Znaleziono 0 artykułów
14.07.2024

Dlaczego ścieżka dźwiękowa staje się coraz ważniejszym elementem pokazów mody?

14.07.2024
Finał pokazu kolekcji Pharrella Williamsa dla Louis Vuitton / Fot. Getty Images

Oryginalna muzyka na pokazach mody pomaga tworzyć niezapomnianą atmosferę. Jaką muzykę słychać z pierwszych rzędów? Kto komponuje dla najważniejszych projektantów? Czy domy mody mają odwagę eksperymentować?

Większość projektantów robi się nerwowa, gdy zapytasz o ich upodobania muzyczne – mówił dla magazynu „System” Michel Gaubert. Zaczynał od pracy w paryskim sklepie płytowym, szybko zabłysnął jako DJ w Palace, jednym z najpopularniejszych paryskich klubów początku lat 80. Bywali w nim Claude Montana, Karl Lagerfeld i inni, i tak Gaubert zaczął pracować dla ich marek, dla Chanel ciągiem przez ponad trzy dekady. Kompozytor wybiera odpowiednie dla poszczególnych sylwetek utwory i miksuje je w spójną ścieżkę. Żeby dogodzić szefom Diora, Chanel, Fendi czy Proenzy Schouler korzysta z przepastnych archiwów. Już na przełomie 2015 i 2016 roku chwalił się zbiorem 60 tysięcy płyt CD, 20 tysięcy winylowych longplayów i 360 tysięcy piosenek poupychanych na dyskach MacBooków i iPodów oraz biblioteką utworów w iTunes o łącznej długości 50 tysięcy godzin. Przez cały rok podsyła markom te, które ich szefowie powinni usłyszeć, bo mogą trafić w ich gust albo otworzyć ich na nowe tonacje czy rytmy. Proponuje nie tylko melodie, ale i koncepcje różne od przyjętych formuł. Dla Rafa Simonsa stworzył kiedyś dwuipółgodzinną playlistę, która w przestrzeni pokazu towarzyszyła publiczności od momentu otwarcia drzwi i jeszcze długo po jego finale. Czasem tyle wystarczy, żeby wybić z rutyny gości, którzy przywykli, że muzyka rozbrzmiewa dopiero z wyjściem pierwszej modelki czy modela.

Michel Gaubert / Fot. Getty Images

Nie wszyscy projektanci świadomie wykorzystują muzykę do tworzenia atmosfery pokazów

Marki, które chcą pozostać niszowe, szukają brzmieniowej oryginalności. Te, które kierują swoją ofertę do młodego pokolenia buntowników, sięgają po nośny eksperyment, te którym ponad wszystko zależy na popularności, próbują się wstrzelić w dynamiczne tiktokowe trendy. Na wybiegach słychać poszukiwania muzycznych tożsamości. W cytowanej już rozmowie dla magazynu „System” z czerwca ubiegłego roku Michel Gaubert i Frédéric Sanchez zarzucają większości projektantów muzyczną ignorancję, a może raczej wyróżniają tych, którzy od lat świadomie wykorzystują dźwięk do kreowania marki, jak Raf Simons, Anna Sui, Marc Jacobs i Martine Sitbon, zachęcając innych do przyjęcia podobnej postawy.

Projektanci poszukują nowych inspiracji, współpracując z młodymi muzykami

Postulat chyba skutkuje, projektanci poszukują rozwiązania u młodych muzyków. Victoria Beckham ostatnio współpracowała z Wladimirem Schallem i Fauzią, Pierpaolo Piccioli z d4vd i duetem Alexandre Desplat & Solrey, Marni z Mimi Xu, kilku brytyjskich twórców z Jerrym Bouthierem, Louis Vuitton z Maxem Sokolinskim. Eksperymenty personalne czasem idą w parze z formalnymi i pokazom towarzyszy zamiast muzyki głucha cisza albo deklamacja tekstów literackich jak u Proenzy Schouler, Juna Takahashiego i Helmuta Langa. Jedno jest pewne – to, co wybrzmiewa w tle na wybiegu, staje się coraz ważniejsze.

Fot. Marcin Kempski

Materiał ukazał się na łamach wakacyjnego wydania „Vogue Polska” z dodatkiem „Vogue Polska Travel”. Zamów już dziś z dostawą do domu i jedną z dwóch okładek do wyboru.

Kamila Wagner
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Dlaczego ścieżka dźwiękowa staje się coraz ważniejszym elementem pokazów mody?
Proszę czekać..
Zamknij