniem właśnie zyskał nowe życie dzięki Annie Orskiej, która otworzyła tam pracownię artystyczną i główną siedzibę swojej marki biżuteryjnej Orska.
Dawny folwark dostał drugie życie
W folwarkach funkcjonowały niegdyś gospodarstwa rolne, młyny, a często również centra rzemieślnicze. Ten charakterystyczny wiejski kompleks zabudowań, który przez dekady ulegał przemianom i rozbudowom, współcześnie stał się symbolem architektury z duszą. Chociaż prostszym rozwiązaniem byłoby zburzenie starego budynku i postawienie nowoczesnej bryły, przyjęto odmienny kierunek: wybrano historię. Anna Orska, polska projektantka biżuterii, oraz architektka Maja Chrostowska z pracowni Mayart dążyły do zachowania autentycznego ducha folwarku, który przetrwał ponad sto lat. Już sama decyzja, aby pozostawić pierwotne mury oraz odrestaurować to, co można odzyskać, świadczy o niezwykłej wrażliwości na materialne i historyczne dziedzictwo tego miejsca. Orska i Chrostowska postanowiły dać zabytkowej budowli drugie życie.
Stare obiekty skrywają w sobie cenne materiały, które po odnowieniu mogą odzyskać pierwotne piękno
Nowa pracownia Orska pełna jest symboli i przedmiotów związanych z historią folwarku. Cegły odzyskane z rozebranych ścian stały się fundamentem nowych ścian działowych, które nadają wnętrzom rustykalny klimat. Jednym z najbardziej oryginalnych rozwiązań było przekształcenie nieregularnych fragmentów cegieł w płytki, które teraz zdobią klatkę schodową. Podczas remontu przywrócono także oryginalnym otworom okiennym ich pierwotny ostrołukowy kształt. Kamienie polne, które przez dziesięciolecia tkwiły w murach, zostały starannie obrobione i użyte jako umocnienia oraz ozdobne elementy elewacji, dzięki czemu budynek odzyskał dawny charakter. Szczególną uwagę przyciągają detale wnętrza. Ciemna ściana w przestrzeni konferencyjnej została wykonana z desek sceny Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Nie tylko nawiązują one do lokalnej historii, ale również dodają pomieszczeniu ciepła i tworzą unikalną atmosferę. Ponadto ich struktura ma właściwości wygłuszające, co sprawia, że łączą w sobie estetykę z funkcjonalnością.
Podczas urządzania pracowni twórczyni kierowała się filozofią zero waste
Orska, jak przystało na markę, która kieruje się takimi wartościami jak innowacyjność i szacunek dla środowiska, postawiła na rozwiązania zgodne z filozofią less waste. Przykładem jest współpraca z marką Boomplastic, która stworzyła blaty do modułowych stołów konferencyjnych wykonanych z materiałów pozyskanych z recyklingu. Postindustrialne lampy dostały nowe życie dzięki piaskowaniu i wymianie elementów oświetleniowych, a przedwojenny stół jubilerski stał się stołem jadalnym. Z kolei elementy scenograficzne, takie jak manekiny czy korpusy, będące zaskakującą dekoracją przestrzeni, odtwarzają klimat minionych czasów. To tylko kilka przykładów na to, że w pracowni Orska wszystko ma swoją drugą szansę.
W nowej pracowni odnajdziemy też wiele pamiątek z rodzinnego domu Anny Orskiej. Wśród nich znalazł się betonowy lew pełniący funkcję lampy oraz regał projektu samej Orskiej, który powstał w ramach jej pracy dyplomowej. Każda z tych rzeczy ma wartość sentymentalną, przywołuje wspomnienia i nadaje wnętrzom osobisty charakter.
Ceramikę Paradyż oraz Annę Orską połączyły szacunek do materiałów i kreatywność
W trakcie rewitalizacji folwarku twórczyni marki Orska zdecydowała się na współpracę z Ceramiką Paradyż, jednym z wiodących polskich producentów płytek ceramicznych. Wybór ten nie był przypadkowy, ponieważ obie marki łączy podobna filozofia projektowania: szacunek do materiałów, innowacyjność oraz troska o środowisko. Na podłogach pracowni położono płytki Ceramiki Paradyż, które nadały wnętrzom surowy, industrialny wygląd, harmonizujący z historycznymi detalami. Co więcej, Anna Orska we współpracy z Ceramiką Paradyż stworzyła kolekcję biżuterii, wykorzystując odpady produkcyjne z linii Monumental. Zamiast pozostawić resztki materiałów bezużytecznymi, projektantka przekształciła je w niepowtarzalne ozdoby, dając przykład, jak kreatywnie przetwarzać surowce wtórne. Współpraca Orskiej z Ceramiką Paradyż jest dowodem na to, że przemyślane podejście do materiałów i bliskie relacje między markami mogą przynieść wyjątkowe efekty zarówno w architekturze, jak i w sztuce użytkowej.
Nowe technologie w służbie ekologii
Mimo swojego przywiązania do rękodzieła Anna Orska nie rezygnuje z nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Obiekt wyposażono w panele fotowoltaiczne oraz pompę ciepła, co pozwala oszczędzać energię i minimalizować negatywny wpływ na środowisko naturalne. Teren przed wejściem do budynku został obsadzony starannie dobraną zielenią, która oddaje dawny charakter folwarku. Już w przyszłym sezonie zespół będzie mógł się cieszyć ogrodem sprzyjającym odpoczynkowi i spotkaniom.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.