Podczas mijających tygodni mody odbyły się ważne wydarzenia związane z projektantami i projektantkami u progu kariery. Z imponującej listy nowych twórców i twórczyń wyławiamy te i tych, których szczególnie warto obserwować.
W Londynie zobaczyliśmy pokaz dyplomowy Central Saint Martins i show inkubatora Fashion East. We Francji ogłoszono nominacje do LVMH Prize. Dom mody Valentino wspólnie z Camera Nazionale della Moda Italiana namaścił nową gwiazdę Mediolanu. Zatem szacowne jury, ceniona kadra naukowa, prestiżowa izba mody i luksusowy koncern wskazały najbardziej obiecujące nazwiska. Oto projektanci i projektantki, których kariery warto śledzić.
Marco Rambaldi: Queerowy romantyzm z Bolonii
Bolończyk Marco Rambaldi to wschodzącą gwiazda Milan Fashion Week. Wspiera go Pierpaolo Piccioli wraz z domem mody Valentino – we współpracy z Camera della Moda Italiana tworzy platformę dla obiecujących włoskich twórców i twórczyń mody. Show początkującej marki relacjonowano na profilu instagramowym Valentino, który obserwuje ponad 16 milionów wirtualnych osób.
Na wybiegu zobaczyliśmy: słodkości, krągłości, postpłciowość, queer, kamp, dużo wełny, trochę krawiectwa, sporo bieliźniarstwa. Męskie staniki zasłaniające sutki i damskie biustonosze wydziergano na szydełku, podobnie jak seksowne mini i skąpe majtki, nałożone na ubrania. Chłopcy nosili miniówy i gorsety. Spodnie dzwony uszyto z błyszczącej dzianiny. Torebki przybrały kształt wełnianych różowych wisienek. Dominowały motywy serc i ust. Tematami kolekcji „Nuova Poetica Post Romantica” są miłość i punkowy romantyzm. Wystąpili modele i modelki w różnym wieku, reprezentujący rozmaite płcie, urody, kształty.
Punkowo-popowa kolekcja przywodzi na myśl zarówno serial „Euforia”, a szczególnie cudowną Barbie Ferreirę w roli Kat Hernandez, jak i wizjonerskie kino Federico Felliniego, zwłaszcza „Giuliettę i duchy”.
Chet Lo: Rave w tundrze w towarzystwie Yeti
Londyńczyk Chet Lo wychował się w Nowym Jorku, lecz jego rodzina wywodzi się z Hongkongu. Ubrania Lo wyglądają jak przestrzenne zjawiska z cyfrowego świata. Tymczasem barwne, cukierkowe, neonowe i kolczaste stroje to nowatorskie wyroby dziewiarskie.
Realne i jednocześnie bajkowe są też odniesienia tych projektów. Chet Lo zafascynował się arktyczną tundrą. Urządził tu wyobrażoną imprezę techno-rave, której towarzyszyły futrzane mamuty i Yeti. Cechy tych istot wpłynęły również na ubrania. W kolekcji „The Tundra” pojawiły się słodkie futerka, błyszczące kurteczki i szale. Osobowość absolwenta Central Saint Martins wyrażają także dodatki: nauszniki wyglądające jak barwne bezy, połączone z kulami śnieżnymi, i torebki w kształcie królików, które chce się tulić pomimo kolców.
Gwiazdą pokazu Chet Lo była Chlo Cherry, ceniona za role w filmach pornograficznych, znana z „Euforii” – w modzie najbardziej inspirującego serialu ostatnich miesięcy.
Pokaz Central Saint Martins: Edward Mendoza i Aaaron Esh
Na wybiegu dyplomantów Central Saint Martins triumfował queerowy Edward Mendoza. Londyńczyk o peruwiańskich korzeniach tworzy modę afirmującą duże ciała. Pokazał wielkie i wielobarwne stroje na wielkich i różnorodnych modelach. Wydziergany na jednym ze swetrów wzór nawiązuje do peruwiańskich rzeźb, odkryć archeologicznych z Chavín de Huántar. Znaleziono tam między innymi posąg człowieka przeistaczającego się w jaguara.
Edward Mendoza zachwycił się też prekolumbijską tkaniną i rzeźbami erotycznymi oraz Kulturą Moche, której częścią są imponujące złotnictwo i ceramika z I wieku. To wszytko połączył z londyńską odwagą, queerem, popartem i miłością do zabawek.
W Londynie mieszka też Aaron Esh – dla niego źródłem inspiracji jest codzienność brytyjskiej stolicy. Projektant, którego mama Kasia Morawska urodziła się w Warszawie, uznawany jest za jednego z najciekawszych młodych brytyjskich twórców mody męskiej. Podczas show CSM pokazał bardzo udaną kolekcję dyplomową. Wcześniejsze jego projekty były inspirowane między innymi rzeźbą Morawskiej „Zrobiłam sobie futro” – rodzajem kobiecej zbroi wykonanej ze szpilek. Tym razem Esh stworzył własne rzeźby i połączył je z ubraniami, które nawiązują do krawieckich tradycji z lat 70.
