Znaleziono 0 artykułów
02.12.2024
Artykuł partnerski

Piąta edycja kampanii #lubiesiebie. Bo najpiękniejsze jest twoje indywidualne piękno

02.12.2024
Fot. Materiały prasowe

Z inicjatywy dr Franciszka Strzałkowskiego już po raz piąty do kampanii #lubiesiebie zaproszone zostały znane kobiety. Podczas spotkania inicjującego akcję jej ambasadorki podzieliły się osobistymi historiami dotyczącymi samoakceptacji, wyglądu i dbania o siebie.

Dr Franciszek Strzałkowski stworzył klinikę medycyny estetycznej nie po to, by jego pacjenci gonili za niedoścignionym ideałem, ale żeby podkreślać ich indywidualne piękno, ewentualnie korygując drobne niedoskonałości. Zainicjował kampanię #lubiesiebie w grudniu 2022 roku, przyciągając znane i podziwiane kobiety, które stały się ambasadorkami akcji.

Niedawno miała miejsce już piąta edycja tej kampanii. Spotkanie z okazji inauguracji #lubiesiebie odbyło się w warszawskiej restauracji PRIMITIVO Kuchnia i Wino. Poprowadziła je współtwórczyni akcji Joanna Sokołowska-Pronobis, a power speech wygłosiła prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska, ambasadorka Sanprobi Akkermansia, partnera kampanii. Tym razem ambasadorkami #lubiesiebie zostały aktorki: Kamilla Baar, Magdalena Kumorek, Anna Szymańczyk, Joanna Trzepiecińska oraz Marta Dąbrowska. Czym dla ambasadorek #lubiesiebie jest samoakceptacja? Jak na co dzień dbają o siebie? Co w praktyce oznacza termin #lubiesiebie?

Fot. Materiały prasowe

Samoakceptacja a medycyna estetyczna

Czy kobieta, która siebie lubi, korzysta z zabiegów medycyny estetycznej? To pierwsze pytanie, które nasuwa się tuż po tym, gdy przypomnimy sobie, jaki zawód wykonuje autor akcji #lubiesiebie, dr Franciszek Strzałkowski. Medycyna estetyczna jest bowiem często kojarzona z krytycznym poglądem na upływający czas oraz pojawiające się wraz z wiekiem zmiany na twarzy i ciele. Ale to dość błędne i nieaktualne myślenie o tej dziedzinie. Owszem, medycyna estetyczna daje narzędzia do zmiany, co wcale nie musi oznaczać braku naturalności w wyglądzie. Dziś to najbardziej rozwijająca się gałąź medycyny, która wraz z medycyną regeneracyjną pozwala dłużej cieszyć się dobrą kondycją całego organizmu. A przy okazji czuć się pięknie. Jak mówi dr Franciszek Strzałkowski, pacjentki przychodzą do niego nie tylko jako do lekarza od skóry, ale i od duszy.

– Rozmawiamy o sztuce, podróżach, książkach, wymieniamy się inspiracjami, a przy okazji wykonujemy zabieg, który dodatkowo sprawia, że pacjentka widzi zmianę, różnicę. Jednak najsilniej na jej akceptację siebie oddziałują rozmowa i uważność. Wielokrotnie słyszę, że ogromny wpływ na obniżenie własnej wartości ma otoczenie, najbliżsi, mąż, partner. Odrzucenie, brak wsparcia sprawiają, że kobieta czuje się zagubiona. Dlatego mówimy, że zmiana zaczyna się od wewnątrz, a medycyna estetyczna pełni na tej drodze jedynie funkcję wspomagającą. Samo podniesienie kącików ust nie sprawi, że kobieta zyska pewność siebie i będzie bardziej zadowolona z życia – mówi dr Franciszek Strzałkowski.

Fot. Materiały prasowe

Natomiast drobne korekty – niejednokrotnie niewidoczne dla innych – na pewno poprawiają nastrój. A podkreślenie atutów urody podnosi poczucie wartości, podobnie jak włosy prosto od fryzjera czy dobry makijaż wykonany przez profesjonalistę. I nie należy tego bagatelizować. Medycyna estetyczna – jak mówi dr Strzałkowski – jest wsparciem dla kobiety w pełnej akceptacji siebie. Projekt #lubiesiebie pokazuje, że kobiety, które są znane czy odniosły sukces, też pokonały pewną drogę do samoakceptacji. I że warto było podjąć ten wysiłek.

Dojrzałość to perspektywa

Ambasadorki akcji – wspaniałe aktorki – podczas spotkania i kampanii opowiedziały, jak dbają o dobrą relację z samą sobą. Projekt #lubiesiebie kładzie akcent na to, że troszcząc się o własne ciało, troszczymy się de facto o nas samych. Nie bez znaczenia są też wiek i doświadczenie.

– Dojrzałość to przywilej. Pozwala nam spojrzeć na siebie z wyjątkowej perspektywy. Perspektywy osoby obdarowanej przez życie. Jesteśmy bogatsi o wszystko, co przeżyliśmy, bogatsi o nasze sukcesy i… porażki, z którymi sobie poradziliśmy. To daje siłę – mówi Joanna Trzepiecińska.

Fot. Materiały prasowe

I dodaje, że polubienie siebie to proces rozłożony na lata. Jak każdy dojrzały człowiek aktorka przeszła drogę samopoznania, by dotrzeć do stwierdzenia „tak, lubię siebie”. Jedną z cech, nad którą pracowała, a która bardzo utrudnia życie, był perfekcjonizm. Joanna Trzepiecińska przyznaje, że dawniej nie była zadowolona z tego, co robiła, bo uparcie towarzyszyło jej odczucie, że zawsze może więcej, lepiej, inaczej. Natomiast, gdy uporała się z tą cechą, jej życie nabrało urody.

