Kosmetyków chroniących równowagę mikrobiomu jest coraz więcej. Czym są mikrobiom, mikrobiota, pre- i probiotyki, wyjaśnia dermatolożka Agnieszka Bliżanowska.
Gdyby zrobić rysunkowy serial w stylu kultowego „Było sobie życie” o perypetiach drobnoustrojów zamieszkujących ludzką skórę, otrzymalibyśmy opowieść o grupach odpowiadających za różne ważne zadania, z których najważniejsze to ochrona przed drobnoustrojami chorobotwórczymi, alergenami czy promieniowaniem UV. Od zdrowia mikrobiomu zależy tempo gojenia się ran i pH skóry – właściwe jest kwaśne na poziomie 4,5-5,5. – Na mikrobiom skóry już na początku naszego życia ma wpływ poród – ten drogami natury zapewnia najlepszy. Ale to dopiero początek, bo ewoluuje on przez całe życie i wpływa na niego wiele czynników, takich jak hormony, stres, dieta, zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie UV czy przyjmowanie antybiotyków. I oczywiście pielęgnacja, która może pomagać w utrzymaniu właściwego składu mikrobiomu lub przeciwnie – siać w nim spustoszenie. W swoim gabinecie wiele razy obserwowałam fatalne skutki nadgorliwości, choćby w przypadku pacjentek, które zbyt często lub wręcz nałogowo stosowały peelingi kwasowe bądź mechaniczne czy nawet urządzenia do domowej mikrodermabrazji. Takie postępowanie prowadzi do niszczenia naturalnej bariery hydrolipidowej oraz zubożenia mikrobiomu i wymaga długiej, zaplanowanej przez lekarza regeneracji – wyjaśnia Agnieszka Bliżanowska.
Kosmetyki, które wspierają homeostazę mikrobiomu
Obecnie wiele kosmetyków tworzonych jest z myślą o wsparciu homeostazy mikrobiomu, choć na początku była to domena głownie kosmetyków aptecznych skierowanych do osób dotkniętych atopowym zapaleniem skóry czy trądzikiem. Zanim przeanalizujemy składy takich produktów, warto zdefiniować dwa terminy: „prebiotyki” i „probiotyki”. – Te ostatnie to kultury bakterii lub drożdżaków potrzebnych do utrzymania równowagi flory bakteryjnej lub jej odbudowania, a prebiotyki to pożywka dla flory bakteryjnej bądź grzybów (np. glukoza czy sacharoza). Są jeszcze synbiotyki, czyli 2 w 1 – połączenie probiotyków z prebiotykami – wyjaśnia dr Bliżanowska.
Gdzie szukać ochrony mikrobiomu? Mamy znane od wielu lat bogate w nie linie dermokosmetyków wykorzystujących działanie wód termalnych. W gamie La Roche-Posay łagodny krem myjący Effaclar H Iso-Biome czy Serum Tolleriane Ultra Dermallergo zmniejszające nadwrażliwość skóry, a także głęboko regenerujący balsam Cicaplast Baume B5+ (ten ostatni sprawdza się też doskonale jako letni kosmetyk posłoneczny). Z kolei Avène proponuje dermokosmetyki z linii XeraCalm – wyspecjalizowanej w łagodzeniu podrażnień, przeznaczonej do skóry wrażliwej i skłonnej do atopii.
Najnowsze wydanie „Vogue Polska Beauty” będzie dostępne w sprzedaży od 27 czerwca. Już dziś zamów numer z wygodną dostawą do domu
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.