Po dwóch ważnych wydarzeniach, styczniowych targach Pitti Immagine i Milan Fashion Week, wiemy na pewno, że męska moda utrzymuje się na fali wznoszącej, a Włochy ciągle są modowym mocarstwem. Oto najważniejsze fakty, które ukształtują sezon jesień–zima 2023.
Postpłciowość nie jest już rewolucyjna. Stała się za to ewoluującym zjawiskiem estetycznym. Męskość i damskość splatają się ze sobą i tracą kontury dzięki nowym ciekawym rozwiązaniom projektowym i zabiegom stylistycznym.
JW Anderson i Magliano: Postpłciowa teraźniejszość
Prekursorem XXI-wiecznej postpłciowości jest JW Anderson. Brytyjczyk o irlandzkich korzeniach nawiązał w tym roku do swojej pionierskiej kolekcji z 2013 roku. Po 2010 roku postpłciowość zaczęła być częścią codziennego życia, a przestała być manierą, ekscentryzmem, odrealnieniem czy domeną osób LGBTQ+.
W kolekcjach JW Anderson na jesień–zimę 2013 i 2023 pojawiły się zgrabne, krótkie, skórzane spodenki z nogawkami, zakończonymi falbanami. W tym roku w Mediolanie zobaczyliśmy też proste minisukienki w takich wersjach: wydłużony biały T-shirt i skórzaną sukieneczkę bez ramion z falbaną na krawędzi.
Magliano to marka z Bolonii. Czerwona, średniowieczna architektura miasta emanuje potęgą dawnych krezusów i miesza się z rewolucyjnym, antykapitalistycznym duchem. Uniwersytecka metropolia słynie z ważnych środowisk lewicowych i anarchistycznych. Widać to również we włóczęgowskiej, neogrunge’owej kolekcji Magliano. Postrzępione, powyciągane, mroczne, zgrabnie niedopasowane ubrania łączą elementy militarne, proletariackie i chłopskie z resztkami elitarnego krawiectwa.
Jedną z najciekawszych postpłciowych stylizacji z Milan Fashion Week tworzy zgniłozielony sweter z dużym dekoltem, który seksownie obnaża ramiona. Na szyi modela widać delikatny naszyjnik, spięty błyszczącą kokardką.
Prada i Gucci: Potęgi lansują prostotę
Ekipa Gucci, z której odszedł fantasta i wizjoner Alessandro Michele, wcisnęła klawisz „reset”. „To czas na refleksję, reorganizację i improwizację”, zaznacza zespół projektowy. Najnowsza kolekcja zachwyca prostotą. Tworzą ją powłóczyste spodnie i spódnice, oversize’owe marynarki, płaszcze o marynarkowym kroju i stonowane kolory. Czy to zapowiedź nowego charakteru Gucci czy tylko stylowa cisza przed kolejną estetyczną burzą?
Prymat ubrania, fundamenty mody, modernistyczna redukcja i prostota – to określenia, których Raf i Miuccia używają, opisując najnowszą kolekcję Prady. Ich ubrania urzekają idealnymi formami, które czasem są fantazyjne, ale nigdy nie przestają być surowe. Zredukowanym do minimum dekoracyjnym dodatkiem są barwne kołnierzyki – wiralowy hit z kolekcji.
Rolf Ekroth: Techniczny charakter ubrań
Na targach Pitti Immagine we Florencji zachwycał Rolf Ekroth, absolwent helsińskiego uniwersytetu Alto. Finlandczyk tworzy sportowe ubrania utrzymane w inżynieryjno-futurystycznej estetyce. Jego błyskotliwy design wygląda jak odzież przystosowana do ekstremalnych warunków pogodowych, które będą naszą zmorą z powodu zmian klimatu.
Techniczny charakter ubrań równoważą sukienkowe kroje puchowych płaszczy. Urocze są też chustki wiązane w stylu babuszki. Projekty wyglądają, jakby były jednocześnie zaawansowane technologiczne i archaiczne. Zakorzenienie w tradycji, zdradzają nie tylko babcine nakrycia głowy, lecz także dziergane, wiązane ozdoby, które wykonuje mama Ekrotha.
Çanaku i Lessico Familiare: Nowi awangardziści
Potęgę mediolańskiego tygodnia mody tworzą też nowi i odważni twórcy, na przykład eksperymentujący z męskimi archetypami Çanaku. Włoch albańskiego pochodzenia dekonstruuje neapolitańskie krawiectwo i tradycyjne albańskie mundury. Zadaje ważne pytania. Czy plisowana spódnica noszona przez mężczyznę to rzecz ukradziona z damskiej garderoby, czy raczej element dawnego ubioru Szkotów albo Albańczyków? Tradycyjny męski ubiór z Albanii składa się z bowiem z pełnej wdzięku, rozkloszowanej, białej spódniczki. – Dziś nie ma już czegoś takiego jak dress code. „No dress code” to slogan mojej kolekcji – kwituje Jurgen Çanaku.
Fondazione Sozzani założyła Carla Sozzani, siostra legendarnej redaktorki naczelnej włoskiego „Vogue’a” i właścicielka pionierskiego mediolańskiego concept store’u Corso Como. W siedzibie fundacji odbyła się w styczniu wystawa i pokaz kolektywu Lessico Familiare. W jego skład wchodzą absolwenci Nuova Accademia di Belle Arti w Mediolanie: Riccardo Scaburri, Alberto Petillo i Alice Curti.