Aktorki, które postrzegamy jako osoby pewne siebie ze względu na odsłanianie się na scenie i występy publiczne, niejednokrotnie mają podobne zastrzeżenia do samych siebie jak wszystkie inne kobiety. Anna Szymańczyk opowiada, że szkoła teatralna generuje bardzo dużo wątpliwości na temat tego, jaką aktor ma wartość jako człowiek i pod względem urody. W tym zawodzie ciągle podlega się bowiem ocenie.

– Oscar Wilde powiedział: „Bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci”. Relacja: ja, moje wnętrze – moje zewnętrze jest najważniejsza. U mnie zmieniło się to po 30. roku życia, ponieważ tak dorastałam. Życzę wszystkim kobietom, by szybciej dochodziły do tego, że nawet defekty mogą przekuć w swoją siłę. Jeżeli ktoś urodził się z samoakceptacją, to mu zazdroszczę, bo ja na pewno nie – mówi Anna Szymańczyk, która przez połowę swojego życia słyszała, że jest zbyt wysoka i za mało drobna do zawodu aktorki. Do czasu, aż w jednej z ról zrobiła ze swojego wzrostu atut. Dało jej to ogromną siłę i stało się motorem napędowym do dalszego działania.

Fot. Materiały prasowe

Doskonałość w niedoskonałości

Perfekcjonizm w tej edycji kampanii #lubiesiebie pojawia się jak refren. Być może ze względu na profesję większości ambasadorek kampanii, których zawód związany jest z byciem ocenianą i porównywaną? Ale warto się zastanowić, czy my, kobiety, same nie wymagamy od siebie i narzucamy sobie zbyt wiele – nie tylko w kwestiach zawodowych, lecz także w życiu. Jak mówi Magdalena Kumorek, osiągnięcie samoakceptacji w dzisiejszym, wymagającym świecie, który stale podnosi nam poprzeczkę, stanowi wyzwanie, bo świat oczekuje od nas perfekcjonizmu. Można, a nawet trzeba wyjść mu naprzeciw na własnych zasadach i połączyć samoakceptację z odpuszczeniem, z przyzwoleniem na błędy, z niedoskonałością.

Fot. Materiały prasowe

 Dziś już wiem, że jeżeli nawet zapiszę się na wszystkie upiększające zabiegi świata, a nie popracuję nad własnymi myślami o sobie i nie wypracuję czułości dla siebie wobec własnej niedoskonałości, to nigdy nawet nie dotknę samoakceptacji. Trzeba się poukładać ze sobą i uwierzyć, że jestem idealna taka, jaka jestem. Fajnie jest o siebie dbać. Ale warto pamiętać, że już sama w sobie, jako istota ludzka, jestem po prostu wartościowa – mówi Magdalena Kumorek.

Natomiast Kamilla Baar – kolejna, wyjątkowa ambasadorka kampanii #lubiesiebie – mówi, że to akcja, której przesłaniem są przemijanie, dojrzałość i świadomość wieku, dorobku, doświadczenia. Przyznaje, że drażni ją oczekiwanie innych, że zawsze będzie podchodzić do wszystkiego z uśmiechem. Życie nie zawsze jest wesołe, ale – jak podkreśla aktorka – z pewnością interesujące.

Fot. Materiały prasowe

– Jestem zaciekawiona wszystkim tym, co przede mną. Staram się robić to z najwyższą godnością i z szacunkiem do siebie, dbając o siebie, myśląc o tym, co jem, o swoich relacjach, o tym, co czytam, co oglądam, jakie sporty uprawiam, gdzie spaceruję, czy bliższe jest mi siedzenie przed telewizorem, czy przejażdżka rowerem. Te dylematy z wiekiem nabierają ogromnego znaczenia, bo każdego dnia stawiają mnie przed wyborem, który kończy się tym, że mam takie albo inne samopoczucie – mówi Kamilla Baar.

Zdaniem Kamilli Baar wszelka praca, także fizyczna, uszlachetnia. Również ta nad samą sobą. Ambasadorki przywiązują do niej dużą wagę, przypominając o higienie życia, dobrych praktykach związanych z aktywnością, regeneracją i snem. Nie bez znaczenia jest też dla nich praca nad relacjami z bliskimi, których obecność ma ogromny wpływ na to, kim są i jak się rozwijają. Jak podkreśla Marta Dąbrowska, prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu. Stają na drodze do samoakceptacji albo jako odbicie lustrzane, albo jak krzywe zwierciadło.

Fot. Materiały prasowe

– Zdarzało się, że z przyjaciółkami nie byłyśmy gotowe na pewne argumenty, uwagi, słowa. Natomiast jeżeli to płynie z serca, od prawdziwego przyjaciela, który kocha nas takimi, jakimi jesteśmy, należy przemyśleć jego słowa. Nie zawsze trzeba się z tym zgadzać, ale takie relacje wskazują nam drogę – możemy dalej się rozwijać i być lepszą wersją samych siebie. Kampania #lubiesiebie jest wspaniała i bardzo ważna w dzisiejszych czasach – mówi Marta Dąbrowska.

Wśród gości na wydarzeniu pojawiły się także ambasadorki poprzednich edycji akcji, m.in. Mariola Bojarska-Ferenc, Aleksandra Hamkało i Alina Adamowicz (@alka_positive). Szósta edycja kampanii #lubiesiebie planowana jest na marzec 2025 roku.

Maria Kowalczyk/Nostressbeauty
  1. Uroda
  2. Trendy
  3. Piąta edycja kampanii #lubiesiebie. Bo najpiękniejsze jest twoje indywidualne piękno
Proszę czekać..
Zamknij