We wtorek, 8 lutego, poznaliśmy tegorocznych nominowanych do statuetek Akademii. Jak zwykle nie obyło się bez kontrowersji, niespodzianek i rozczarowań. Oto nominacje, o których mówiono najwięcej.
„Psie pazury” z 12 nominacjami
Największe wrażenie na oscarowym jury zrobił nowy film Jane Campion dla Netfliksa. Malowniczy western o konflikcie dwóch braci (a szerzej, o konflikcie różnych typów męskości) doceniono aż 12 nominacjami. „Psie pazury” powalczą o statuetkę we wszystkich najważniejszych kategoriach. Tymczasem Jane Campion zapisała się w historii wydarzenia jako pierwsza reżyserka z dwiema nominacjami w kategorii reżyserskiej. „Psie pazury” mogą okazać się największym wygranym lub przegranym wieczoru, jak „Irlandczyk”, który w 2020 roku otrzymał 10 nominacji, by ostatecznie nie zgarnąć ani jednej statuetki.
Porażka „Domu Gucci”
Jednemu z najgłośniejszych filmów roku udało się zdobyć tylko jedną nominację – za charakteryzację i fryzury. Zasłużenie, bo przemiana Lady Gagi z prowincjonalnej kokietki w mediolańską Alexis była niezwykle spektakularna. Wyróżnienia nie otrzymał ani film, ani jego reżyser Ridley Scott. Lady Gaga, która przekonywała w wywiadach, że wcielając się w Patrizię Reggiani, stosowała metodę Stanisławskiego, a po zakończeniu zdjęć pracę przypłaciła załamaniem nerwowym, też nie przekonała członków Akademii. Po nominacji za „Narodziny gwiazdy” z 2018 roku tym razem musi obejść się smakiem – jej rolę żony Maurizia Gucciego uznano widocznie za zbyt manieryczną. Los Gagi podzielił Jared Leto, nierozpoznawalny pod wielowarstwowym makijażem. Jego Paolo Gucci wypadł karykaturalnie, jak wiele wcześniejszych postaci, które odgrywał aktor słynący z radykalnych metamorfoz.
„Drive My Car” nowym „Parasite”?
Japoński film Ryûsukego Hamaguchiego otrzymał wyróżnienie w trzech kategoriach, w tym za najlepszy film. Czyżby po sukcesie „Parasite” dalekowschodnie kino miało nadal święcić triumfy w Ameryce? Doceniony w Cannes „Drive My Car” bywa z produkcją Bong Joon Ho porównywany nie tylko ze względu na podobny krąg kulturowy, ale także tematykę – przemoc, walkę klas i wyzysk.
Brak nominacji aktorskich dla „Diuny”
Film Denisa Villeneuve’a był jednym z oscarowych faworytów. Przewidywania krytyków się potwierdziły – tytuł zgarnął aż 10 nominacji, w tym za najlepszy film. Oscarowe jury zupełnie pominęło jednak gwiazdorską obsadę „Diuny”. Największym zaskoczeniem okazał się brak nominacji dla Rebeki Ferguson i Timothéego Chalameta, którzy zebrali największe pochwały za kreacje matki i syna.
Nominacje aktorskie dla odmienionych Jessiki Chastain i Nicole Kidman
Akademia uwielbia metamorfozy. Najchętniej nagradza aktorów, którzy dla roli gotowi są zbrzydnąć, przytyć albo dać się postarzyć. Nic dziwnego, że o statuetkę dla najlepszej aktorki powalczy Jessica Chastain, która jako kaznodziejka Tammy Faye Messner w „Oczach Tammy Faye” nosi ultracienkie brwi, ciężki podkład i srebrzysty cień na powiekach. Jej rywalką jest Nicole Kidman, która na potrzeby „Being The Ricardos” przeobraziła się w Lucille Ball. Jako legenda telewizyjnego show „Kocham Lucy” Kidman ma upięte wysoko loki, mocno zaznaczone usta i, zupełnie jak u Chastain, niemal niewidoczne brwi.
Pominięty Wes Anderson
To miał być rok Wesa Andersona. „Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun” miał zapewnić mu upragnioną statuetkę za reżyserię. Ostatecznie jednak komedia w gwiazdorskiej obsadzie nie otrzymała ani jednej nominacji. Fani reżysera założyli petycję, zachęcają do bojkotu gali.
Kontrowersyjna kreacja Kristen Stewart w „Spencer”
Niektórzy uważają, że dawna gwiazda „Zmierzchu” zagrała rolę życia, inni krytykują jej karykaturalną kreację, zarzucając, że znieważa pamięć Lady Di, pokazując księżną jako chimeryczną histeryczkę. Niezależnie od oceny, Stewart udało się zdobyć pierwszą w karierze nominację, mimo że „Spencer” w pozostałych kategoriach przeszedł bez echa.
„Zaułek koszmarów” najlepszym filmem roku?
Największe emocje wzbudziła lista nominowanych w kategorii Najlepszy film. Nie zabrakło faworytów, takich jak „Diuna”, „Belfast” czy „Nie patrz w górę”, kilka pozycji – „CODA” czy „King Richard: Zwycięska rodzina” – wzbudziło niedowierzanie. Największe emocje wywołał „Zaułek koszmarów”. Film Guillermo del Toro, uznany za artystyczną i komercyjną porażkę roku, zawalczy o najważniejszą statuetkę wieczoru.
Netflix triumfuje
Trzy statuetki dla netfliksowej „Romy” w 2019 roku otworzyły nowy rozdział w historii gali. Od tego czasu kolejne produkcje platform streamingowych stają do oscarowego wyścigu. W tym roku listę nominacji ponownie zdominował Netflix. Wśród docenionych przez jury produkcji znalazły się, m.in. najgłośniejsza komedia minionego roku, „Nie patrz w górę”, nie-western Jane Campion „Psie pazury” czy musical „Tick, tick… Boom!”.
Polski kandydat do Oscara
W 2020 roku Polskę reprezentował Jan Komasa z „Bożym ciałem”, które miało szansę na nagrodę w kategorii Najlepszy film międzynarodowy, a rok później operatora Dariusza Wolskiego nominowano za zdjęcia do filmu „Nowiny ze świata”. W tym roku na oscarowej liście również nie zabrakło rodzimych akcentów. „Sukienka” zawalczy o statuetkę w kategorii najlepszy krótkometrażowy film fabularny. Nowy film Tadeusza Łysiaka opowiada o samotnej kobiecie zauroczonej przypadkowo poznanym kierowcą ciężarówki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.