
Czyżby przewidywania ekspertów z Instytutu Pantone były błędne? Od różowego pokazu Valentino na jesień-zimę 2022 to nie dynamiczny fiolet Very Peri, a wściekła fuksja króluje na ulicach światowych stolic mody. Niedawno w sukni z metką Chanel, w energetycznym odcieniu, zaprezentowała się Penélope Cruz.
„Wredne dziewczyny” róż noszą jedynie w środy. Miuccia Prada tylko, gdy jest szczęśliwa. Christian Dior mawiał, że to najbardziej uroczy kolor ze wszystkich, bo oddaje radość. Dla Elsy Schiaparelli to barwa pełna energii. I zdaje się, że jeden jedyny Karl Lagerfeld przez całą kadencję w domu mody Chanel kategorycznie odmawiał rozmów o różu. – Think pink, but don’t wear it – powtarzał. Zmieniłby zdanie, gdyby zobaczył Penélope Cruz w landrynkowej sukni z jedwabiu.

W poniedziałek, 13 czerwca, aktorka pojawiła się na uroczystej kolacji zorganizowanej przez Chanel podczas festiwalu Tribeca, gdzie promuje film „Boscy”. Na uroczystość Cruz wybrała posągową suknię maksi z jesienno-zimowej kolekcji marki, którą uzupełniła kobiecymi dodatkami – kuferkiem z pikowanej skóry, kolczykami kołami i pierścionkiem w kształcie miniaturowanej torebki zwieńczonej logiem ze skrzyżowanych literek „C”. Wszystko w intensywnym różu. Zero infantylności.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.