Nieśmieszne żarty prowadzących, minuta ciszy dla Ukrainy, bójka na scenie – oto 10 najdziwniejszych, najbardziej kontrowersyjnych i najbardziej wzruszających momentów tegorocznej oscarowej gali.
„CODA” najlepszym filmem roku
Jako pierwszy w historii film emitowany na platformie streamingowej, Apple TV+, „CODA” Sian Heder („Orange Is The New Black”) pokonała pewniaki – „Belfast”, „Psie pazury” czy „Diunę”. CODA to skrót od child of deaf adults (dziecko osób niesłyszących). Ruby (obiecująca Emilia Jones, którą można oglądać także w „Locke & Key” na Netfliksie) wychowuje się w niesłyszącej rodzinie. Jest ich pośredniczką, tłumaczką i pomocniczką. Rodzice wymagają od niej, żeby pozostała na stanowisku, ale jej wielkim marzeniem jest śpiew. Jak wytłumaczyć niesłyszącym miłość do muzyki? W filmie zagrali niesłyszący aktorzy Marlee Matlin i Troy Kotsur.
Oscar dla Troya Kotsura
Niesłyszący aktor otrzymał nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową w filmie „CODA”. Wcześniej na statuetkę zasłużyła jego ekranowa żona, Marlee Matlin (za „Dzieci gorszego Boga” w 1987 roku). Wchodząc na scenę, Kotsur miał łzy w oczach. Podczas gdy jego Oscara przytrzymała wręczająca, ubiegłoroczna laureatka, Youn Yuh-jung z „Minari”, aktor w języku migowym powiedział: – Dziękuję wszystkim głuchym ludziom teatru, którzy pozwoli mi uwierzyć, że mogę być aktorem.
Przemowa Ariany DeBose
Gości wzruszyło także wystąpienie laureatki statuetki za najlepszą rolę drugoplanową w „West Side Story”. Ariana DeBose – wyoutowana osoba LGBT+, Latynoska i członkini czarnej społeczności – zdobyła nagrodę, mówiąc, że wszystko jest możliwe.
Jessica Chastain zwraca się do osób LGBT+
Nagrodzona pierwszym Oscarem za „Oczy Tammy Faye” zwróciła uwagę na „radykalną dobroć” swojej bohaterki, krytykując jednocześnie homofobiczne prawo, które ostatnio pojawiło się na Florydzie. „Don’t Say Gay” zakazuje rozmowy na temat tożsamości i orientacji seksualnej w podstawówce.
Will Smith wymierza cios Chrisowi Rockowi
Nawet jeśli nikt nie będzie już pamiętać o zwycięzcach z 2022 roku, do annałów przejdzie scena z udziałem Smitha i Rocka. Gdy dowcipniś Rock zażartował z Jady Pinkett-Smith, żony aktora, Smith nie wytrzymał. Wskoczył na scenę, by wymierzyć Rockowi cios. Mikrofony wyciszono, ale wiadomo, że padły niecenzuralne słowa. Poszło o dowcip o wygolonej głowie. – Jada jest jak G.I. Jane – rzucił Rock, zapominając, że Jada cierpi na łysienie plackowate. Zapowiedź najlepszego filmu dokumentalnego, „Summer of Soul”, została przyćmiona przez ostrą wymianę zdań.
Oscar dla Willa Smitha
Aktor niedługo po wymianie „uprzejmości” z Rockiem odebrał pierwszą w karierze statuetkę za film „King Richard: Zwycięska rodzina” o siostrach Williams i ich ojcu, trenerze, mentorze i menedżerze. – Jak mój bohater, zaciekle bronię mojej rodziny. Chcę być ambasadorem miłości – tłumaczył się ze sceny z płaczem.
Nieśmieszne żarty prowadzących
Trio – Amy Schumer, Regina Hall i Wanda Sykes – zadbało o dobry humor oscarowych gości. W większości przypadków prowadzące wykazały się zimną krwią, zwłaszcza Amy Schumer po scenicznej bójce Willa Smitha i Chrisa Rocka (– Chyba zmieniła się atmosfera na gali… – powiedziała Schumer). Niesmaczną scenkę zaserwowała widzom Hall, która przepytała przystojnych aktorów o… badanie na covid. Twierdząc, że ich testy gdzieś się zgubiły, zaprosiła na scenę Bradleya Coopera, Jacoba Elordiego, Tylera Perry’ego, Simu Liu i Timothéego Chalameta pod pretekstem wykonania wymazu. Żarty z pandemii, która zabrała miliony ludzkich istnień, są nie na miejscu.
„We Don’t Talk About Bruno” w nowej wersji
Jeden z największych przebojów ostatnich miesięcy, pochodzący ze ścieżki dźwiękowej „Naszego magicznego Encanto”, najlepszej animacji roku, wykonali na scenie aktorzy w towarzystwie Megan Thee Stallion. Oscarowa wersja nie przypominała za bardzo oryginału. Lepszy występ zaliczyła Beyoncé, prezentując klip „Be Alive” z filmu „King Richard: Zwycięska rodzina”. Zwyciężyli Billie Eilish i Finneas z „No Time To Die” z ostatniego Bonda.
Ekipa „Ojca chrzestnego” na scenie
Akademia uczciła 50-lecie jednego z najbardziej legendarnych filmów w historii kina. Na scenie stanęli Francis Ford Coppola, Al Pacino i Robert De Niro. – Cieszę się, że mogę tu być z moimi przyjaciółmi – mówił Coppola, przemowę kończąc słowami: – Niech żyje Ukraina!
Minuta ciszy dla Ukrainy
Organizatorom udało się niemal zupełnie uniknąć tematu wojny w Ukrainie. Dopiero po półtorej godziny transmisji do ataku Rosji odniosła się pochodząca z Ukrainy Mila Kunis, inicjatorka wielomilionowej zbiórki na rzecz ogarniętego konfliktem kraju. Później zaordynowano minutę ciszy dla ofiar. Wbrew wcześniejszym plotkom, na telebimie nie pojawił się Wołodymyr Zełenski. Cóż, niech na całym świecie wojna, byle Hollywood spokojne.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.