Kim Kardashian swoje uwielbienie dla stylu z lat 80. podkreśla, nosząc połączenie legginsów z butami na obcasach, czyli pantaboots. Ten rodzaj obuwia, a jednocześnie spodni, wybiera ostatnio niemal na każdą okazję. Zakłada pantaboots na pokazy mody, randki z Pete’em Davidsonem oraz okazje wyjątkowe, takie jak MET Gala.
Niedawno Kim Kardashian pojawiła się w Nowym Jorku, żeby promować nową linię firmowanych przez nią produktów do pielęgnacji skóry SKKN. Wybierając stylizację, postawiła na pantaboots Balenciagi – białe z granatowo-błękitnymi pasami po bokach, czerwonym logo marki, niebieskie na stopach. Połączyła je z krótką białą koszulką oraz torbą Le Cagole w kolorze srebrnym. Uwagę przykuwała także nowa fryzura Kim. Skróciła swoje blond włosy, zdecydowała się na wyprostowanie ich, upodabniając się w ten sposób do swoich sióstr Kourtney i Khloé.
Modę na pantaboots jako pierwsza ożywiła projektantka butów Tamara Mellon w 2013 roku, kiedy pracowała dla Jimmy Choo. Zainspirowała się wtedy legginsami z PVC, noszonymi dekady wcześniej pod minispódniczkami lub sukienkami mini.
Legginsy Tamary zaczęły wybierać do swoich stylizacji Taylor Swift, Karlie Kloss, wcześnie odkryła je też i polubiła Kim Kardashian. Jednak dopiero dyrektor kreatywny Balenciagi Demna Gvasalia spowodował, że ta oryginalna część garderoby stała się gorącym trendem. Spandexowa wersja takich butów w 2016 i 2017 roku za sprawą projektów Gvasalii stała się jednym z najczęściej komentowanych akcesoriów sezonu – w wersjach Balenciagi były one różowe jak guma balonowa, soczyście niebieskie, w jaskrawych odcieniach żółtego czy zielonego.
Wtedy też przypominano historię butów z tak wysokimi cholewami, jak to możliwe, przywołując te do jazdy konnej z XV wieku, noszone przez mężczyzn. Kim Kardashian zakłada pantaboots często po prostu na spacery.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.