It-girl, ikona stylu, modelka. Ella Emhoff pomoże Kamali Harris zdobyć głosy zoomersów. Kim jest pasierbica kandydatki na prezydentkę Stanów Zjednoczonych?
– Kamala Harris pojawiła się w moim życiu, gdy miałam czternaście lat. Tak, właśnie w tym wyjątkowo łatwym momencie dorastania – żartowała Ella Emhoff podczas Konwencji Demokratów. Partia wybrała wówczas jej „Momalę”, jak Ella i jej brat Cole nazywają wiceprezydentkę, na oficjalną kandydatkę na najważniejszy urząd w Stanach Zjednoczonych. – Zawsze traktowała mnie poważnie. Zawsze była gotowa mnie wysłuchać. Wysłucha także was – przekonywała córka Douglasa Emhoffa, drugiego dżentelmena Ameryki. U jej boku wystąpiły Meena Harris, siostrzenica Kamali Harris, oraz jej córka chrzestna Helena Hudlin. Dziewczyny, na które miała wpływ niezwykła kobieta, pojawiły się na scenie w geście sprzeciwu. Zwolennicy Republikanów, którzy do wyścigu wyborczego ponownie wystawili Donalda Trumpa, insynuowali, że wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych nie może prowadzić narodu, bo nie została nigdy matką. Harris, Hudlin i Emhoff przekonywały więc, że nie osiągnęłyby w życiu za wiele bez wsparcia Kamali.
Moda staje się dla Elli Emhoff narzędziem politycznej walki
Ella Emhoff zachwyciła nie tylko charyzmą, lecz także strojem. Gorsetowa suknia uszyta dla niej na zamówienie przez tiktokera Joego Ando odsłaniała liczne tatuaże. Do tego białe skarpetki, czółenka Mary-Jane, ciasno związane włosy. Od pierwszego momentu, w którym pasierbica Harris zasłynęła stylem, minęły już trzy lata. W styczniu 2021 roku podczas zaprzysiężenia Joego Bidena Ella zabłysła (dosłownie!) w bogato zdobionym płaszczu Miu Miu. Kraciaste okrycie z pensjonarskim kołnierzykiem dowiodło zamiłowania 21-letniej wówczas it-girl do stylu retro. Naturalne loki, okulary, brak makijażu – córka Emhoffa pokazała Ameryce i całemu światu, że nie ma zamiaru się naginać. Nic sobie nie robi ze stereotypowych kanonów piękna, lansuje własną estetykę, nie obawia się bycia w centrum uwagi. Ella zwróciła na siebie uwagę i zaledwie kilka dni później podpisała kontrakt z agencją modelek IMG, do której należą także siostry Hadid. Na efekty współpracy nie trzeba było długo czekać – w połowie lutego zadebiutowała na wybiegu prezentacją kolekcji Proenza Schouler na sezon jesień-zima 2021. Duet amerykańskich projektantów nie próbował Elli przebrać – wybrał dla niej płaszczyki przypominające te z inauguracji, garnitury odsłaniające brzuch, skórzane okrycia jak z „Matrixa”. Sięgnęła po projekty Helmuta Langa, Thoma Browne’a, Puppets and Puppets. Nie zabrakło loków, okularów i… zrośniętych brwi. – Kiedyś miałam na ich punkcie ogromne kompleksy, ale potem stwierdziłam, że nie ma się czym przejmować – tłumaczyła Ella. Później pojawiła się także u Balenciagi i w kampanii adidas by Stella McCartney. Doceniła ją też Anna Wintour, w 2021 roku zapraszając na MET Galę. Jak radzi sobie z popularnością? – Moja terapeutka dała mi kiedyś świetną radę – jeśli będziesz porównywać się z innymi, nigdy nie będziesz szczęśliwa. Dlatego skupiam się na tym, co mogę osiągnąć – mówi Emhoff.
Bezkompromisowa w swoim stylu, tylko w ostatnich tygodniach przywróciła do łask kratę, kapitańskie marynarki i sweterki z amerykańską flagą. Moda staje się dla Elli narzędziem politycznej walki. Nieprzypadkowo sztab Kamali Harris zadbał o jej zaangażowanie w kampanię – pozyskanie głosów rówieśników Elli (niektórzy głosować będą po raz pierwszy), przedstawicieli generacji Z, a nawet młodszych zalf, może przechylić szalę zwycięstwa na stronę kandydatki Demokratów.
Kamala wcale nie jest bezdzietna, przekonuje Ella Emhoff
Ella też może na udziale w wiecach zyskać – promuje siebie, swoją markę Soft Hands z dzierganymi dziełami sztuki użytkowej, swój wyluzowany zoomerski styl życia daleki od rywalizacyjnego wyścigu szczurów poprzednich pokoleń. Zamiast skupiać się na sprzedawaniu swoich projektów, skupia się przede wszystkim na tworzeniu klubu dla innych zainteresowanych robótkami ręcznymi. Jej dziergane obrazy wystawiano także w galeriach sztuki. Absolwentka prestiżowej uczelni Parsons School of Design, artystka, nowojorczanka z Bushwick – Ella Emhoff mogłaby stać się kimś na kształt nowej Carrie Bradshaw, ale jest na to zbyt quirky – dziwaczna, oryginalna, własna. Tak jak quirky starszym pokoleniom wydają się być wszyscy zoomersi. – Gdy nie wiem, co zrobić, zastanawiam się, co zrobiłaby mała Ella, czyli ja z czasów dzieciństwa – tłumaczy Emhoff. „Mała Ella” z pewnością podpowiada jej, że działalność społeczna daje szczęście. Emhoff wspiera organizację For the Gworls, która pomaga czarnym osobom transpłciowym.
Ella Emhoff przyszła na świat 29 maja 1999 roku. Nazwano ją na część Elli Fitzgerald. Choć jej rodzice, prawnik Douglas i producentka filmowa Kerstin, rozwiedli się w 2008 roku, Ella nie narzekała na nieszczęśliwe dzieciństwo. W 2014 roku Emhoff poślubił Kamalę Harris, wówczas prokuratorkę generalną Kalifornii. Razem stworzyli patchworkową rodzinę – Kamala i Kerstin zaprzyjaźniły się, a dzieci Douga i Kerstin w Kamali odnalazły „Momalę”. – Kocham moją trójkę rodziców. Kamala wcale nie jest bezdzietna – ma mnie i mojego brata Cole’a – mówiła ostatnio Ella.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.