W majowym wydaniu magazynu wspominamy Lee Radziwiłł, która pozostawała zawsze w cieniu swojej starszej siostry, Jackie Kennedy-Onassis, rozmawiamy z Charlotte Gainsbourg, która spokój w życiu osobistym równoważy odważnymi decyzjami zawodowymi, a także podglądamy intensywne życie polskiej aktorki Agnieszki Grochowskiej.
– Świat byłby ciekawszy, gdyby artyści nie musieli uważać na każde słowo – mówi w rozmowie z Mają von Horn francuska ikona stylu Charlotte Gainsbourg. Piosenkarkę, autorkę tekstów, a także aktorkę w sesji okładkowej do majowego numeru „Vogue Polska” sfotografował Juergen Teller. Niemiecki fotograf powraca na łamy naszego magazynu po historycznej okładce pierwszego wydania polskiej edycji „Vogue’a”. Tym razem 47-letnią Gainsburg, która w życiu codziennym ucieka od skandali, sfotografował na ulicach Paryża.
Artystka od 28 lat tworzy szczęśliwy związek z francusko-izraelskim reżyserem i aktorem Yvanem Attalem, z którym ma trójkę dzieci. Zawodowo, idąc za przykładem swoich rodziców – legendy francuskiej piosenki Serge’a Gainsbourga i ikony stylu Jane Birkin – lubi kontrowersje. – Sztuka jest moim sposobem na nieśmiałość – mówi. Nie boi się szokujących ról, mogliśmy ją więc zobaczyć w kilku produkcjach skandalisty Larsa von Triera. Za rolę w „Antychryście”, w którym zagrała u boku Willema Dafoe, otrzymała Złotą Palmę w Cannes. Ostatnia współpraca z reżyserem przy filmie „Nimfomanka” wywołała ogromny skandal we Francji, porównywalny do tego, którego bohaterem mógłby być jej ojciec.
W rozmowie z Mają von Horn Gainsbourg opowiedziała o śmierci swojego taty, którą jako 19-letnia wówczas dziewczyna przeżywała na oczach całego świata. Długo nie była w stanie o nim rozmawiać. Pomogła jej w tym płyta z 2017 roku, która również okazała się momentem przełomowym w muzycznej karierze artystki. – Chciałam wyrazić to, co czuję, i nie zastanawiałam się, co pomyślą inni – powiedziała w rozmowie z „Vogue Polska”. Po tragicznej śmierci przyrodniej siostry, Kate Barry, razem z rodziną opuściła Paryż i rozpoczęła nowe życie w Nowym Jorku. Mimo że ceni swobodę i luz Amerykanów, to coraz bardziej tęskni za Europą.
Kolejną ikoną stylu, którą wspominamy w najnowszym wydaniu „Vogue Polska”, jest zmarła niedawno w wieku 85 lat Lee Radziwiłł. Dla większości pozostawała młodszą siostrą Jackie Kennedy-Onassis, pomimo licznych sukcesów zawodowych. Była przecież dekoratorką wnętrz, autorką książek, a także zajmowała się promocją i specjalnymi wydarzeniami dla Armaniego. To jednak piętno młodszej siostry Jackie pozostało z nią do końca życia. Z Polską łączył ją mąż, książę Stanisław Radziwiłł. Jej styl odbiegał od amerykańskiego kanonu elegancji. Oryginalna i kreatywna, zupełnie pozbawiona zachowawczości, ikona stylu, dodatkowo obdarzona była ironicznym poczuciem humoru, które uwielbiali często dużo młodsi jej przyjaciele, m.in. Marc Jacobs i Sofia Coppola.
Jak najmniej rzeczy, jak najprościej. Agnieszka Grochowska żyje bardzo intensywnie, ale nie wyobraża sobie innego trybu pracy aktorskiej. W jej życiu podróże były czymś oczywistym – najpierw wspólne kempingi z rodzicami, a teraz oprócz wyjazdów z synami role na światowych planach filmowych. W ostatnich latach wystąpiła w norweskiej produkcji „Upperdog” Sary Johnsen, w szwedzkim filmie „Podróż Niny” czy produkcji Daniela Espinosa „System. Child 44”, w którym wystąpiła u boku Toma Hardy’ego. Ale to dzięki Wajdzie poczuła się pewnie jako artystka. – Był jedną z tych osób, które dały mi odwagę do wyrażania siebie – powiedziała w rozmowie z Małgorzatą Fiejdasz-Kaczyńską.
