Niemal 30 lat po premierze filmu „Cztery wesela i pogrzeb” Andie MacDowell i Hugh Grant pojawili się razem na scenie podczas 95. gali rozdania Oscarów. Na ten powrót czekali wszyscy fani kultowej komedii romantycznej z 1994 roku.
Andie Macdowell i Hugh Grant stworzyli niezapomniany duet w komedii romantycznej „Cztery wesela i pogrzeb”. Główny bohater filmu, wieczny kawaler Charles (Grant), chodzi na śluby z przyjaciółmi. Na jednym z nich spotyka piękną Amerykankę, Carrie (Andie MacDowell). Para spędza wspólnie noc, ale nazajutrz rozstaje się. Z czasem Charles uświadamia sobie, że zakochał się w niej do szaleństwa. Sprawy komplikują się, gdy Carrie przedstawia mu swojego narzeczonego.
Produkcja z 1994 roku została obsypana nagrodami. Na stałe zapisała się w historii popkultury. Choć Andie MacDowell i Hugh Grant stworzyli na ekranie jeden z najpiękniejszych romansów w historii, nie zagrali ponownie razem w pełnometrażowej produkcji.
Fani aktorów nie kryli więc zachwytu, gdy gwiazdorski duet pojawił się razem na oscarowej scenie. Gwiazdorzy wręczali statuetkę za najlepszą scenografię filmowi „Na zachodzie bez zmian”. Andie MacDowell zachwycała w minimalistycznej sukni od Saint Laurent. Srebrzyste pasma upięła w wysoki kok, a urodę podkreśliła delikatnym makijażem. Hugh Grant również postawił na klasykę. Czarny garnitur połączył z białą koszulą i muszką.
– Jesteśmy tu po to, by zwrócić uwagę, jak ważne jest używanie dobrego kremu nawilżającego. Andie stosuje go codziennie od ostatnich 29 lat, więc wciąż wygląda olśniewająco. Ja tego nie robię, więc moja twarz przypomina… mosznę – zażartował 62-letni aktor podczas przemówienia, wprawiając publiczność w konsternację.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.