Philippine Leroy-Beaulieu udało się wypracować niepowtarzalny styl. Nowa ulubienica świata mody nie boi się eksperymentów, ale jak na ikonę francuskiego stylu przystało, regularnie wraca do ulubionej paryskiej klasyki. Na przyjęcie Guerlain w Centre Pompidou aktorka wybrała ponadczasową czerń Givenchy.
Philippine Leroy-Beaulieu udowadnia, że styl francuskiej it-girl nie musi bazować na dżinsach z prostą nogawką i sneakersach noszonych na zmianę z czółenkami Mary Jane. Aktorka, która wciela się w szefową agencji Savoir w hitowym serialu Netfliksa „Emily w Paryżu”, bierze przykład ze swojej bohaterki. Przy każdym publicznym wystąpieniu przełamuje stereotypy.
Na przyjęcie francuskiej marki Guerlain, które odbyło się 2 lutego w muzeum sztuki współczesnej Centre Pompidou, wybrała stylizację, która łączyła w sobie nonszalancką elegancję z seksapilem. Leroy-Beaulieu wystylizowana przez Clementa Lomelliniego miała na sobie małą czarną od Givenchy. Kreacja na cienkich ramiączkach przyciągała wzrok dekoltem w kształcie serca z głębokim wycięciem. Look uzupełniły czarne dodatki, biżuteria od Tiffany & Co. i fryzura w pozornym nieładzie, która stała się znakiem rozpoznawczym francuskich ikon, takich jak Jane Birkin czy Brigitte Bardot.
Mała czarna to kwintesencja paryskiego szyku, po którą Philippine Leroy-Beaulieu sięga regularnie. Własną interpretację lbd miała na sobie pod koniec zeszłego roku, gdy odbyła się oficjalna premiera trzeciego sezonu „Emily w Paryżu”. Na wydarzenie aktorka założyła czarną sukienkę Sportmax z asymetrycznym dekoltem, do której dobrała kozaki w panterkę.
Mała czarna projektu Huberta de Givenchy’ego, założyciela paryskiego domu mody, przeszła do historii dzięki Audrey Hepburn. W pierwszej scenie „Śniadania u Tiffany’ego” aktorka nosi kreację przypominającą stylizację Leroy-Beaulieu, tyle że z zabudowanym dekoltem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.