Kroje ubrań zaskakują. Spod jednej z marynarek wystaje element przypominający XVI-wieczne pludry. Encyklopedia PWN opisuje je jako „bufiaste spodnie, sięgające do połowy ud lub do kolan”. Szlachetna nieuliczna bluza z kapturem przeradza się w kaftan z pasami, które można zawiązać na supeł lub kokardę. Abstrakcyjne rzeźbiarskie detale to skany ludzkich ciał, wydrukowane w technice 3D. Aaron Esh nadaje im tajemniczą symbolikę.
LVMH Prize: Triumf różnorodności
Pośród nominowanych do LVMH Prize panuje niespotykana różnorodność.
Na liście znaleźli się znani nowatorzy mody, tacy jak zjawiskowi Palomo Spain i Maximilian, a także duet Knwls, którego projekty noszą Dua Lipa i gwiazda „Euforii” Hunter Schafer. USA reprezentuje na wskroś północnoamerykański Erl, którego projekty A$AP Rocky wylansował na MET Gali. Przedstawicielem Paryża jest natomiast chłopięco-pastoralny Bluemarble, autor jednego z najciekawszych męskich pokazów minionego Paris Fashion Week.
Szansę na wygraną ma S.S.Daley. Urodzony w Liverpoolu Steven Stokey-Daley opowiada o chłopięcości i męskości, a historię tę umieścił w kwitnącym ogrodzie, gdzieś pomiędzy przyszłością a dawnymi epokami. Zmieszał też chłopięcość i dziewczęcość. Kapelusze z kolekcji wiosna–lato 2022 pokochałaby zapewne Anne Shirley, a spódnicospodnie świetnie by leżały na Virginii Woolf. Jego ostatnie show było teatralnym performansem, który odegrali artyści z National Youth Theatre. W strojach S.S.Daley’a pięknie wyglądają Josh O’Connor i Harry Styles.
Róisín Pierce jest Irlandką, absolwentką National College of Art and Design w Dublinie. Jej misternie uformowane, ręcznie wykonane białe stroje to wyraz pasji do rzeźbienia w wielu różnych materiałach. Ubrania Pierce powstają z rozmaitych skrawków, które w jej rękach nabierają symboliki i zawsze nawiązują do dziejów i kultury Irlandii.
Przestrzenne białe kwiaty są hołdem złożonym kobietom, które od XVIII wieku przebywały w katolickich przytułkach dla pracownic seksualnych i matek, spodziewających się nieślubnych dzieci. Cierpienie, niewolnicza praca, a czasem też przedwczesna śmierć to rzeczywistość miejsc zwanych Magdalene Laundries. Zamknięte tu kobiety nie tylko prały, lecz także szyły, szydełkowały, tworzyły koronki, rozwijały unikatowe rzemiosło, do którego nawiązuje Pierce. Urodzona w malowniczym Galway projektantka upomniała się o ofiary kościoła katolickiego.
W efektowny sposób zderza to, co skromne i spektakularne, zgrzebne i wykwintne. Czystość i niewinność dawnych szat spotyka się w jej wzornictwie z odwagą, nagością, wyrazistością, feminizmem. Wiązanie, zszywanie, zaplatanie, haftowanie – tak powstają białe majstersztyki mody, ozdobione kokardkami, marszczeniami, falbankami, haftami, tekstylnymi chmurkami i dużą liczbą kwiatów. Autorski irlandzki haute couture Róisín Pierce można zaliczyć do najpiękniejszych ubrań powstających we współczesnej Europie.
Związany ze Sri Lanką Amesh Wijesekera pokazała swoje projekty w ramach berlińskiego Reference Festival. Ceniona agencja Reference Studios wsparła go również nagrodą. W jego kolekcjach widać wpływ lankijskich sari, które przeprojektowywał. Pracował też z utalentowanym lokalnymi rzemieślnikami, a wszytko przez pandemię, którą spędził w rodzinnych stronach w Południowej Azji. Amesh Wijesekera urodził się w Londynie, lecz dorastał i studiował na Sri Lance, potem wrócił do brytyjskiej stolicy i związał się jednocześnie z Berlinem.
Zwrócenie się ku temu, co bliskie, korzystanie z tego, co wokół nas, i swoista autobiograficzność mody to tendencje, które rozwinęły się w czasie kryzysu wywołanego wirusem COVID-19. Amesh przeczesał wtedy szafy mamy i babci. Sprawdził też, co robią ich sąsiedzi i jakie tkaniny można znaleźć na Sri Lance.
Europocentryczna moda zmienia się dzięki osobom, które sięgają do swoich nieeuropejskich korzeni. Ci twórcy i twórczynie w drugim dziesięcioleciu XXI wieku przekraczają granice kulturowe, zazwyczaj podważają też inne schematy, na przykład związane z płcią i seksualnością. Globalność mody nie polega już na hegemoni estetycznej najbogatszych krajów, a zaczyna przypominać wielokulturową, wielostylową, wielopłciową czy też postpłciową mozaikę, opartą na wolności twórczej. Amesh jest jednym z jej ambasadorów.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.