Nazwa marki to jednocześnie włoski tytuł „Słownika rodzinnego” Natalii Ginzburg, jednej z najważniejszych powieści w dwudziestowiecznej historii włoskiej literatury. Lessico Familiare składają hołd dziełu, ale też rodzinie, zarówno tej wynikającej z wężów krwi, jak i tej, którą budujemy sami, wybierając jej członków. Osoby należące do alternatywnych i tradycyjnych rodzin są też źródłami pozyskiwania surowców. Lessico Familiare wykorzystuje stare rzeczy bliskich osób i tworzy z nich pojedyncze sztuki oryginalnych, osobliwych ubrań.
Od Ginzburg Lessico Familiare zaczerpnęło też koncepcję znaczenia, które kryje fabuła powieści Ginzburg. Zapisane słowa (jak pokazane na wybiegu ubrania) są powierzchnią, pod którą należy szukać ważnych treści.
Loverboy i Martine Rose: Brytyjska inwazja
Brexit i pandemia zaszkodziły londyńskim tygodniom mody. Męski Fashion Week połączono z damskim, a wiele znaczących marek pokazuje się dziś we Włoszech, wzmacniając ich modową mocarstwowość. JW Anderson zadebiutował w Mediolanie w czerwcu ubiegłego roku, a po styczniowym pokazie zadeklarował, że będzie tu również w następnych sezonach.
Na Półwyspie Apenińskim triumfuje też Charles Jeffrey. Założyciel marki Loverboy jest Szkotem osiadłym w Londynie. Typowo szkockie elementy łączą się w jego twórczości z londyńską kulturą queerową i klubową. Protoplastami Charlesa Jeffrey’a są Vivienne Westwood i Alexander McQueen, najbardziej przenikliwi badacze, krytycy, interpretatorzy brytyjskiej kultury.
Kolekcji Loverboy’a towarzyszy opowieść o fikcyjnym mieście, zawieszonym w niebie. Miejscowość nie spada dzięki silnikowi, którego pracę napędzają robotnicy. Harujące w trudnych, kopalnianych warunkach osoby są więźniami maszynowni. W fantastycznym mieście mieszkają też Pozerzy – grupa byłych robotników żyjąca dziś w luksusowych butikach. Węże są z kolei dystrybutorami nowin i plotek. Każdą z trzech społeczności charakteryzuje inny ubiór. W stylizacjach Workers wdać ślady ciężkiej pracy, ale też zamiłowanie do elegancji. Snobistyczni Posers lubią wielobarwne nadruki, błysk i szyk, a ich buty ozdobione są pazurami. Snakes noszą stroje z gazet.
Jeffrey zainspirował się sztuką szkockiego dramaturga i artysty wizualnego Johna Patricka Byrne’a, twórcy trylogii o młodych robotnikach ze szkockiej fabryki dywanów. Na ubraniach Pozerów widać reprodukcje malarstwa Johna Byrne’a.
Pokaz Martine Rose, honorowej gościni florenckiego Pittt Immagine, to jedna z najważniejszych brytyjskich premier, które odbyły się we Włoszech od czasów pierwszego mediolańskiego pokazu Vivienne Westwood.
Martine Rose jest zafascynowana tym to, co prowincjonalne, poboczne, tandetne, ale też związane z kulturą queer, jamajskimi diasporami mieszkającymi w Wielkiej Brytanii, londyńskim clubbingiem, muzyką reggae, rave, junge i drum and bass.
Tym razem odwołała się jednak do włoskiej muzyki house z lat 80. i 90. – italo house łączy brzmienie elektroniczne z italo disco, a znaczącą rolę odgrywa w tym gatunku dźwięk keyboardu.
Fendi: discobluzki
Włoska muzyka elektroniczna tworzyła też ścieżką dźwiękową show Fendi. Przygotował ją legendarny włoski DJ i kompozytor muzyki elektronicznej Giovanni Giorgio Moroder. Hitem kolekcji są odkrywające jedno ramie topy, przywodzące na myśl modę disco z lat 70. – u Fendi obnażające ramię góry były szare i eleganckie, zastępowały sweterki do pracy, biurowe koszule czy kamizelki noszone pod marynarkami. Silvia Fendi uznała, że czas na rewolucję w codziennej męskiej garderobie, a częścią tej dużej zmiany są torebunie bagietki w formie wisiorka przy naszyjniku i torby z polaru, przedstawiające prawdziwą bagietkę.
Torebunie, minisukienki i maksispódnice
Na szyjach modeli Prady wsiały inne torebunie – modele dużo mniejsze niż torby i nieco mniejsze niż torebki. Eksperymenty ze skalą są wynikiem szału na torebki, który opętał również gusta mężczyzn.
Etro, nad którego kolekcją po raz pierwszy czuwał nowy dyrektor artystyczny Marco de Vincenzo, lansuje malutkie wersje dywanowej torby Mary Poppins. Wybiegi należały też do krótkich sukienek i długich spódnic.
Długie, proste, kraciaste spódnice w stylu grunge pokazały Etro i Gucci. Prada proponuje krótkie sukienki, które wyglądają jak połączenie miniów z lat 60. z rzeźniczym fartuchem.
Wschodzącą gwiazdą Milan Fashion Week był brytyjsko włoski duet Jordanluca – Jordan Bowen z Londynu i Luca Marchett z Bolzano rozpoczęli współpracę z Lonsdale, kultową londyńską marką, wywodzącą się ze świata boksu. Owocem kooperacji są sportowe, bokserskie spódniczki ze ściągaczem. Wyobrażacie sobie walki MMA w spódniczkach? Majtki z gumką, ozdobioną nazwą firmy Lonsdale i graficznym lwem prześwitują spod delikatnej, ażurowej, długiej, wąskiej, jedwabnej sukni, odsłaniającej męski dekolt i ramiona. Strój udekorowano ważkami, ptakami, kwiatami i sylwetkami latających wróżek.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.