W nowym numerze przyglądamy się także Marii Konwickiej, która właśnie wydała książkę o swojej rodzinie. Córka pisarza i reżysera Tadeusza Konwickiego oraz malarki i ilustratorki Danuty Konwickiej po 30-letnim pobycie w Stanach Zjednoczonych wróciła do Warszawy, żeby ostatnie lata spędzić z ojcem. Katarzynie Bielas opowiedziała, dlaczego babcia Janina Lenicowa była dla niej w młodości najważniejszym członkiem rodziny, o początkach życia za oceanem oraz o swoich rodzicach. W sekcji Autoportret Anna Sańczuk wysłuchała natomiast Dominiki Raditsch, która w wieku 4 lat straciła wzrok. Jej ekstrawertyczna natura, a także ogromne wsparcie najbliższych sprawiły, że dzisiaj jest cenioną ekspertką ministerstwa edukacji w Wiedniu. Uwielbia podróże, interesują ją muzyka, literatura i teatr, ale jej największą pasją jest kino.
To tylko ułamek tego, co znajdziecie w majowym numerze „Vogue Polska”. Nie zapominamy o modzie i wyjaśniamy, czym jest kamp, które jest tematem przewodnim tegorocznej gali MET. Według Susan Sontag leży zawsze na granicy między dobrym a złym smakiem. Redaktorka mody Ewelina Dziewiela bada początki kampu, przywołując projektantów, którzy sięgają po niego świadomie, a także tych, którzy zupełnie przypadkowo lubują się w przerysowaniach.
Zaglądamy także do rzymskiego domu projektantki biżuterii Delfiny Delettrez. Dzieciństwo spędziła w rozjazdach między Rzymem a Rio de Janeiro, dlatego w jej twórczości królują skrajne inspiracje. – Fascynuje mnie kościelna stylistka, czasami robię zakupy w sklepach zakonnych. Noszę habit jak sukienkę, bo jest po prostu elegancki – wyznała w rozmowie z „Vogue Polska”. Zresztą wzorce stylu miała najlepsze z możliwych. Jej matka, pochodząca z rodziny Fendi, jest dyrektor kreatywną działu akcesoriów włoskiego domu mody.
Nasza kolejna bohaterka od ponad 30 lat pracuje dla marki Jimmy Choo. Choć na początku Sandra Choi nie planowała rewolucji, odmłodziła kobietę Choo, otwierając firmę na nowe współprace m.in. z Carą Delevingne czy Virgilem Ablohem. Zresztą o projektowaniu butów wie wszystko, a jej motto brzmi: „Pracuj ciężko i graj ostro”.
Co jeszcze czeka na was w nowym wydaniu naszego magazynu? Dyrektor Kreatywna magazynu Małgosia Bela opowiada o początkach swojej kariery i pierwszym spotkaniu z legendarną Rei Kawakubo. Odwiedzamy również poznańską kwiaciarnię, a także dom Radosława Berenta i Łukasza Marcinkowskiego, którzy założyli Kwiaty i Miut. W dziale Kultura rozmawiamy z dwukrotną laureatką Nagrody Nike i zdobywczynią Nagrody Bookera Olgą Tokarczuk, która została kuratorką tegorocznej edycji festiwalu Apostrof. Anda Rottenberg przywołuje postać Leonarda da Vinciego w związku z obchodami 500. rocznicy jego śmierci oraz zapowiada 58. Biennale w Wenecji, które organizowane jest pod hasłem „Obyś żył w ciekawych czasach”. W dziale Uroda sprawdzamy naturalne kosmetyki z bioaktywnymi substancjami, rozmawiamy z Lynsey Alexander, która maluje modelki do pokazów i reklam Prady, Miu Miu i Diora, a także badamy, w jaki sposób szkodzi nam wszechobecny plastik.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.