Na słynnym afterparty po gali Oscarów 2024 nie mogło zabraknąć Pameli Anderson. A że to przyjęcie, które znane jest z odważnych kreacji, także aktorka założyła bogato zdobioną suknię z nieoczywistymi przezroczystościami, którą zestawiła z niemal niewidocznym makijażem. Efekt? Naturalna Pamela Anderson była jedną z najjaśniejszych gwiazd wieczoru.
Gdy w 2023 roku Pamela Anderson zaczęła pojawiać się na czerwonym dywanie bez makijażu, media nie przestawały rozpisywać się na ten temat. W świecie, który oczekuje od kobiet, by były wiecznie młode, gwiazdy, które rezygnują z make-upu, wciąż są w mniejszości. Jednak coraz więcej sławnych kobiet, także dojrzałych, celebruje naturalne piękno. Konsekwentnie jedną z nich jest Pamela Anderson.
Aktorki nie mogło zabraknąć na przyjęciu „Vanity Fair” po ceremonii rozdania Oscarów. Gwiazda pojawiła się w przestrzeniach Wallis Annenberg Center for the Performing Arts, zlokalizowanego w Beverly Hills. Także na słynne przyjęcie zdecydowała się na niemal niewidoczny makijaż. Podczas wydarzenia towarzyszył jej syn, 27-letni Brandon Thomas Lee.
Pamela Anderson stawia na naturalność na afterparty po gali Oscarów 2024
„Przemijająca moda”, jak niektórzy określali publiczne wystąpienia Pameli Anderson bez makijażu, wciąż ma się dobrze i wcale nie przemija. Gwiazda wzięła udział w imprezie organizowanej przez magazyn „Vanity Fair”, wieńczącej galę wręczenia Oscarów, w bardzo subtelnym, niemalże niewidocznym makijażu. Oprócz delikatnego podkreślenia dojrzałej urody, 56-letnia aktorka zdecydowała się również na naturalną fryzurę, rezygnując z fantazyjnych upięć na rzecz luźno opadających na ramiona puszystych włosów. Z szerokim uśmiechem prezentowała spowitą piegami, świetlistą skórę, dodając ustom odrobiny blasku za pomocą bezbarwnego błyszczyka.
Afterparty po oscarowej gali słynie ze śmiałych kreacji gwiazd. Pamela Anderson założyła suknię w kwiaty domu mody Oscar de la Renta
Pamela Anderson na galę zamykającą największe wydarzenie filmowe roku zdecydowała się na słoneczny projekt Oscara de la Renty – suknię w kwiaty o posągowym fasonie, pokrytą cekinami i transparentnymi panelami. Zero nagości, niewiele makijażu i bardzo delikatna biżuteria – Pamela Anderson była jedną z najjaśniejszych gwiazd wieczoru.
Pamela Anderson celebruje naturalne piękno
Pamela Anderson od ubiegłego roku nie korzysta z ciężkiego makijażu, zarówno na czerwonym dywanie, jak i poza nim. – Wiem, że rezygnacja z makijażu nie uratuje świata. Ale pomyślałam, że zrobię to dla wszystkich dziewczyn, które mi się przyglądają. Mam pasierbice z poprzednich związków, a moi synowie mają dziewczyny – zrobiłam to właśnie dla nich. Czy w dzisiejszych czasach wiemy jeszcze w ogóle, jak wygląda prawdziwa twarz? – mówiła Pamela Anderson w rozmowie z magazynem „Vogue”.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.